kaka95 - dziennik treningowy

Masz nieładnie dobrane obciążenia. W martwym ciągu tyle, co w ściąganiu drążka do klatki? Coś mocno nie tak i stawiam, że ten mc masz dużo za lekki. Mc to jest ćwiczenie, gdzie można wziąć największy możliwy ciężar, ze wszystkich ćwiczeń i to powinno być widać patrząc na twoją rozpiskę.

Pewnie dałabym rade więcej, ale właśnie bałam się, że coś źle robię i mi coś w pewnym momencie gruchnie w plecach i będzie po moim treningu. Czuje mięśnie w odcinku lędźwiowym i lekko przy łopatkach i pośladki. Tak powinno być?
W środę muszę do tego trenera zagadać koniecznie.
Dzięki za zwrócenie uwagi ! ;)

Zmieniony przez - kaka95 w dniu 2015-04-20 16:39:59

Zależy jak bardzo czujesz lędźwie ;) Mc, to dość szybki ruch pchania pupy do przodu, a nie podnoszenia pleców, jak ci to zaskoczy, to nie powinnaś za bardzo czuć kręgosłupa nawet przy większym ciężarze. Ba - śmiem stwierdzić (ale to już na własne ryzyko ;)), że ćwicząc ciężej łatwiej złapać poprawną technikę.

To sobie skonsultuj i sprawdź też to ściąganie drążka do klatki, bo z kolei jest dość ciężkie.

Ściąganie akurat mam opanowane, bo wcześniej robiłam sobie trening obwodowy (rozdają u mnie na siłowni takie zestawy ćwiczeń dla początkujących) i akurat to mi tłumaczył.

Jurysdykcja ma racje z mc. W zasadzie ciezszy mc pomaga bo nie pozwala sztangi poderwac jak piorka i miesnie musza zaregowac.Moim zdaniem tu w ogole nie powinno byc czuc ledzwi, gore plecow owszem, a to glownie dlatego, ze trzymasz lopatki plasciutko na zebrachi wypinasz klate. Ja mc zaczynam od poteznego wbicia stop i jeszcze bardziej piet w podloze i w zasadzie podloga sama wysadza mnie do gory. Razem zle pociagnelam i lojjj,..... niefajnie bylo, Wlasnie w ledzwiach. Przyciaganie na wyciagu to mam nadzieje, ze szerokim plecow ciagniesz a nie ramionami.

tetiszerit - nikt na początku treningów nie ciągnie grzbietem - przynajmniej u mnie wieki zeszły, zanim w ogóle nauczyłam się używać tych mięśni (jest opcja, że jestem oporna po prostu) ;) I tutaj właśnie problemem jest dowalanie za ciężko, bo w tedy to już w ogóle jest szarpanie łapami. Przynajmniej ja robiłam ten błąd nagminnie przy ćwiczeniach grzbietu.

Jeszcze sobie pooglądam MC i przysiady na youtube zanim pójdę z nim gadać, może poćwicze na sucho z jakimś patykiem od mopa w domu żebym nie wyszła na kompletnie zieloną.
Czytałam, że kolan nie można za bardzo uginać , tyłek w górze i kolana na zewnątrz. Na tym się w sumie najbardziej skupiłam. Może za mało klate wypinam. W sumie najbardziej to lędźwie czuje, więc na pewno jest coś źle. Mało u nas kobiet na wolnych cięzarach, i tak już się na mnie patrzą jakbym się z choinki urwała.
Tak, przy przyciąganiu ręce szeroko i ściągam łopatki.

Wiesz co, z kijem nie poćwiczysz za bardzo, bo za lekki, a mc to jest raczej ruch ciągnięcia niż podnoszenia. nie możesz ciągnąć czegoś, co waży kilogram, nie? Możesz co najwyżej włożyć go na plecy, za stanik i majtki i porobić skłony tak, żeby przylegał do pleców w 3 punktach, na głowie, między barkami i na pupie. O tak: http://davidlasnier.com/wp-content/uploads/2011/11/sports-training-hip-hinge.jpg

Najlepiej wziąć trenera i z nim poćwiczyć na trochę większym ciężarze.

O, to tak spróbuję. W środę będę męczyć trenera. Dzięki dziewczyny ! ;)

Kolana na zewnatrz do sumo mc (bo jak kolana to i stopy). Tylek w gorze to pojecie wzgledne, jak za wysoko bedzie to pociagniesz pieknie kregoslupem i dyski Ci strzela. My tez jestesmy z choinki haha.