Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Po prostu kraje dzielą się na poziom easy, medium i hard.
W Ameryce można pracować 3 dni po 4-6 h i się utrzymać- i każdy się podnieca, że jest samodzielny. W Berlinie mój kuzyn może utrzymywać się samemu, bo tam państwo płaci studentom za wynajmowanie mieszkań podczas studiów (tak, państwo płaci osobie, która wynajmuje Ci mieszkanie), na studiach można sobie zaciągnąć kredyt studencki bez odsetek, a praca dorywcza w sklepie przez weekend starcza Ci na utrzymanie się. Oczywiście nie na przeżycie jak w Polsce, tylko na normalne życie, czyli np. kupno nowego telefonu czy samochodu jak jest się bardziej rezolutnym.
Są też państwa o poziomie trudności medium, np. Polska, gdzie trzeba być naprawdę zaradnym szczęściarzem, żeby żyć tak jak przeciętny człowiek na Zachodzie.
Na końcu jest poziom hard, gdzie dzień jest dobry, jak krokodyl nie odgryzie Ci nogi w drodze powrotnej ze szkoły, albo pomoc humanitarna zdążyła z dostawą ryżu i nie umrzesz z głodu.
Szacuny
11153
Napisanych postów
51618
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Pandarek
Po prostu kraje dzielą się na poziom easy, medium i hard.
W Ameryce można pracować 3 dni po 4-6 h i się utrzymać- i każdy się podnieca, że jest samodzielny. W Berlinie mój kuzyn może utrzymywać się samemu, bo tam państwo płaci studentom za wynajmowanie mieszkań podczas studiów (tak, państwo płaci osobie, która wynajmuje Ci mieszkanie), na studiach można sobie zaciągnąć kredyt studencki bez odsetek, a praca dorywcza w sklepie przez weekend starcza Ci na utrzymanie się. Oczywiście nie na przeżycie jak w Polsce, tylko na normalne życie, czyli np. kupno nowego telefonu czy samochodu jak jest się bardziej rezolutnym.
Są też państwa o poziomie trudności medium, np. Polska, gdzie trzeba być naprawdę zaradnym szczęściarzem, żeby żyć tak jak przeciętny człowiek na Zachodzie.
Na końcu jest poziom hard, gdzie dzień jest dobry, jak krokodyl nie odgryzie Ci nogi w drodze powrotnej ze szkoły, albo pomoc humanitarna zdążyła z dostawą ryżu i nie umrzesz z głodu.
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Bartek- w Ameryce była ostatnio afera, bo związki zawodowe chciały wymusić zwiększenie płacy minimalnej w sieciówkach fast food do 15 dolarów za godzinę... To jest 50-60 złotych dla niewykwalifikowanego pracownikach bez studiów...
Więc te wszystkie rozważania czy ktoś dobrze zrobił, że poszedł na studia czy nie poszedł są g**** warte, bo i tak wszyscy żyjemy niemal jak zwierzęta w porównaniu z innymi krajami.
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Jedynym plusem mieszkania w Polsce jest mały odsetek mniejszości etnicznych (bo w sumie jaki poyeb chciałby żyć na socjalu w Polsce, jak może żyć dobrze w Niemczech czy Francji).
Nie mam domyślnie przeciwko mniejszościom, ale mieszkałem w bloku z Wietnamczykami i Arabami, 2 zupełnie inne mentalności. Wietnamiec zawsze Ci powie dzień dobry i się uśmiechnie, dla Araba jesteś niewidzialny.