od kiedy pamiętam od zawsze jestem na diecie, ćwiczyłam, przestawałam - bez większego skutku. Od prawie trzech miesięcy chodzę na siłownie, biorę spalacz animal cuts od tygodnia, bo się podłamałam trochę tym, że nie ma pożądanych efektów a w zasadzie nie ma ich w ogóle. Dietę mam dosyć specyficzną, ze względu na moje róznego rodzaju alergie - nie mogę glutenu (ograniczam go więc, jak tylko mogę), białka (niska tolerancja).
Jakiś czas temu biegałam, ale też zaprzestawałam po dwóch miesiącach, gdy widziałam, że to również nie dawało mi tego, co oczekiwałam.
Wiem, że pewnie poniekąd sama sobie jestem winna, bo nie potrafiłam być konsekwentna w ćwiczeniach.
Wysyłam przykładowy jadłospis, chociaż zdarza się, że jem dużo mniej.
Napiszcie więc, proszę, co o tym sądzicie i czy zupełnie robię źle wszystko, bo też tego nie wykluczam. Dodam tylko, że z dietą nie mam problemu i szybko się przestawiam, jak jest taka potrzeba.
Dziękuje.