SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nowinki ze Świata!!

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 126646

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Memoriał Kamili Skolimowskiej: nowe konkurencje i plejada gwiazd w szóstej edycji
Skok wzwyż i o tycz­ce męż­czyzn – to dwie nowe kon­ku­ren­cje lek­ko­atle­tycz­ne­go Me­mo­ria­łu Ka­mi­li Sko­li­mow­skiej, który 13 wrze­śnia po raz drugi w hi­sto­rii od­bę­dzie się na Sta­dio­nie Na­ro­do­wym w War­sza­wie. Bi­le­ty tra­fi­ły już do sprze­da­ży.

Już teraz wiadomo, że na starcie staną medaliści olimpijscy, mistrzostw świata i Europy, m.in. kulomiot Tomasz Majewski (AZS AWF Warszawa), rzucający młotem Anita Włodarczyk i Paweł Fajdek oraz dyskobol Piotr Małachowski.

- Staramy się o pozyskanie rekordzisty świata francuskiego tyczkarza Renauda Lavilleniego, a także najlepszych w tej chwili na świecie skoczków wzwyż Katarczyka Mutaza Essy Barshima i Ukraińca Bohdana Bondarenki – poinformował dyrektor sportowy imprezy Marcin Rosengarten.

Po raz pierwszy mityng odbędzie się we wrześniu. W ten sposób organizatorzy chcą przyciągnąć na trybuny także młodzież szkolną. Obniżono także o połowę ceny biletów. - Chcemy, by na trybunach zasiadło jeszcze więcej kibiców. Jednocześnie zależało nam na tym, by ceny nie były głównym czynnikiem, który decydował, że rezygnowano z udziału w tej imprezie. Dlatego teraz wejściówki będzie można nabyć już od 19 zł – dodał Rosengarten.

Do przybycia na Stadion Narodowy zachęcał także dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski. - Nasza lekkoatletyka rośnie w siłę, a takie zawody bardzo dobrze się ogląda. Atmosfera jest wspaniała i padają znakomite wyniki, które przechodzą do historii – powiedział.

Marzeniem Wojciecha Szpila, prezesa Totalizatora Sportowego, jest, by na trybunach zasiadło ponad 50 tys. widzów. - To mityng, który organizują przyjaciele zmarłej sześć lat temu Kamili Skolimowskiej. Nie organizacje, czy firmy prywatne. To robią właśnie ludzie, którzy ją znali i bardzo szanowali. Liczę na to, że ta impreza nadal będzie się tak dynamiczne i szybko rozwijać – wspomniał.

Pierwsza edycja imprezy odbyła się 2 maja 2009 roku na boisku warszawskiej Skry. Rozegrano wówczas konkursy rzutu młotem kobiet i mężczyzn oraz zapowiedziano, że kolejne edycje zawodów nie są planowane. Dwa lata później powrócił do lekkoatletycznego kalendarza, ale na stadionie Orła, gdzie były kolejne trzy edycje.

W zeszłym roku po raz pierwszy mityng rozegrano na Stadionie Narodowym. Na trybunach zasiadło 23 tys. widzów, a największą gwiazdą był rekordzista świata na 100 i 200 m, sześciokrotny mistrz olimpijski Jamajczyk Usain Bolt. - Początki były trudne, ale w krótkim czasie impreza rozwinęła się do wielkiego widowiska. Cieszę się, że w ten sposób kultywuje się pamięć "Kamy", która była niezwykle ciepłą, życzliwą radosną osobą. Teraz oprawa jest wyjątkowa i startują najlepsi zawodnicy świata – podkreśliła sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Dorota Idzi.

Urodzona 4 listopada 1982 roku w Warszawie Kamila Skolimowska zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 roku podczas zgrupowania w Portugalii. Przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej. Prochy złożono w grobie przy Alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Na tablicy nagrobnej została wypisana inskrypcja: "Odchodzimy wtedy, kiedy lepsi już nie możemy być".

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Lekkoatletyczne HMP: cztery rekordy kraju w Toruniu
Czte­ry re­kor­dy Pol­ski i kilka re­zul­ta­tów na świa­to­wym po­zio­mie to plon dwu­dnio­wych, 59. lek­ko­atle­tycz­nych mi­strzostw kraju w to­ruń­skiej hali. W nie­dzie­lę naj­lep­sze wy­ni­ki w hi­sto­rii w ka­te­go­rii ju­nio­rek osią­gnę­ły ku­lo­miot­ka Klau­dia Kar­dasz i Ka­ta­rzy­na Zdzie­bło w cho­dzie.

Niespełna 19-letnia Kardasz (Podlasie Białystok) zdobyła brązowy medal rezultatem 16,51. Konkurs wygrała Paulina Guba (OKS Start Otwock) - 17,22.

18-letnia Zdziebło (LKS Stal Mielec) dystans 3000 m pokonała w 12.55,68. Zwyciężyła Agnieszka Szwarnóg (AZS AWF Kraków) - 12.34,67.

Dzień wcześniej wynik na światowym poziomie osiągnęła Kamila Lićwinko. Halowa mistrzyni globu z Sopotu skoczyła wzwyż 2,02.

"Mam nadzieję, że forma będzie zwyżkowała. Wszystko jest na dobrej drodze, aby skakać wyżej. Nie wiem, jaki jest kres moich możliwości" – powiedziała zawodniczka Podlasia Białystok, dla której to już jedenasty medal halowych mistrzostw Polski.

Znakomicie spisała się Ewa Swoboda. Sprinterka UKS Czwórka Żory w eliminacjach biegu na 60 m uzyskała czas 7,21, zaś w finale niewiele gorzej - 7,22. To nie tylko rekord Polski juniorek, ale i jeden z najlepszych czasów w Europie w tej kategorii wiekowej. W kraju szybciej biegały tylko Ewa Pisiewicz - 7,18, Irena Szewińska i Daria Onyśko - po 7,20.

W gronie sprinterów mistrzem 60 m (6,63) został Remigiusz Olszewski (OŚ AZS Poznań), uzyskując minimum PZLA na halowe mistrzostwa Europy w Pradze (5-8 marca).

W niedzielę aż czterech zawodników wypełniło normę PZLA na czempionat Starego Kontynentu. Do wysokich skoków wzwyż powoli wraca Sylwester Bednarek (RKS Łódź). Brązowy medalista mistrzostw świata z Berlina (2009) przez ostatnie lata walczył głównie z kontuzjami, przeszedł operację kolana i ścięgna Achillesa. W Toruniu zaliczył 2,28. Nikt nie był w stanie mu dorównać.

W biegach na 800 m triumfował duet trenowany przez Tomasza Lewandowskiego. Angelika Cichocka (ULKS Talex Borzytuchom) czasem 2.02,15 pokonała bardzo dobrze spisującą się w tym sezonie brązową medalistkę mistrzostw Europy z Zurychu Joannę Jóźwik (AZS AWF Warszawa) - 2.02,47.

Z kolei Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL) bez problemów triumfował wśród mężczyzn - 1.49,73, zwłaszcza, że na starcie z powodu podwyższonej temperatury nie stanął mistrz Europy Adam Kszczot (RKS Łódź).

"Mam już kilka medali mistrzostw Polski, ale każdy kolejny, a szczególnie złoty jest bardzo cenny" - skomentował Lewandowski, który niedawno wrócił wraz z Cichocką ze zgrupowania w Etiopii.

Do listy osób, które osiągnęły minimum PZLA na HME dołączyła w biegu na 400 m Małgorzata Hołub (KL Bałtyk Koszalin) - 52,92. To dało jej srebrny medal; szybszą była Justyna Święty (AZS AWF Katowice) - 52,51.

W trójskoku wskaźnik wypełnił z kolei Adrian Świderski (WKS Śląsk Wrocław) - 16,75 m.

Toruń okazał się szczęśliwy dla Anny Kiełbasińskiej (AZS AWF Warszawa), która aż trzykrotnie stawała na podium. Wygrała w niedzielę bieg na 200 m - 23,27, a dzień wcześniej była trzecia na 60 m - 7,42 i 60 m ppł - 8,37.

Dwa złote medale wywalczył Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn), który w niedzielę triumfował na 200 - 20,66 i 400 m - 46,25.

"Postawiłem sobie bardzo wysoki cel, jakim było mistrzostwo na dwóch dystansach i na szczęście to się udało" - podkreślił.

W sobotę konkurs skoku o tyczce wygrał Piotr Lisek (OSOT Szczecin) - 5,80, a pchnięcia kulą - Jakub Szyszkowski (WKS Śląsk Wrocław) - 20,55. To drugi wynik w historii krajowej halowej lekkoatletyki. Drugi Rafał Kownatke (LKS Ziemi Puckiej Puck) rezultatem 20,07 wypełnił minimum na HME. Na podium stanął jeszcze Konrad Bukowiecki (PKS Gwardia Szczytno) - 20,02.

W drugim dniu 59. halowych lekkoatletycznych mistrzostw Polski w Toruniu powiedzieli:

Sylwester Bednarek (RKS Łódź – mistrz Polski w skoku wzwyż i minimum na HME): „Bardzo ważne jest to, że udało się także uzyskać minimum, bo do tej pory jakoś nie mogłem się przełamać i skoczyć tej dającej możliwość startu w Pradze wysokości (2,28). Była to ostatnia szansa, więc powiedziałem sobie, że muszę dać z siebie wszystko i udało się. Teraz trzeba złamać kolejną barierę, czyli zacząć skakać powyżej 2,30, tym bardziej, jeśli chce się w mistrzostwach Europy o coś powalczyć".

Dominik Bochenek (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL – mistrz Polski na 60 m przez płotki): „Nie miałem przed startem jakiś wielkich oczekiwań i nie liczyłem na super wynik, ponieważ choroba przeszkodziła mi w przygotowaniach. Jeszcze w sobotę leżałem w łóżku i nie wiedziałem kompletnie czego się spodziewać, więc dziś po wygranej jest ulga i szczęście. Najważniejsze, że forma idzie w górę i oby rosła do samych mistrzostw Europy. Tam chciałbym walczyć o medal. Cieszę się także, że moja konkurencja rozwija się w Polsce. Nie pamiętam tak szybkiego finału w ostatnich latach".

Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL – mistrz Polski na 800 m): „Mam już kilka medali mistrzostw Polski, ale każdy kolejny, a szczególnie złoty jest bardzo cenny. Chciałem dziś pomóc trochę mojemu koledze z grupy Karolowi Koniecznemu, który uzyskał wcześniej minimum na mistrzostwa w Pradze, ale o tym kto pojedzie miał zdecydować wynik w Toruniu. Karol niestety przegrał w bezpośredniej walce z Kamilem Gurdakiem i wszystko wskazuje na to, że nie pojedzie do Pragi.

- Sam bieg był bardzo spokojny i kontrolowany. Szkoda tylko, że zabrakło na starcie mojego głównego rywala Adama Kszczota, bo byłby to z pewnością finał bardziej emocjonujący. Ostatnie 45 dni spędziłem na zgrupowaniu w Afryce, więc teraz przed mistrzostwami w Pradze chciałbym nacieszyć się trochę rodziną. Do Czech udam się prawdopodobnie dwa dni przed startem, taki jest plan na dziś".

Adrian Świderski (WKS Śląsk Wrocław – mistrz Polski w trójskoku i minimum na HME): „Cieszę się, że udało się uzyskać minimum, choć żałuję, że nie stało się to wcześniej, bo miałbym spokojniejsze przygotowania do mistrzostw Europy. Praktycznie od pierwszego startu w tym sezonie czułem, że minimum jest na wyciągnięcie ręki. Brakowało może tylko trochę szczęścia. Dzisiaj było dobrze, ale był to tylko jeden dobry skok, brakuje mi powtarzalności".

Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn – mistrz Polski na 200 i 400 m): „Postawiłem sobie bardzo wysoki cel, jakim było mistrzostwo na dwóch dystansach i na szczęście to się udało. Wiedziałem, że Rafał Omelko na 400 m łatwo nie odda zwycięstwa, więc założeniem było trzymać się za jego plecami i na przeciwległej prostej od startu lub w samej końcówce wyprzedzić. To bardzo miłe uczucie być podwójnym mistrzem Polski. Teraz czekają mnie przygotowania w Spale, skąd bezpośrednio udamy się do Pragi".

Angelika Cichocka (ULKS Talex Borzytuchom – mistrzyni Polski na 800 m i minimum na HME): „Złoty medal to dobry prognostyk przed mistrzostwami Europy. Jeszcze miesiąc temu nie byłam w najlepszej dyspozycji. Biegałam blisko minimum na 800 i 1500 m, ale wiedziałam, żeby je osiągnąć potrzebuję trochę więcej treningu. Sezon halowy rozpoczęłam późno, bo dopiero w grudniu, więc super, że wypalił".

Sofia Ennaoui (LKS Lubusz Słubice – mistrzyni Polski na 1500 m): „Cieszę się, że udało się zdobyć tytuł na krótszym dystansie i pokazać, że jestem nie tylko wytrzymała, ale i szybka. Jestem więc bardzo optymistycznie nastawiona do startu na dystansie 3000 m w mistrzostwach Europy w Pradze. Planem na dziś było pobiec ekonomicznie i mimo że na ostatnim łuku straciłam trochę ścigając się z Renatą Pliś, ostatecznie nie przeszkodziło mi to w wygranej".

Anna Jagaciak (OŚ AZS Poznań – mistrzyni Polski w trójskoku): "Przyznam szczerze, że nie liczyłam na to, że zrobię minimum na HME. W Wielkopolsce nie ma miejsca by odpowiednio przygotować się do sezonu halowego, więc traktuję go jako trening przez sezonem letnim. Jeszcze niedawno podkreślałam, że bardziej czuję się skoczkinią w dal niż trójskoczkinią, ale od pewnego czasu to się zmieniło. Do skoku w dal trzeba być mocno przygotowanym motorycznie, a szybkość nigdy nie była moim atutem. W trójskoku schodzi to trochę na drugi plan, bo głównie trzeba postawić na technikę i dzięki temu mam szansę osiągać w nim większe sukcesy"

Anna Kiełbasińska (AZS AWF Warszawa – mistrzyni Polski na 200 m): „Był to bardzo przyjemny bieg, wszystko układało się tak, jak chciałam. Chciałam podziękować tu mojemu nowemu trenerowi Michałowi Modelskiemu. Forma jest optymalna, choć w sobotę nie mogłam tego udowodnić. Za dużo było nerwów i oczekiwań, które totalnie mnie zjadły, stąd dopiero trzecie miejsce na 60 m przez płotki. W tym roku skoncentruję się głównie na płotkach".

Justyna Święty (AZS AWF Katowice – mistrzyni Polski na 400 m): „Im bliżej mistrzostw Europy moja forma ze startu na start wzrasta. Cieszę się także z tego, że Gosi Hołub udało się uzyskać minimum na Pragę. Mam nadzieję, że osiągnięte przez nas wyniki spowodują, że zostaniemy także dopuszczone do startu w sztafecie".

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Podczas spotkania w Sopocie Anna Rogowska – brązowa medalistka olimpijska, mistrzyni świata i rekordzistka Polski w skoku o tyczce – ogłosiła decyzję o zakończeniu kariery sportowej.



Największy sportowy sukces Anna Rogowska odniosła w 2004 roku gdy w Atenach skacząc 4.70 wywalczyła brązowy medal olimpijski. Pięć lat później w Berlinie zawodniczka SKLA Sopot wywalczyła złoty medal mistrzostw świata. W swojej bogatej kolekcji medali tyczkarka z Trójmiasta ma także srebro (Moskwa 2006) i brąz (Ad-Dauha 2010) halowych mistrzostw świata. Cztery lata temu w Paryżu została halową mistrzynią Europy. W 2005 i w 2013 zdobywała srebrne, a w 2007 brązowy medal czempionatu kontynentu w hali.

Anna Rogowska jest absolutną rekordzistką Polski w skoku o tyczce – 6 marca 2011 w Paryżu skoczyła 4.85.

Pzla.pl

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Sport jest zdrowszy od siedzenia przy komputerze

Uty­tu­ło­wa­na bie­gacz­ka Lidia Cho­jec­ka uważa, że naj­trud­niej jest za­chę­cić mło­dych ludzi do wy­sił­ku fi­zycz­ne­go, a także pra­wi­dło­we­go od­ży­wia­nia. W środę za­pre­zen­to­wa­no pro­gram "Lek­ko­atle­ty­ka dla każ­de­go", który ma upo­wszech­niać sport wśród dzie­ci i mło­dzie­ży.

Z całą pewnością sport jest zdrowszy od siedzenia przy komputerze - podkreśliła Chojecka podczas konferencji prasowej w Warszawie.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca dzieciom i młodzieży co najmniej 60 minut ruchu dziennie. W Polsce stosuje się do tego zaledwie co czwarty 11-latek i co dziesiąty 17-latek. Zaprezentowana na konferencji wyniki badań dowodzą, że polskie dzieci tyją najszybciej w całej Europie, a problem nadwagi dotyczy 17 proc. chłopców i 11 proc. dziewcząt już w wieku 7-18 lat.

Sebastian Chmara, halowy mistrz świata (1999) i Europy (1998) w siedmioboju, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki przytoczył też kilka innych danych. Wynika z nich, że 40 proc. dzieci i młodzieży spędza przed komputerem i telewizorem średnio minimum trzy godziny dziennie. 19 proc. uczniów szkół podstawowych i 24 proc. gimnazjów nie ćwiczy na zajęciach wychowania fizycznego.

- Nie możemy siedzieć i narzekać, jak jest źle. Potrzebne są działania. Wychodzimy z wieloletnim ogólnopolskim programem upowszechniania sportu i nauki zdrowego odżywiania dla dzieci oraz młodzieży "Lekkoatletyka dla każdego". Tego projektu nie należy kojarzyć z mistrzostwem sportowym. Proponujemy formę zabawy i współzawodnictwa nie indywidualnego, lecz zespołowego. Biegi, skoki, rzuty to najprostsze elementy ruchu - powiedział Chmara.

Chojecka, zdobywczyni dziewięciu medali w halowych mistrzostwach świata i Europy w biegach na 1500 i 3000 m w latach 1997-2011, prowadzi zajęcia w siedleckich szkołach.

- Najtrudniej jest zachęcić uczniów do wysiłku fizycznego, kiedy mają - ich zdaniem - lepszą ofertę, emocje związane z grami na komputerze. Jak im wytłumaczyć, że w ten sposób niszczą swoje zdrowie? To jest bardzo poważny problem, któremu szkoła, bez wsparcia rodziców, mediów, szeroko pojętej edukacji, sama nie sprosta. Do tego dochodzi jeszcze sprawa prawidłowego odżywiania - zaznaczyła Chojecka, jedna z koordynatorek programu, który prowadzony będzie pod okiem przeszkolonych nauczycieli, instruktorów i trenerów.

Jak podkreśliła, udział w pozalekcyjnych zajęciach z wykorzystaniem atrakcyjnego sprzętu jest bezpłatny, a te będą dostosowywane do wieku (klasy I-III oraz IV-VI, a także gimnazjalne). Szacuje się, że programem objętych zostanie około 85 tys. uczniów w całej Polsce.

Prezes PZLA Jerzy Skucha zwrócił uwagę na zasięg i wielowątkowość "Lekkoatletyki dla każdego". - Jako związek, sami nie dalibyśmy rady z tak ogromnym przedsięwzięciem. Mamy wsparcie ze strony ministerstwa sportu, samorządów terytorialnych, firmy Nestle Polska oraz innych sponsorów. Nasz cel jest wspólny - zdrowie społeczeństwa, promocja ruchu i prawidłowego odżywiania. Jeśli przy tej okazji uda się nam zachęcić kogoś do poważniejszego potraktowania sportu, niekoniecznie lekkoatletyki, która jest przedsionkiem dla wszystkich dyscyplin, tym większa będzie nasza radość - powiedział Skucha.

Prezes Nestle Polska Simon Smith poinformował, że firma zadbała o profesjonalne materiały dotyczące edukacji zdrowego odżywiania do wykorzystania przez nauczycieli na lekcjach, stworzono specjalną sekcję na stronie programu, a podczas mityngów lekkoatletycznych specjaliści będą udzielać porad.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Zdobywał medale największych imprez w Europie i na świecie. Jest jedynym polskim lekkoatletą, który na jednych mistrzostwach globu dwa razy stawał na podium. Bogatą karierę zakończył jednak na finansowym debecie. - Wystarczało mi na rachunki, ponieważ większość roku spędzałem na zgrupowaniach, gdzie miałem zapewnione jedzenie i dach nad głową - wyznaje Marek Plawgo. W rozmowie z Wirtualną Polską były płotkarz przyznaje jednak, że nie ma do nikogo pretensji o to, że tak potoczyła się jego kariera.

Sportowcy nie mają ptasiego mleka, w cholerę kasy i wszystko w d... W większości przypadków to ludzie, którzy zarabiają niewiele, ryzykują swoje zdrowie i sami muszą szukać sponsorów - mówił kilka lat temu dwukrotny złoty medalista olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski, podirytowany słowami jednego z polityków, zarzucającym lekkoatletom braku ambicji.

Wielu kibicom wydaje się, że sukces odniesiony przez sportowca gwarantuje mu życie w dobrobycie co najmniej do końca kariery. Nie zawsze tak to wygląda, szczególnie w lekkiej atletyce. Jeśli zabraknie szczęścia, sytuacja zawodników uprawiających tę dyscyplinę sportu może zmienić się diametralnie.

Marek Plawgo zdobył w swojej karierze aż sześć medali największych imprez w Europie i na świecie. Musiał ją jednak zakończyć przedwcześnie w wieku 32 lat. Jak wyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską, gdy podejmował swoją decyzję był na finansowym debecie.

W 2007 roku, urodzony w Rudzie Śląskiej zawodnik zdobył na mistrzostwach świata w Osace dwa medale - w biegu na 400 metrów przez płotki oraz w sztafecie 4x400. Dokonał tego, jako pierwszy i jedyny do tej pory polski lekkoatleta. Niestety, był to ostatni tak wielki sukces w jego karierze.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Nike rozczarował wielu kibiców podpisując umowę sponsorską z bardzo kontrowersyjnym i karanym w przeszłości za doping sprinterem - Justinem Gatlinem. Amerykański brand zrobił to kosztem brytyjskiej biegaczki - Jo Pavey.

Amerykański sprinter, który dwukrotnie był karany za stosowanie dopingu w przeszłości, był najlepszym sprinterem sezonu 2014 na 100 i 200 metrów. 32-letni zawodnik, były mistrz Olimpijski, w 2014 roku bił także rekord życiowy na 100 metrów czasem 9.77s.

Decyzja producenta sprzętu jest dość szokująca szczególnie w środowisku biegowym, które już potępia taki zabieg globalnego lidera w produkcji sprętu sportowego. Bardzo krytycznie do tej decyzji odniosła się też rekordzistka świata w maratonie, jedna z ambasadorek NIKE, Paula Radcliffe.

Brytyjka napisała na swoim twitterze - "Jestem bardzo rozczarowana tą wiadomością. Nie wierze, że to odzwierciedlenie ideałów jakimi od dawna kieruje się ta firma. Jestem dumna, że mogę ją reprezentować, jednak nie integruje się z ideami i zamysłami osób odpowiedzialnych za ten krok."
NIKE sponsorował już Gatlina do roku 2006, kiedy został zawieszony za doping. Później za interesował się nim chiński producent Xtep.

Były halowy mistrz świata na 60 metrów, a także medalista Igrzysk Olimpijskich, Jason Gardener powiedział dla BBC - "Nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, ale sygnały jakie wysyła nasz sport nie są optymistyczne" - jego zdaniem dopingowicze powinni być dotkliwiej karani za każde przewinienie a ich powrót do sportu powinien być praktycznie uniemożliwiony.
Gatlin w 2001 roku został przyłapany na stosowaniu amfetaminy. W 2006 roku postawiono u zarzuty stosowania testosteronu. Amerykański sprinter na bieżnie wrócił kilka lat temu, obecnie jest jednym z najlepszych zawodników świata.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Japoński nastolatek Kiryu przebiegł 100 m w 9,87
19-let­ni Ja­poń­czyk Yoshi­hi­de Kiryu prze­biegł 100 m w 9,87, ale przy zbyt mocno sprzy­ja­ją­cym wie­trze (+3,3 m/s), w mi­tyn­gu lek­ko­atle­tycz­nym w ame­ry­kań­skim Au­stin.

Rywalizację na 200 m wygrał Anaso Jobodwana z Republiki Południowej Afryki - 19,87 (wiatr +4,5 m/s), zaś wśród pań na dystansie 100 m triumfowała Michelle-Lee Ahye z Trynidadu i Tobago - 10,87 (+3,7).

W konkursie skoku o tyczce zwyciężył Kanadyjczyk Shawn Barber, poprawiając wynikiem 5,90 rekord kraju. Bezskutecznie próbował pokonać poprzeczkę zawieszoną na wysokości sześciu metrów.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
HME weteranów w lekkoatletyce: Polacy zdobyli w Toruniu 162 medale
W 10. ha­lo­wych lek­ko­atle­tycz­nych mi­strzo­stwach Eu­ro­py we­te­ra­nów Po­la­cy zdo­by­li w To­ru­niu 162 me­da­le (56 zło­tych, 58 srebr­nych, 48 brą­zo­wych), pla­su­jąc się w tej kla­sy­fi­ka­cji na trze­ciej po­zy­cji w gro­nie 34 kra­jów, któ­rych re­pre­zen­tan­ci sta­wa­li na po­dium.

Pierwsze miejsce zajęli Niemcy - 253 medale (101-82-70), a drugie Wielka Brytania - 155 (59-55-41).

W ciągu sześciu dni (23-28 marca) rywalizowało ponad 2300 lekkoatletów z 39 krajów w 14 kategoriach wiekowych. Prawo startu miały osoby, które ukończyły 35. rok życia. Ustanowiono kilkanaście rekordów świata i prawie 20 Europy oraz blisko 50 Polski.

- Dokładne dane będą znane za kilka dni, po weryfikacji wyników - poinformował PAP wiceprezes Polskiego Związku Weteranów Lekkiej Atletyki Mirosław Łuniewski, członek władz European Masters Athletics, zajmujący się m.in. statystyką. W maju 1969 roku rozpoczął przygodę z chodem sportowym i jak przyznał, to jego nałóg. - Dopóki będę żył, dopóty będę trenował tę konkurencję.

Jak podkreślił 58-letni lekkoatleta UKS Jedynka Reda, po ostatniej konkurencji zawodów gospodarze przyjmowali gratulacje nie tylko od kierowników ekip, ale przede wszystkim od setek uczestników.

- Od 15 lat, każdego roku, startuję na przemian w halowych mistrzostwach Europy oraz świata i mogę z czystym sumieniem stwierdzić, bez żadnego naciągania, że Toruń zorganizował imprezę perfekcyjnie. Nie było żadnych poważnych wpadek i dlatego zbieraliśmy same pochlebne opinie. Zachęcano nas, abyśmy ubiegali się o mistrzostwa świata, bo obiekt jest kosmiczny, zaś infrastruktura idealna - powiedział Łuniewski.

Najstarszym uczestnikiem mistrzostw był niemal 105-letni Stanisław Kowalski ze Świdnicy, który 60 m przebiegł w 20,27, rzucił dyskiem 7,14 m i pchnął kulę na odległość 3,65.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Jamajska mega gwiazda sprintu, Usain Bolt, wystartuje w zaplanowanych na weekend 2-3 maja 2015 zawodach IAAF/BTC World Relays, w Nassau.


Podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu sztafet, który także odbywał się na Thomas Robinson Stadium w stolicy Bahamów, męska reprezentacja Jamajki zwyciężyła w biegach 4x100 i 4x200 metrów. Na tym drugim dystansie jamajska sztafeta czasem 1:18.63 ustanowiła nowy rekord świata. Dla Bolta będzie to pierwszy w karierze start w IAAF World Relays.

W Nassau wystartuje także silna reprezentacja Polski, której skład poznamy już wkrótce. Z pewnością na Bahamach wywalczonego przed rokiem srebra bronić będą panowie na dystansie 4x800 metrów. Podporą polskiej ekipy będą oczywiście Marcin Lewandowski i Adam Kszczot.

Podczas dwudniowych zawodów wystartuje ponad pół tysiąca zawodników i zawodniczek, którzy rywalizować będą w biegach rozstawnych 4x100, 4x200, 4x400 i 4x800. Nowością w programie imprezy będzie walka o medale na dystansie 1200-400-800-1600 (konkurencja ta zastąpi organizowany przed rokiem bieg 4x1500 metrów).

Reprezentacje, które w Nassau zajmą w biegach 4x100 i 4x400 metrów miejsca 1-8, uzyskają automatyczną kwalifikację do Igrzysk Olimpijskich 2016 w Rio de Janeiro.

moderator sprinterek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
sprinterek Rafał S.
Znawca
Szacuny 46 Napisanych postów 7410 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 12084
Jelena Isinbajewa: chcę ustanowić rekord, który przetrwa sto lat


Gdy w 2013 roku w Moskwie zdobyła swój trzeci medal mistrzostw świata rosyjskie media spekulowały, że tym konkursem pożegnała się międzynarodową rywalizacją. Jelena Isinbajewa nie zamierza jednak kończyć kariery, właśnie poinformowała, że wystartuje w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Chce też ustanowić nowy rekord globu.


Isinbajewa niecały rok temu została mamą. Uwielbiana w Rosji lekkoatletka na międzynarodowej arenie osiągnęła wszystko. Dwa razy sięgnęła po złoto igrzysk olimpijskich (Ateny 2004 i Pekin 2008), na swoim koncie ma też trzy medale mistrzostw świata oraz wiele indywidualnych wyróżnień. Jest też autorką rekordu świata w skoku o tyczce na otwartym stadionie.

Rywalizację zdominowała na długie lata. W latach 2003-2009 media nie zastanawiały się jakiej narodowości zawodniczka wygra zawody wśród pań, bo to było dla nich jasne, a jedynie z jakim wynikiem Isinbajewa poprawi rekord świata. Łącznie udało się to jej 17 razy. Gdy pierwszy raz osiągnęła najlepszy rezultat na świecie, wynosił on 4,82 m, sześć lat później wyszlifowała ten wynik do nieosiągalnej dla innych wartości 5,06 m. Na początku rywalizowała z rodaczką Swietłaną Fieofanową, później do jej poziomu nie była w stanie zbliżyć się żadna zawodniczka. W Pekinie druga Amerykanka Jennifer Stuczynski straciła do niej 25 cm.

Sześć lat niepodzielnych rządów, mocno wyczerpało Rosjankę. Wróciła po 1,5 rocznej przerwie, ale nie udało jej się wywalczyć złota w Londynie. W Wielkiej Brytanii była dopiero trzecia, ustępując rekordzistce świata z hali Amerykance Jennifer Suhr oraz Kubance Yerisley Silvie. Rok później wywalczyła złoto mistrzostw świata, które odbywały się w Rosji.

Od tego czasu nie startowała. Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi pełniła funkcję burmistrza wioski olimpijskiej, kilka miesięcy później urodziła córkę Ewę. Pod koniec 2014 roku wyszła za mąż za oszczepnika Nikitę Pietinowa. Teraz zapowiada, że zamierza wrócić jeszcze do startów.

- Chcę, aby moje nazwisko pozostało w historii sportu przez długi czas. Jeśli będę odpowiednio przygotowana do Rio, gdzie zamierzam wystąpić, postaram się zaatakować kolejny rekord świata - powiedziała rosyjskim mediom.

Isinbajewa mierzy wysoko i nie zamierza poprawiać starego rekordu jedynie o centymetr. - Kobieta może osiągnąć granicę 5,15 m. Postaram się podejść do tej wysokości i ustanowić rekord, który pozostanie na sto lat - zaznaczyła Rosjanka.

Isinbajewa ponownie na rozbiegu ma się pojawić w przyszłym roku.

moderator sprinterek

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

stawy

Następny temat

Trening na wzmocnienie

WHEY premium