Blitzkrieg :konkurs w wyciskaniu sztangi leżąc-Gwid,Kabo,Kerad-do 28 lutego 2015

O jasny gwind znaczy gwint lol.

Byłem na siłowni. Zdecydowałem się dzisiaj zrobić trening tricepsów i barków a w dwa następne przeznaczyć na regenerację przed piątkowym targaniem.Czuję, ze jak pójdzie 120kg to będzie maks.
Triceps
-prostowanie na linkach wyciągu 3 serie 15,12,10
-prostowanie ramiona jednorącz na wyciagu 3 serie 12,10,8
-prostowanie przedramienia w opadzie tułowia.
Barki
-unoszenie rąk do góry na wyciągu z wyprostowanymi rękoma. 4 serie

Jeszcze potrenowałem ułożenia na ławce do wyciskania szkoda, że nie nagrałem filmu.Problem jest w tym że stojaki są troszeczkę wyższe i żeby złapać sztangę to puszczam barki.Nawet jak ktoś podaje to jest lipa.

Myślę, że gdybym to ja brał tę sztangę z tych stojaków, to cofnąłbym się bardziej na ławeczce, brałbym ją z niższych widełek i sprawdziłbym w szerszym rozstawie rąk.
Tak myślę :)

kerad37

Problem jest w tym że stojaki są troszeczkę wyższe i żeby złapać sztangę to puszczam barki.Nawet jak ktoś podaje to jest lipa.

To startuj z niższego haka i niech Ci ktoś poda sztangę. Problem znika.

k00ndzi00

Gwind wydaje mi się że za wysoko masz sztange przez co brak ściągniecia łopatek no i pomysl nad mostkiem :)

mostek odpada z przyczyn niezależnych. branie ze środkowego stojaka jak najbardziej do zrealizowania.

Sprawdz może będzie lepiej i łopatki ściagaj :D

nightingal

kerad37

Problem jest w tym że stojaki są troszeczkę wyższe i żeby złapać sztangę to puszczam barki.Nawet jak ktoś podaje to jest lipa.

To startuj z niższego haka i niech Ci ktoś poda sztangę. Problem znika.

To jakby wyciskanie z martwego punktu!
Muszę spróbować - nawet nie próbowałem odkładania na dolne haki!

Krakersy i słodkość chodziły za mną od 3 miesięcy i w końcu musiałem po nie sięgnąć. Szalę przechyliło też niepowodzenie w wyciskaniu na 120kg. Ładujemy, siła do piątku musi iść.

Makaron durum z pomidorami, czosnkiem,piersiąz kurczaka i papryką.

Wołowina krwista,papryka,ziemniaki

Wieczorem jemy jajecznicę.

jak pchniesz to 120 to idę po 130 zrobię ładowanie dzień wcześniej i w sobotę z rańca przytakuję jak będę na świeżo a nie o 21.00 do tego kilka modyfikacji wprowadzę.
kabo nam chyba szykuje jakąś niespodziankę bo siedzi strasznie cicho.

Może ta 21.00 lepsza jest bo człowiek jest naładowany a z rana to niby wypoczęty ale nie naładowany 3-5 posiłkami.