Marcin4_ Dziennik- AKCJA PLAŻA 2015....

Witam serdecznie wszystkich jak i każdego z osobna!

Na wstępie wybaczcie za małe opóźnienie ze startem tu na forum (bo w realu już ruszyło) ale sporo pracy i innych elementów i ciężko było usiąść do tematu a Ci którzy pisali lub prowadzą wiedzą, że czasu co nieco potrzeba - no i spokoju

Postanowiłem po raz kolejny dorzucić sobie motywacji do zrobienia formy, która ostatnio niestety mocno mi uciekła ale po kolei.
Przede wszystkim chciałbym znów pobawić się w naszą dawną formę wsparcia czyli tzw Akcję Plaża ma to być dla mnie forma motywacji oraz panel dyskusyjny w kwestiach zarówno poważnych (treningowo, żywieniowo itd) jak również luźno (żarty, docinki pozdro dla Arka od razu, wygłupy)


Trochę o mnie:
Mam 30 (prawie 31) lat pracuje sobie w klubie Gravitan w Wa-wie jako Team Leader/Trener Personalny męczę ludzi normalnych jak również zawodników i zawodniczki głównie z narciarstwa alpejskiego, ale i nie tylko.
Sam bawię się jeszcze trochę w koszykówkę choć ostatnio przez problemy z kolanem, potem wagą oraz pracę i brak formy nieco mniej.

Co ważne i nieco odmienne to czynnik hormonalny w kwestii Tarczycy

Dokładnie rok temu po remoncie mieszkania gdzie dość sporo przybrałem kg i dobiłem do 100kg co nie jest dla mnie wagą normalną ale nie było z tym problemów bo od zawsze miałem tendencje do nabierania postanowiłem razem ze styczniem ruszyć i sprawnie (po raz chyba 3 czy 4 pozbyć się ok 12-15kg robiąc jak to mówią sylwetkę plażową
Skorzystałem z pomocy zaprzyjaźnionych osób odnośnie diety (Pozdro dla Faftaq a) czy też treningu tu kolega z pracy Piotr Lasocki się dorzucił- stwierdziłem, ze inne spojrzenie kogoś pozwoli mi zdobyć nowe doświadczenia głównie od strony żywieniowej a w treningu zacznę też robić choćby ćwiczenia, których sam bym sobie nie wrzucił w trening
Szło fajnie przez pierwszy miesiąc (dodam że koło końca roku zrobiłem szczegółowe badania i było w miarę ok poza lekko podniesionym TSH i niskim poziomem Testosteronu) i w lutym nagle koniec!!! Waga nie drgała w żadną stronę co było dość dziwne przy ilości treningów, diecie i trybie życia.
Powtórzyłem kilka badań i okazało się że poziomy hormonów tarczycy są bardzo nisko
TSH wynosiło ok 24 (norma 0,7-4,5)
FT3 i FT4 poniżej norm
Poszliśmy dalej z badaniami i wyszło, że ilość przeciwciał ATPO było ok 1 000 (norma do 60)
Usg tarczycy pokazało, że liczne zwapnienia sugerują i potwierdzają klasyczną chorobę
Hashimoto i jej kilkukrotną mocną aktywność- okazało się, że moja tendencja do tycia nie jest wpływem choćby genów a po prostu
chorobą autoimmunologiczną
7-8 miesięcy walczyłem i niestety dalej walczę z dopracowaniem poziomu hormonów do normy pomiędzy wyszło kilka innych zmian większość prawdopodobnie spowodowanych i połączonych z tarczyca.
Obecnie jestem na dawce eutyroxu 125 mikro ale prawdopodobnie zwiększę do 150 mikro za ok miesiąc (dawkę już taką brałem jednak zbyt szybko i reakcja była odwrotna do zamierzonej)
Waga w najniższym momencie tego roku wynosiła 89 kg przed świętami było 92kg jednak okres swiąteczny sprzyja nabieraniu i jedzeniu więc teraz ruszam z nieco wyższą wagą i nieco wiekszym brzuchem
Ale o tym poniżej



CEL:
Oczywiście zgodny z tytułem ale również próba powrotu do formy koszykarskiej bo na razie jestem hmmm nieco na uboczu
Zatem przyjmijmy że celem jest forma w każdej składowej!!!
Jeśli chodzi o miarodajne elementy utrata wagi do lipca o ok 12 kg
powrót do obwodu pasa w okolicy 80cm, oraz utrzymanie jak największej części masy mięśniowej podobnie jak w 2011 roku
kiedy to eksperymentowałem z dietą bezwęglową ale o tym innym razem....
W zależności od utraty wagi chcę zrobić też okres (około marca) podbicia trochę kcal i wzrostu masy mięśniowej ale zobaczymy w tym przypadku ciężko będzie coś zaplanować.

WYMIARY:
Wymiary z 5 stycznia 2015:

Wzrost 179cm
Waga 95,7 kg

Obwody robione rano bez treningu:
Barki- 128
Klatka- 110
Biceps- 38
Przedramię-31,5
Pas- 98
Pas dół- 102
Udo- 65
Łydka 41



Nie wrzucam na razie przeliczników czy też wyliczeń ale zobrazuje co i jak, jak ktoś będzie chciał dorzucę czy tez opiszę bardziej szczegółowo.
Na razie choć w mojej "chorobie" nie zaleca się niektórych rzeczy to jednak nieco na przekór będziemy działać
z racji tego, że część koncepcji już sprawdzałem i było ok
Zatem na ten czas
tłuszcze zostaną na średnim poziomie ok 1g na kg masy ciała
białko w granicach 2g natomiast węgle dam (poza warzywami) do śniadania oraz po treningu w dzień nietreningowy ale takich będzie mało prawdopodobnie na razie też.
Później być może znów pobawimy się z dietą ketogenną ale zobaczymy.



Przechodzę obecnie na klasyczny split 4x w tygodniu (opisze przy okazji lub w trakcie wpisek)
Do tego Cardio po treningach + jak starczy czasu to oddzielnie i sporadycznie koszykówka
+ jeden trening obwodowo sprawnościowy w tygodniu.


Obecnie:
Po gwiazdce mam dwa dodatkowe bialeczka
Zatem na dzień dzisiejszy:
Whey Nutrend
Whey Scitech
Whey 4+ jajeczny

Thermo pump IHS
Bcaa IHS
Test st IHS
Glutamina IHS

Cutting edge koncowka wybiorę

Potas
Wapń
Omega 3
Witaminy
olej sabałowy

Wiekszość związków w celu uzupełnienia diety + euthyrox 125 mikro



Postaram się wrzucać sporo fotek z treningu, jedzenia itp
filmiki
Przepisy czy też ciekawostki w miarę powstawania Dziennika
czekam na pytania, sugestie, rady itp.
No i wsparcie

Na koniec obecna forma w dwóch rodzajach oświetlenia
wieksza sesja koło weekendu
(Jak widać jest co robić- ale może to i dobrze będzie ciekawiej)

Powodzenia Marcinie :) Czekałem na twój wpis, będę odwiedzał i śledził :D

Śledzę

Moja sugestia, to bez wymówek i ciśniesz z tematem! :)

no faktycznie nazbieralo sie troche

Dzieki, że zajrzeliście!!!!
Oby nie pierwszy i ostatni raz

Tak dygresyjnie jeszcze nawiązując do TOM a
To faktycznie sporo co najciekawsze po swiętach i ekscesach żywieniowych z nimi związanych nabrałem dość szybko kilka kg ale jak patrzę na zdjęcia to mam wrażenie i to nie tylko moje że wszystko tym razem poszło w brzuch oby tak też zaczęło spadać.....

Dziś rano nie ogarneliśmy budzika i drugiego sygnału już nie było (pierwszy jest zawsze 30-40 min wcześniej bo biorę Eutyrox) co skutkuje brakiem jedzenia i czasu porannego ale jakoś podołam :)
Wpiska pewnie wieczorkiem a ja ciągle czekam na grono szyderców....

Trzymam kciuki!

Ja też trzymam kciuki

A żeby nie było, że z mojej strony to tylko złośliwości to napiszę coś pozytywnego....... muszę się tylko troszkę wspomóc ale mam nadzieję, że i tak docenisz

Zatem piszę:


O kurka!! Ale dzik doyebany!!!

Cześć mam podobną sytuacje :) nawet wymiary ;) będę śledził

Wiedziałem, że na niektórych się nie zawiodę (pozdro min. dla Areczka) wczorajszy dzień dość męczący pod względem pracy braku czasu i braku jedzenia, tak jak wspomniałem w poście powyżej.
Czasu starczyło jedynie na solidny trening nóg......



Po rozgrzewce i teście skakanki od znajomego wygladało to tak:

Suwnica - wypychanie nogami
rozgrzewka 100kg-150kg
Serie właściwe
200kg x10 250kgx8 300x6 350x5 400 x3 (nogi wracają siłowo do formy i tu jestem zadowolony z racji tego że ruch dość pełny kolanami przy klatce więc całkiem fajnie jak na moje możliwości)

Drugie ćwiczonko 3 serie po 10 powt zgodnie z filmikiem





Uginanie podudzi leżąc 3x10 ciężar z progresją
(z zachowaniem zasady, że przy ugięciu spinam mocno brzuch tak aby tyłek nie unosił się do góry)

Podskoki do drabinek z chwytem (wysokość ok 280) 2 serie po 5 + 2 serie po 5 z ciężarkami na nogach 1kg

Wspięcia na palce siedząc z obciążeniem (potoczny konik)
3x 15



Z racji nieogarnięcia wczoraj tylko
Wapń, potas witaminy

przed treningiem wrzuciłem SAW a z TRec a w płynie buteleczkę jednorazową




Arku Banerki dla Ciebie!!!! specjalnie bo wiem, że lubisz taki przejrzysty rozkład
Dziś dzień rozpoczął się o godz 6.00 zakończy ok 02. ale cóż............
Więcej w kolejnej wpisce

jestem ^_^ ale się zmisiowałeś łobuzie ^_^ śledzę !! powodzenia :D