Szukałem i czytałem na ten temat, tak więc wiem o rozciąganiu, które stosuje i wiem czego unikać, aby nie były jeszcze większe, niestety rozciąganie nie pomaga tak jak powinno, gdyż nie zanotowałem żadnej poprawy, a mówią, że mięsień nie używany zanika, tylko jak można nie używać nóg, przecież codziennie chodzimy, biegamy, chcę normalnie funkcjonować. Dodatkowo gram w koszykówkę i dzięki temu łydka poprawiła się przez te kilka lat, ale nie wystarczająco.
Słyszałem ostatnio o tym, że tzw. "przepalenie - przetrenowanie" mięśni powoduje ich zanik i w sumie pamiętam jak kiedyś "przetrenowałem" tak właśnie biceps robiąc jako małolat 100 powtórzeń... na drugi dzień nie mogłem rozprostować ręki w zgięciu do końca, a biceps spuchł, po czym gdzieś po tygodniu opadł i faktycznie wydawał się mniejszy. Łydki nie są otłuszczone, tak może się wydawać, ale jest tam pełno mięśni, w dodatku mięsień brzuchaty jest długi i oprócz obwodu łydki, długość tego mięśnia jest również problemem, ale głównie chodzi o obwód mięśnia.
POMÓŻCIE! Z góry dzięki za wszystkie odp.
Załączam kilka zdjęć.