Mialem ostatnio male problemy techniczne z internetem i musialem dzisiaj kupic nowy router. Zakup udany, wiec czas na uzupelnienie dziennika, zeby nie bylo, ze sie obijalel..co to, to nie :)
5.11
Poranny rozruch na czczo 3km, potem dosc meczace zajecia a mianowicie wycinka siekiera przez 5h...rece bolaly.
Wieczorem trening na poreczach
dips+ inverted row 15-13-11-9-7-5-3-1-12.
Okno w godzinach 9-20, wiec dluzsze niz w zalozeniu, ale naprawde machanie siekierka potrafi czlowieka wymeczyc.
6.11
Poranny rozruch fizyczny na czczo w postaci biegow 3km, potem wycinka i prosto z lasu na jednostke i kolejne 3km.
Okno tym razem 11-18
7.11
Tym razem bez biegow, a wieczorem trening
5 rund
Bench press x10 67kg
burpee+box jump x10
nastepnie taka oto superseria
thruster 10-1 36kg
wioslo 10x10 50kg
Odczucia super.
W wyciskaniu dolozylem 2kg i szlo ladnie, wiec sie bardzo ciesze.
Burpee+ box jump tez fajnie, moje jedno z najbardziej ulubionych polaczen.
Thruster hmm.... najbardziej znienawidzone przeze mnie cwiczenie a tutaj szok...kazda runde wykonywalem z jeszcze wiekszym usmiechem na twarzy, z powodu bardzo widocznego progresu. Nie przerwalem zadnej rundy, co mnie mega cieszy, oby tak dalej. Dolozylem co prawda 1kg, ale i tak dobrze, gdyz wczesniej na 35kg mialem problemy i serie byly przerywane.
Wioslo..tutaj nastapilo cos takiego, a mianowicie kiedy to w thruster schodzilem od 10 w dol to przy wiosle ilosc powtorzen byla taka sama, wiec ogolnie zrobilem 100powtorzen. Szlo bardzo ladnie, kazda runda bez zbednego szarpania, jedynie co, to zmienialem szerokosc chwytu.
okno 10-20
8.11
Bez porannych biegow, okno otworzone o 11 i zamkne je o 21, gdyz o 19 ide na kolejny trening.
W godzinach popoludniowych zrobione cf w formie cardio a mianowicie
5 rund
burpee+deadlift x5 70kg
jumping jack x20
5 rund
box jumpx10
mountain climber x20
Cwiczonka bardzo, bardzo fajne.
W polaczeniu burpee i deadlift nalozone tym razem 10kg wiecej, gdyz ostatnio mialem odczucie, ze zalozylem za malo.
Box jump wykonywane jest na laweczke z podlozonymi oponami, aby bylo wyzej, gdyz sama wysokosc laweczki mnie juz niezadowala.
Planuje isc jeszcze na porecze z bratem. Dzisiaj bedzie mniejsza ilosc na dipsach z powodu doloczepienia 5kg do pasa, a inverted row wykonywac nie bede. Niech plecy sie zregeneruja po wczorajszym treningu.
Od dzisiaj jestem na stalej suplementacji monohydratem 5g. Zakupilem rowniez bcaa, ktore brane bedzie rano przed biegami oraz
przed treningiem. Czytalem, ze dawka 5g nie przerwie postu na czczo, wiec brac trzeba a dawka dzienna wynosic bedzie 10g. W dt obie porcje przed treningami, a dnt przed biegami i miedzy posilkami.