Ogólnie, ja też ostatnio myślałem mocno nad sposobem na podbicie węgli w diecie (aktualnie około 500g dziennie), ale na 'czyste' podbicie, a nie cukrem. wyszło mi coś genialnego w smaku (jak dla mnie) i nawet w formie deseru: rozgotuj ryż, dodaj płatki owsiane, banana, kakao, zalej mlekiem i zmiksuj wszystko w blenderze - wychodzi zaj**istej jakości gainer domowy i bardzo łatwo można manipulować w nim makrosami, np. 100g ryżu, 100g owsianki, 100g banana, 10g kakao, 300ml mleka - i masz ponad 150g węgli w porcji :D a jakie zdrowe i dobre nic Ci nie jest w stanie, żaden proch z puchy, pobić takiego domowego gainerka
kiedy jadę w góry, to tak jakbym wracał do domu!