wszystkie obwody idą na przód, tylko nie jeden mięsień - biceps.
odkąd zmieniłem dietę na masową (aktualnie ok. 4100 kcal w DT przy 80kg wagi) i zacząłem "cykl" na masę (październik będzie 4 miesiącem masowania) przybrałem około 6 kg. WSZYSTKIE obwody do przodu , oprócz wspomnianego wcześniej bicepsa. Jak po redukcji było 35cm na flaku (ręka wzdół tułowia) (ok. 37cm napięty), tak po 4 miesiącach masowania nadal tyle samo. Dzisiaj rano z ciekawości zmierzyłem obwód uda i doszło mi w te 4 miesiące 2.5 cm w obwodzie, co cieszy (aktualnie 58.5 cm) i tak jest z każdą partię prócz bicepsa.
Ćwiczyłem go klasycznym splitem w dzień klatki piersiowej. Od kilku treningów zmieniłem rozkład partii na dany dzień i stwierdziłem, że może super serie antagonistyczne biceps / triceps sprawią , że w końcu mięsień ruszy do przodu. I NIC. DALEJ NIC. Triceps wyrzeźbiony bardzo ładnie, biceps bez komentarza. Lekko mówiąc trochę mnie to dobija.
Jeśli chodzi o ćwiczenia to wszystkie klasyczne, bez udziwnień: modlitewnik, uginanie z łamaną, uginanie z hantlami, młotki, uginanie na wyciągu, uginanie wąski chwyt, uginanie szeroki chwyt, ściąganie linek wyciągu na biceps, nawet dodaję po 4 serie na brachiliasa, który anatomicznie wchodzi w skład bicepsa.
Nie wiem, co zrobić, by w końcu obwód poszedł do przodu. Jak poruszyć ten mięsień? Co zmienić? Co poprawić? Jakie jeszcze info będzie dla Was przydatne, aby mi jakoś pomóc...?
Proszę o sugestię i porady
kiedy jadę w góry, to tak jakbym wracał do domu!