Szacuny
3
Napisanych postów
794
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
27328
Hej,
jak to jest w końcu z treningiem do załamania? Bo co czytam, to inna opinia.
Ja zastanawiam się, czy nie trzymać się układu:
- wielostawy z zapasem
- izolacje z upadkiem w ostatniej serii
Plus oczywiście okresowe dropsety, ale z umiarem.
Co sądzicie?
Dla przykładu plan na klatkę:
- Wycisk na poziomej Rampa 3 bez załamania
- wycisk hantli na skosie górnym 4x8 + ostatnia dropset
- rozpiętki + squeeze press 3x10 do załamania w ostatniej
Szacuny
3674
Napisanych postów
31005
Wiek
34 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
294224
musisz sprawdzić na sobie, jest wiele metod stymulacji mięśni i na każdego co innego działa, niektórzy ćwiczą do upadku, niektórzy skupiają się na maksymalnym skurczu, niektórzy dynamicznie. Ja osobiście często robię do upadku mięśniowego, ale tylko ostatnią serie i nie wszystkie ćwiczenia, np. takie jak rozpiętki, czy przenoszenie sztangielki się nie nadają do tego
Szacuny
6531
Napisanych postów
36042
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679915
Załamanie mięśniowe to temat bardzo, bardzo szeroki. Osobiście uważam, że to bardzo indywidualna sprawa. W zależności od celu treningowego oraz mezocyklu w jakim się akurat znajdujemy stosuje się odpowiednie narzędzia treningowe - w tym właśnie trening do załamania.
Trening do załamania mięśniowego trzeba rozpatrywać zarówno w kwestii fizjologicznej jak i psychicznej. I ten drugi aspekt jest niedoceniany przez większość osób. tymczasem zbyt częste "porażki" mają znaczący wpływ na nasze podejście do treningu. Zatem z treningiem do załamania trzeba postępować rozważnie. Co za dużo to niezdrowo.
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
aspektow jest faktycznie tak wiele, ze długo by to roztrząsać - nagminne stosowanie tej metody jest oczywiście niewskazane, bardzo powiększa ryzyko zejście z powt. a co za tym idzie zwiększenie obciążeń, np. poniżej pięciu- jest to jeden z elementow całej układanki treningowej, żeby więc to ocenić trzeba by wiele, bardzo wiele elementow wziąć pod uwagę[przynajmniej aby dojść do jakiegoś całościowego ujęcia]...
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
Szacuny
4063
Napisanych postów
45434
Wiek
4 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347448
Nie trenuj do upadku na początku swoich mezocyklów, gdyż jest to bezproduktywne. Wspomniany wcześniej Thib napisał kiedyś : "Never chase fatigue, chase performance".I coś w tym jest.
Jeśli chcesz trenować efektywnie i budować swoją siłę - trzymaj się od swoich maksów z dala.Przynajmniej na początku cyklu treningowego.Dlaczego ?
1.Pierwsze tygodnie nowego programu to szok dla CNS.Później dopiero następuje adaptacja i poprawa cech motorycznych. 2.Istnieje wtedy mniejsze ryzyko, że wypaczysz technikę i doznasz kontuzji. 3.Dobra technika to zoptymalizowana kolejność odpalania jednostek motorycznych i poprawa sprawności układu nerwowego.W efekcie tego budujesz siłę.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
3
Napisanych postów
794
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
27328
Czyli biorąc pod uwagę to, co napisałeś, przez pewien czas, rampując w pierwszych wielostawowych (MC, wycisk na ławce, przysiad), zostawiać sobie zapas powtórzeń?
Szacuny
6531
Napisanych postów
36042
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679915
Na początek zapas da fajne odbicie w dalszych treningach.
U mnie na przykład zawsze się sprawdza trenowanie na styku. Bez porażki ale też i bez szansy na kolejne powtórzenie. Poza tym jak już trenuję do załamania to wolę jak mnie zgniecie niż jak ktoś mi pomoże. Strasznie dużo daje walka z ciężarem - nawet jak się ją kilka razy przegra to procentuje to na dłuższa metę wzrostem siły.
Szacuny
3
Napisanych postów
794
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
27328
Dzięki za odpowiedzi, panowie.
Jeszcze jedno - nie wiem, czy do końca pojmuję samo pojęcie upadku.
Jak trenuję, zwykle zatrzymuję się na etapie, że wiem, że kolejnego powtórzenia już nie dam rady. Czasem jednak przebijam się przez to, bo mam asekurację i wiem, że np. nie walnie mi sztanga na żebra. Sęk w tym, że choć może zrobie to ostatnie powtórzenie, to czasem zaczyna kuleć technika - np. przy ławce nie dotknę już sztangą klaty. To już jest upadek?
Szacuny
6531
Napisanych postów
36042
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679915
Pojęcie upadku jest właśnie bardzo szerokie i tych upadków jest wiele rodzajów. "Upadek" możesz zaliczyć np. na skutek bardzo dużego deficytu tlenowego, z powodu maksymalnego ukrwienia trenowanej partii (na przykład w treningu z okluzją mięśniową), z powodu wyeksploatowania układu nerwowego. "Upadek" może być totalny, może być do załamania techniki, może być do załamania dynamiki (jeśli to jest clue treningu i jego cel). Do upadku mięśniowego mogą prowadzić aspekty fizjologiczne oraz te związane z psychika ćwiczącego. I tak dalej i tak dalej. To na serio złożony problem. Zawsze jestem zdania że warto spróbować wielu metod - żeby wybrać tę najskuteczniejsza dla siebie oraz mieć własne zdanie na temat pozostałych.
Szacuny
4063
Napisanych postów
45434
Wiek
4 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347448
Jak Nightingal. To bardzo szerokie zagadnienie.
2 podstawowe rodzaje upadków to upadek siłowy i upadek mięśniowy. W tym pierwszym "wysiada" centralny układ nerwowy, co jest ogromnym obciążeniem dla organizmu.Nie można trenować w ten sposób w nieskończoność, gdyż szybko się przetrenujesz. Natomiast upadek mięśniowy może towarzyszyć nam na każdym treningu Tutaj dochodzi jedynie do lokalnych przepaleń.
A samych "upadków" jest o wiele więcej. Jeśli nie trzymasz się w danym ćwiczeniu określonego wcześniej tempa to jest już upadek. Jeśli spada dynamika to jest to już upadek. Jeśli zaczynasz psuć technikę to jest to już upadek.
Itp,itd.
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„