Dużo czytałem itp i wiem że warto zmieniać plany treningowe, żeby był progres, na razie jechałem na tym samym czyli
- klata, bicek
- nogi,
- plecy, triceps
- barki kaptury
I wrzucałem brzuch po treningu każdym
Nie mogę narzekać bo i się wyrzeźbiłem i zbiłem tłuszczyk, trochę podrosłem i aktualnie ważę 71 kg przy 174 cm wzrostu. Mój trening opierał się na 4 seriach po 12 powtórzeń,
Ale wracając do tematu, bo się rozpisałem
Chciałem teraz przybrać na masie, dietę jakąś mam, teraz muszę trening zmienić, ogólnie to zacząłem robić 4 serie 12,10,8,6 powtórzeń i dokładam ciężar, ćwiczę tak ze starym schematem treningowym.
Tu pytanie, czy np.
- Klata, plecy
- Biceps, triceps
-barki kaptury
- nogi
to ok plan? Ćwiczenia zmieniam, ogólnie staram się robić od 6 do 8 ćwiczeń na partię mięśniową na nogi robię ogólnie 9 ćwiczeń.
Wiem że nie powinno się trenować dużych parti z dużymi, np jak plecy i triceps, czytałem też że jeżeli trenuję się bicka i tricka w jednym treningu, rośnie lepiej łapa, zależy mi właśnie na tym żeby trochę przybrać na wadzę tak do 80 kg i zredukować tak do 75 i się odtłuścić. Boję się jedynie tego że zaleje mi pośladki, ogólnie to mam tendencję do zalewania tej parti, pośladków właśnie, to moja zmora, dalej są wielkie, geny po mamusi chyba Możliwe że mnie zniszczycie za to pytanie, jest możliwość aby waga szła w górę a żeby tłuszczyk z pośladków spadał? ogólnie to nie mam tłuszczu, górne partie odtłuszczone, niestety jedyne co zalane to lekko dół pleców (boczki) i te przeklęte dupsko :( Prosiłbym o 2 odpowiedzi co do treningu i czy jest możliwość właśnie przyrania i spalenia tego balastu fatu.
Ale się rozpisałem :o
Pozdrawiam