Najwyższy czas na zmianę sylwetki

Dal dziecka powinnaś po prostu uważac na to co je, dziecko rośnie w sposób naturalny może schudnąc wyrastsjąc>
aale najwżniejsze jst by kierować sie jego apetytem nie cyferkami i dawać mu zawsze wartościowe produkty
To sie zawsze sprawdzi, a więc przychodzigłodne to jajko gotowane, to razowiec z serem czy mięsem itd...
Odciąc go od napojów cukrzonych chisów pizzy i innego fastfodowego syfu i będzie dobrze
Liczenie u dziecka ma krótkei nózki pamiętaj ż enei wiesz w którym moemncie wzrostu jest, może aktualnei potrzebuje więcej albo mniej Jego zdorwy apetyt ureguluje wszytsko a do tego ruch, nich chodzi na sport

Dzięki serdeczne.
Moje dziecko nie je (lub prawie nie je) śmieciowego jedzenia, pizza jest raz w miesiącu max, napojów gazowanych nie pije (oprócz wody delikatnie gazowanej), cukierki tylko na imieniny, niestety częściej lody lub ciasta. Soków z kartonu też praktycznie nie pija, czasem sok (syrop do wody domowy) z wodą.
Ale apetyt ma nieposkromiony - może jeść cały czas. Na szczęście lubi warzywa i sama się ich domaga

Wrzuciłam posiłki na dzisiaj i jutro, ale coś mi nie idzie z doborem składników
Zobaczcie i pomóżcie poprawić.

No wczoraj to już musztarda po obiedzie, ale kiełbaska śląska? Nie jadamy takich syfów, lepiej sobie na grila wrzucić karkówkę, udka, pierś z kuraka jako szaszłyk z warzywami, albo skrzydełka... cokolwiek co na pewno w całości było zwierzakiem a nie połową tablicy mendelejewa.

A dzisiaj lepiej, tyle że rozjechały Ci się tłuszcze z węglowodanami. Kasia, wybieraj chudsze produkty, zamiast pstrąga tęczowego trzeba było dorsza zjeść, albo inną chudą rybę, u mnie w sklepie z tańszych miruna jest np. Ten chleb to sama wyliczyłaś ile ma białka i tłuszczu? Ty go sama pieczesz czy to jakiś kupny, bo tłusty jest dziwnie. No i jak tego tłuszczu tak dużo wychodzi, to niestety smażenie na teflonie a nie na smalcu.

A co do ilości ryżu lub kaszy, poczekaj ze trzy miesiące, będziesz marzyła o tym, aby móc zjeść więcej :P

Zmieniony przez - super_agniecha w dniu 2014-07-09 17:07:24

Weź sobie do serca, co pisze Super Agniecha

Dzięki dziewczyny!
Kiełbasa śląska to rzadkość - mąż kupił na grilla (ale zważyłam kawałek - było 75g). Staram się wszystko sama robić- właśnie pekluje mi się mięsko, a kiełbasa (w formie własnoręcznie zmielonego mięsa) czeka na doprawienie i wsadzenie w jelita
Chleb piekłam - od dawna piekę, tylko orkiszowy na zakwasie - tym bezglutenowym zabiłyście mi ćwieka - szukam przepisów. Ten jest z duuuużą ilością ziaren (słonecznik, siemię i dynia) + oliwa, dlatego taki tłusty. Mam przepis bez oliwy - będę zaraz piec.
Oglądam ćwiczenia - muszę się za piłką rozglądnąć

Ja czasami całe tygodnie nie jadam chleba, nie zawsze chce mi się piec po prostu. Na śniadanie czy kolację wcale nie jest to niezbędny element. Można zjeść omleta z płatkami owsianymi, można owsiankę, można wiele innych rzeczy.

Z tą owsianką może być problem;) owies dostępny u nas jest bardzo zanieczyszczony glutenowymi ziarnami.
A może być kasza jaglana z daktylami lub rodzynkami?

Czy można się na wyjeździe posiłkować "deskami" czyli chlebem chrupkim?

Dzisiejsze jedzonko - miska jeszcze nie idealna, ale już mi się tak nie rozjeżdża Chleb domowy, kiełbasa też
Do tego dzisiaj do pracy na rowerze (ale tylko 2 km w jedną stronę) i w planach trening z gumą (od czegoś trzeba zacząć)