W kuchni rowery,szpam i bajery

A Ty robiłeś masę jak trzymałeś taką dietę? Właśnie konsumuje pierwszego placka i stwierdzam, że jest zaj**isty w smaku

weź sobie kliknij na nazwę profilu(lewa góra), tak na dziennik kliknij, a tam na dziennik żywieniowy. wypełnij dane ile czego Ci potrzeba i naucz się go obsługiwać. Życie stanie się prostrze, zobaczysz.


ja teraz robię masę, ale ze mnie nie bierz przykładu bo im nie jestem

Dzisiaj wykupiłem dietę, więc tymczasowo sobie odpuszczę dziennik żywieniowy. Ale kiedyś z pewnością mi się przyda - muszę tylko nabrać doświadczenia. Ale dzięki za rade.
Zjadłem dwa z trzech placków i nie wiem, czy dam rade zjeść trzeciego, jest moc

ja tyle węgli w cały dzień nie jem

wiesz, wykupienie diety swoją drogą, ale jakoś będziesz musiał sobie dokonywać "pomiarów" wagowych pożywienia, bo inaczej nic z tego nie będzie I kup sobie za te 10 zł wagę do szamy, chyba że 200g kuraka na oko odmierzysz i z 300g maronu na obiad, na śniadanie 110 g płątków owsianych, a na kolacje 70g twarogu


kaziu mam rację? czy mam iść stąd

Kazimierzu

ja tyle węgli w cały dzień nie jem

Ty jesz węgle jakieś?

W sumie do tej pory ważyłem jedzenie taką małą deal wagą Jutro wybiorę się do E.Leclerc'a i może tam coś znajdę.

Patrzcie jaki świniak

jem 100, czasem jak mnie ssie to jem 150

jak nie mam wagi, to nawet się za jedzenie nie zabieram

jak się nigdy diety nie trzymało to bez wagi ciężko mi by było jechać na oko z rozpiski. skąd miałbym wiedzieć ile to 100g tego, a ile 90g tamtego :P

waga w kuchni to podstawa, tak samo jak dobry nożyk