SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dyrka walka z rostępem mięśni brzucha i z tłuszczykiem

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 15060

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Jednak wczoraj nie poszłam biegać. Zakwasy się rozkręciły a nie chciałam ich pogarszać przed jutrem. Poza tym dopadła mnie znowu niemoc i zaległam na kanapie z książką i usnęłam jak małe dziecko.
Miska wczoraj taka sobie, zjadłam kawałek ciasta z truskawkami, wlałam w siebie kieliszek wina. Ogólnie dzień nienajlepszy.
Czwartek: warzywa: pomidory, cebula, rzodkiewka, ogórki, kapusta
Piątek: pomidory, marchew, ogórki, rzodkiewka, cebula
Dzisiaj ta miska wygląda na niedojedzoną ale chyba taka nie jest. Ciężko mi ocenić kaloryczność tej studzieliny, ale jest tam mięso z kurczaka i trochę wołowego, warzywa - marchewka, groszek i trochę kukurydzy, zalane rosołem.
Waga się nie zmienia, obwody chyba nawet wzrosły. Poczekam na @ i wtedy się pomierzę.
Jutro bieg!







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Weekend minął a ja do dzisiaj zmagam się z zakwasami po sobotnim biegu. Bieg miał niecałe 9 km ale to co mnie spotkało po 2 km było dla mnie zaskoczeniem. Wiedziałam, że bieg jest górski ale takiej drapy nie oczekiwałam. Przez 3 km było wspinanie się prawie, że na czworaka na szczyt. Mimo wszystko i tak było super. Uwielbiam się tak sponiewierać
W sobotę miska nieliczona niestety i chyba nie do końca czysta:
śniadanie: jeszcze ok, zapiekanka z kaszy jaglanej z owocami, dokładnie taka sama jak w niedzielę
drugie śniadanie: przed biegiem - duży banan
posiłek po biegu: żurek z kiełbasą, jajkiem i jedną kromką chleba
później odwiozłam koleżankę do domu i zostałam poczęstowana rosołem z makaronem
obiad: w domu, ziemniaki, kawałek polędwiczki wieprzowej, kawałek fileta z kurczaka, mizeria
kolacja: pieczone podudzie z kurczaka, kieliszek wina
Chyba za dużo a i tak głodna byłam

Wczoraj już liczona ale niedojedzona, wstałam późno, zakupy mi się przeciągnęły i kolacji już nie zjadłam bo byłam tak pełna po obiedzie zjedzonym o 18:30 że nie dałam rady. Muszę panować nad sobą bo niby staram się posiłki kombinować czyste ale mam problem z kosztowaniem i tak wczoraj dojadłam odrobinę placka z borówkami za córkę i spróbowałam jej lodów, a to przecież bez sensu.

Treningu wczoraj niet bo zakwasy dały popalić. Ogólnie mam wrażenie, że nic się nie zmienia, pomiary stoją, na wagę nie chcę wchodzić jedyne co to może spodnie trochę luźniejsze. Strasznie to topornie u mnie idzie. Wczoraj się obudziłam rano z takim mega płaskim brzuchem, wzięłam cm uradowana, że coś spadło a tam więcej niż miesiąc temu, dziwne

Wczorajsza micha i zrzut biegu z endo.





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 113 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2397
Dyrka, super! Mnóstwo frajdy zapewne, no i ciekawa forma (te wspinaczki... ło matko!)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Szybciutko zdam relację z wczoraj. Trening wykonany, co prawda w polowych warunkach z plątającymi się pod nogami dzieciakami.
Progres praktycznie w każdym ćwiczeniu oprócz podciągania sztangielek, nie mogę dźwignąć więcej niż te 5 kg na rękę. Do przysiadu złapałam po 10 kg na łapę i byłoby ok gdyby nie to, że mnie okropnie ręce bolały, nie nogi nie tyłek a łapska. Ręce mam strasznie słabe.
Miska myślę, że całkiem fajna, jedyny grzeszek wczoraj to jeden pieróg z borówkami i kawalątek gorzkiej czekolady. Byłam tak głodna po ćwiczeniach, że poza kolacją wrzuciłam w siebie kawałek pasztetu z soczewicy który wczoraj upiekłam. Miał jakieś 200 kcal.
Zrzut z treningu i miski, wczorajsza i planowana na dzisiaj. Dzisiaj zamierzam pobiegać. Jutro się zmierzę i zważę, @ przylazła więc nie mam już wymówek.








...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Wczoraj pobiegane, nawet całkiem przyjemnie i szybko jak na mnie. Po asfalcie byłoby jeszcze szybciej, jest progres

9,66km śr. tempo 5:50min/km. Dobrze wróży na wrześniowy i październikowy półmaraton.

Głodna bywam coraz częściej. Może bym podniosła kcal? Co radzicie???

Pomierzyłam się i zważyłam, jakieś małe spadki są. Pomiar w biuście wydaje się być przekłamany bo ostatnio się chyba w cienkim staniku mierzyłam.
Dzisiaj rest





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Środa 26.06.2014 i czwartek 27.06.2014 DNT. Nie działo się nic ciekawego, miski jakoś takie nieskładne. W czwartek powinnam doliczyć kieliszek likieru limonkowego który mamusia przywiozła z Włoch.

Piątek 27.06.2014 DT ,bieg 12,6 km w tempie 10km/h, śr. tempo 5:58 min/km
Z dietą wczoraj poległam, tak mnie cały dzień nerwy tłukły, że na wieczór zeżarłam trochę lodów i krówkę. Po biegu byłam okropnie padnięta i zmiotło mnie na kanapie.

Sobota 28.06.2014, trening A. Progresuję w wyciskaniu sztangielek leżąc, reszta raczej bez zmian. Plank też trochę dłużej niż poprzednio. Nie mam już obciążenia żeby dokładać i niedługo mogę mieć problem. Może od sierpnia na siłownię się mi uda iść. Pożyjemy zobaczymy.
Mam się nie przejmować tym, że waga nie spada? Wiem, że to nie jest wyznacznik ale czuję się grubo,a brzuch mi prz MC przeszkadza. Dzisiaj się postaram aby miska była czysta, chociaż już nagrzeszyłam oblizaniem masy z placka
Można jeść odpiekane na oleju ziemniaki? Czy raczej tylko takie z wody?







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
Niedziela 29.06.2014 - cały dzień na wyjeździe. Miska poległa wraz z shakem waniliowym. Nie skomentuję tego.
Poniedziałek 30.06.2014 - DNT. Miska nieposkładana ale jakoś dałam radę, dziabnęłam trochę browniego. Mam okropny problem aby nie ulegać pokusom, niby jest dużo lepiej niż było ale nadal nie jest idealnie. Waga zamiast spadać rośnie, cm też się wiele nie zmieniają. Dołujące to jest i frustrujące.
Nie wiem czy jednak nie jem za mało jak na bieganie 3 razy w tygodniu i zazwyczaj 2 siłowe treningi. Miotam się.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 113 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 2397
Cześć, co tam u Ciebie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 133 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 6958
asiuk
Cześć, co tam u Ciebie?


Hej Asiuk Miałam strasznie zakręcony tydzień i za bardzo nie ma się co chwalić wyczynami. Jedyne co mi się udało to pobiegać 2 razy, miski też raczej były kiepskie. Trochę mam niedoczas i zmęczona jestem ćwiczeniem po 5 razy w tygodniu. Nie chcę rezygnować z biegania bo mam z nim związane plany na jesień i szczerze to mi trochę brakuje siły i czasu na treningi. Nie wiem jak długo będę w stanie tak ciągnąć. Przy kompie też nie mam kiedy usiąść żeby napisać porządnego posta
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 36 Napisanych postów 15338 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 191806
Pokaż zdjęcia i jak wygląda tabelka z pomiarami ale od początku

"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

rowerek stacjonarny- pytanie ;)

Następny temat

Bifi/ Redukcja, prośba o pomoc

WHEY premium