Opas
Cały mój wywód nie miał na celu obalenia artykułu albo tego typu rzeczy,po prostu uważam że jedzenie "czystego" jedzenia niesie ze sobą więcej korzyści niż tylko kalorie
I na koniec prosta rada,ludzie nie dajmy się zwariować,bo nie zachęcam do zapraszania znajomej na kiełki i miskę orzechów włoskich popijaną źródlaną wodą(no chyba że to ten typ ;) )
dokładnie
nie ma co popadać w skrajności - ani w jedna ani druga stronę
a aspekcie prozdrowotnym śmieciowego żarcia vs zdrowego,chyba nie warto dyskutować bo śmieciowe żarcie [większość] jest wyjałowiona ze wszystkiego co jest zdrowe czy jest nawet anty-zdrowotna!
ale w druga stronę to też tak nie działa
to że ktos pije tylko źródlaną wodę najdroższą w sklepie,je brązowy ryż czy warzywa z krajów gdzie jedynym środkiem transportu jest osioł,spożywa wołowinę jak to faftaq napisał 'wypasana lewą stroną do słońca' - wcale nie musi oznaczać że zył będzie długowiecznie
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html