Szacuny
0
Napisanych postów
358
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
19244
Ok, nogi szerej
Ból nie był jakiś silny, czułam go szczególnie przy wyciskaniu na płaskiej, ale mogłam normalnie wykonywać ćwiczenie, tylko było to nieprzyjemne. Przy pompkach nie pamiętam, żeby mnie bolało.
Trudno mi go opisać, to jest trochę takie uczucie jakby mi się kości o siebie ocierały, takie promieniujące ukłucia przy ruchu. (?)
Przy tym unoszeniu ramion miałam za to problem z prawym barkiem, tzn. jak chłopcy mnie tam piłowali, żeby łokcie unosić na zewnątrz, to z lewym nie miałam problemy, a prawy jakby był mniej ruchomy
Straszny ze mnie Quasimodo.
Zmieniony przez - anuke123 w dniu 2014-05-07 14:45:16
Szacuny
0
Napisanych postów
358
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
19244
DT Tydzień 2
JA PIERNICZĘ NIENAWIDZĘ INTERWAŁÓW
Dziękuję za uwagę
No ale do rzeczy:
Dzisiaj trening taki pół na pół, przez pierwszą połowę moc była ze mną, w drugiej połowie słabość tysiąc. Trochę było kombinowania z gumami, bo zaczep do wyciągu przyjdzie dopiero jutro, a poza tym większość gum zabrał trener crosscampu czy jak to się u nas nazywa. Ale poza tym ćwiczyło się nieźle, luźniej jakoś było.
5. Wiosło sztangielka w oparciu o ławkę 4x8-10 R10x5kg/10x10kg/10x10kg/8x10kg/9x9kg
R10x5kg/11x10kg/ L8x10kg P9x10kg /8x10kg/L7,5x10kg P8x10kg
Interwały 2 tydzień - 5 obwodów Puls: 171/177/178/178/175 - ostatni 'sprint' do dupy
1. Po dwóch pierwszych seriach stwierdziłam, że 40 kg za mało :) potem musiałam zdjąć 5 kg, ale czułam moc.
2. Robiłam na gumie, więc nie mogę wpisać obciążeń, ale dało popalić. Lewą nogą było dużo trudniej z utrzymaniem równowagi i prawidłowej postawy, w przyszłym tygodniu wrzucę filmik - powinnam już móc zrobić na wyciągu.
3. Guma pod obiema stopami. Na następny raz wolniej się opuszczać, w dwóch ostatnich seriach nie byłam już w stanie wyciągnąć się porządnie do góry.
4. Tu zaczął się spadek mocy, ale filmik nagrany do kontroli.
5. Tym razem dużo gorzej szło mi wiosłowanie prawą stroną, po dwóch seriach zrobiłam dłuższą przerwę i zamieniłam kolejność, nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale ledwo byłam w stanie dociągnąć prawą tyle, co lewą.
6. Pierwszy sprint na pełnej krowie, jakby się za mną kurzyło. Drugi jeszcze jeszcze. Przy trzecim wyklinałam swoje głupie pomysły. Po czwartym chciałam się rozpłakać. Piąty - nogi z ołowiu, powietrze zmieniło się w smołę. Raczej sunęłam dupą po trotuarze niż sprintowałam, co widać po spadku tętna :/ Po wszystkim chciałam się położyć na trawniku, ale myśl o bananie sprawiła, że poczłapałam do domu.
A tam kurna zamek się zaciął i nie da się wejść do budynku :D Najpierw wpadłam w czarną rozpacz, potem mi chyba adrenalina skoczyła i wpadłam na genialny pomysł, żeby mój mąż wszedł przez balkon do mieszkania sąsiadki i rozwalił system od wewnątrz. Zajęło to chwilę, byłam już gotowa sama rozpocząć wspinaczkę, ale pod drzwiami stał też starszy sąsiad nie pierwszej trzeźwości i nie chciałam go tak zostawiać, zresztą podejrzewam, że nie dałabym rady w takim stanie zwinąć rolet, a co dopiero wspiąć się na balkon (wysoki parter).
Inaczej mówiąc... Już się cieszę, że za tydzień 6 obwodów :D
Filmiki:
Ściąganie drążka:
Wiosłowanie. Mam mnóstwo wątpliwości technicznych co do tego ćwiczenia
Miska Od dwóch dni Michon Impossible.
7.05.2014
Zapomniałam torby z jedzeniem do pracy i poratowałam się kupinym mintajem z ziemniakami. Wpisałam go na oko w miskę, żeby uratować rozkład, nawet się udało, ale nie wklejam miski, bo kij wie, co oni do tej panierki dają... Więc nie mogę na 100% powiedzieć, że była czysta jak łza.
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
Ściąganie ok, ale wiosło słabo rękę i nogę na której sie opierasz ustaw w dalszej odległości od siebie, słowem sie rozciągnij. Wisło spuść rękę w dół i inicjuj ruch z pleców z ruchu łopatki i kończ kiedy ramię osiągnie linię z plecami , nie wychodź łokciem poza plecy. I dodaj sobie obciążenia bo te 9kg samo ci lata
Szacuny
0
Napisanych postów
358
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
19244
Ok tak zrobię. Jutro przed treningiem poćwiczę na sucho, szczególnie kiepsko idzie mi angażowanie pleców w tym ćwiczeniu, wczoraj chyba bicem ciągnęłam, stąd takie z tyłka obciążenie.
Szacuny
0
Napisanych postów
358
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
19244
DT Tydzień 2.
Bardzo fajny trening dzisiaj Mój brzuch umarł i nie żyje, ciekawe co będzie jutro
Jutro zrobię też pomiary, z tym że jestem wciąż przed @. Zrobiłam sobie fotkę z okazji czegoś innego i moje ramiona wyglądają z tyłu jak dwa serdelki
Trening Przed treningiem rozgrzewka na bieżni i rozciąganie ze szczególnym naciskiem na dwugłowe, żeby mnie tak nie rwało przy RDLu. Faktycznie było dużo lepiej.
4c. Renegade row 3x 6 na strone 6x8kg/6x8kg/6x8kg
R10x4kg/6x6kg/6x7kg/5x7kg
1. Pierwsza seria coś mi nie szła, potem poszło jak z kopyta. Następnym razem atakuję 50kg, mam nadzieję, że uda się je poderwać z podłogi
2. Zostanę przy 16kg, nadgarstki pobolewały, muszę pamiętać o porządnym rozruchu - i przytargać kettla z sali fitnessowej, pewnie wygodniej będzie. Ostatnia seria megaciężka, ale dobiłam 8 powtórzeń :)
3. W pierwszej serii tak pilnowałam tiltu i 2 sekund, że nie jestem pewna, ile zrobiłam powtórzeń. Wydaje mi się, że załapałam o co chodzi, ale nie miał mnie kto sfilmować.
4a. Serratusy z nogami na ławce - coś mi nie szły, 4kg poszło gładko, 6 kg kiwało się na wszystkie strony.
4b. Bolao
4c. Pilnowałam prostego ciała i łokci. Aua.
Miska: Obudziłam się głodna jak wilk, pewnie dlatego, że spałam do 9. Dzisiaj byłam na bazarku pierwszy raz w tym roku, kupiłam pomidory, które smakują jak pomidory <3, kaszę gryczaną niepaloną <3, wiejskie jajca <3 i widziałam swojski twaróg (tego nie kupiłam ofc), więc może da się też kupić swojskie masło?
Warzywa: pomidory, sałata zielona, papryka czerwona, cebula
Napitki: woda, kawa z cytryną x2, skrzyp, herbata
Samopoczucie: ból głowy, 200mg ibuprofenu - chyba faktycznie od zatok, wczoraj miałam atak alergii i wtedy zaczęła mnie boleć głowa. W środę mam wizytę u lekarza.
Zmieniony przez - anuke123 w dniu 2014-05-10 19:30:46