Sprawa wygląda mniej więcej tak.
Mam 19 lat i mam totalnie zerową kondycję.
Ostatnio spotkałam się z krytyką dotyczącą mojego wyglądu.
Rodzice w 'żartach' powiedzieli mi że się spasłam i że jestem gruba, mam lekko wystający brzuch i grubsze uda ale bez przesady żeby mówić odrazu ze jestem gruba czy coś. Przy wzroście 165 ważę 60kg.
Postanowiłam ćwiczyć i odmówić sobie tuczące potrawy i przekąski.
Niestety wykonując nawet najprostsze czynności przez minutę np. Półskip A jest mi ciężko, odrazu kręci mi się w głowie, jest mi słabo i oddycham jakbym 5 km przebiegła.
Do swoich ćwiczeń dodałam bieg. Trening biegacza który w pierwszym tygodniu wygląda tak że:
Minuty biegu: 1
Minuty marszu: 1
Powtórzeń: 7
I to totalnie sprawia że jest mi słabo po przebiegnieciu chociażby jednej minuty, jak przebiegłam już wraz z marszem około 8 minut musiałam stanąć, odpocząc bo zakręciło mi się w głowie i myślałam że zwymiotuje.. A to dopiero pierwszy dzień..
Choć nie dziwię się sobie za bardzo skoro od jakichś 2 lat prawie wcale nie ćwiczyłam, całe dnie potrafiłam przesiedzieć przed komputerem i teraz mam ;c
Nie wiem co zrobić żeby poprawić swoja kondycję.. ;c
Pomóżcie ;c