Zoria Połunocznaja, Dziennik treningowy

Kokosik, przejrzałam swoje ostatnie rozkłady i faktycznie te proporcje białko/tłuszcz ciut szalały.

Rozkład BTW ustaliłam sobie na 30/35/35%, czyli 135/70/160 - wytyczne dostałam od Izy co do ilości białka, tłuszcz i węgle wydedukowałam na podstawie Odchudzania Łopatologicznego. Będę ściśle pilnować przez te 2 tygodnie i zobaczymy.

Mierzyć się mierzę, miałam zrobić zdjęcia, no nic czekam do weekendu, inaczej rano nie mam jak ich zrobić (a na robionych wieczorem naprawdę nic nie widać). Zdjęcia i pomiary będą w sobotę zatem.

Białko dorzucam do owsianki zamiast mleka, żeby ją zbilansować, ale już kombinowałam parę razy z proporcjami, tzn. połowa miarki białka i 100 ml mleka etc ...może być? wiem, że lepiej byłoby się obejść bez proszku, ale same płatki bez sensu, a owsianka to najlepszy śniadaniowy posiłek, jaki dla mnie istnieje.


Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-26 14:12:15

Proch to ewentualnie potreningowo w koktailu.
Zrób owsiankę normalnie bez prochu, ugotuj dodatkowo dwa jaj i zjedz do śniadania - masz białko. Niektóre dziewczyny zagęszczają owsiankę jajem ale to w spamie np. podpytaj.
ja miałam fazę na placki owsiane - owies/jabłka/jaja/blender/sru na patelnię

Mhm, ja robię placki owsiane z płatków, mleka, jajka i jakiegoś dodatku owocowego a'la rodzynki czy jabłko. Te jajka do owsianki w postaci płynu średnio mi pasują, ale co tam, jakoś się przyzwyczaję

spoko, mnie jajo do owsianki też nie pasi ale już na miętko obok talerza płatków tak

26.3:
D#11

DNT ciąg dalszy chorowania

beznadzieja!!! ale mnie dopadło

Jedzenie:



+ miód, imbir i cytryna oraz czosnek, dodawany do wszystkiego (oprócz miodu )


Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-27 09:05:12

27.3:
D#12

DNT

Dostałam drugi antybiotyk, nie mam siły na nic

Jedzenie:



Więcej nie zmieściłam, połowę obiadu zostawiłam na talerzu - brak apetytu.


Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-28 10:24:48

28.3:
D#13

W zasadzie to powinnam chyba napisać "DNT#13"

No dobra, zrobiłam Goblet squat 8*6,5 kg

Jedzenie:



dziwne trochę to jedzenie, karkówkę robiłam na grillu w mikrofali i zapomniałam o niej - wyszedł wiór extremalny, dzisiaj dla odmiany nie dosmażyłam. Jako podsumowanie nadaje się tylko to:


Zmieniony przez - Zoria_Polunocznaja w dniu 2014-03-29 14:36:55

29.3:
D#14

Goblet squat 10*6,5 kg
może we wtorek uda mi się pójść na siłownię, na razie słabo

Jedzenie:

30.3:
D#14

Goblet 12*6,5 kg
Czuję, że dalej będzie wesoło, zwłaszcza od momentu, kiedy zauważyłam, że kolana szły mi za bardzo do środka i to poprawiłam

Jedzenie:

31.3:
D#15

Goblet 14*6,5 kg
Jutro idę na siłownię, wreszcie

Jedzenie: