Przez ostatnie 33 dni jestem na redukcji, i szedłem do tej pory takim planem treningowym :
(siłownia planem roniego220, zajmuje mi okolo 1h-1h20min)
Pon: siłownia, po niej 30 min bieganie
Wt: wolne
Śr:siłownia, po niej 30 min bieganie
Czw: wolne
Pt: wolne
Sob:siłownia, po niej 30 min bieganie
Ndz: bieżnia 30-40 min
Tym planem i moja dieta zredukowalem z 86 do 79 kg i z 94 w pasie do 84 :)
Tylko ze przez ostatni tydz ani waga ani fat(obwod pasa) nie leci.
Przyciąłem juz węgle w diecie ale myslalem tez nad modyfikacją planu :)
Znaczy dac wiecej aero zeby fat sukcesywnie leciał :P
I teraz jak bedzie cieplo tam gdzie mam wolne oprocz czwartku w ktory jestem do 21 zajety, chcialbym dac jakies cardio, no i dalej w ta niedziele biegac. Tylko sie zastanawiam czy maja to byc zwykle biegi po 40-50 min czy naprzyklad interwały?
A biegi po silowni przedluzyc do 40 min :)
CO wy na to?