Ogólnie pod moim grubym tłuszczem mięcho jest dobre tak mi się wydaje bo jeszcze w lipcu z nimi na treningu byłem taki masywny bardziej - nie wycięty ale barki miałem dobre i było widać mięśnie. Moje niechlujstwo i jedzenie doprowadziło mnie do tego co mam teraz. Chłopaki zalecili mi drastyczną redukcję i powiedzieli że niby mam się nie przejmować ciężkim treningiem bo organizm to mądra sprawa i pamięta, że kiedyś ciężko trenował i teraz łatwo do tego się przystosuje i szybko zrobię sylwetkę ale sam nie wiem bo znowu tutaj straszą mnie spaleniem mięśni.
Chłopaki szykują się na Mistrzostwa Śląska w Lublińcu teraz zrobiłem z nimi barki tak jak oni ćwiczą. Od razu stwierdzam, że mnie zajechali doszczętnie bo to było o wiele za dużo.
1.Wyciskanie sztangielek nad głowę - 12-10-8-6 dokładanie co serie kg
2.Wyciskanie sztangi sprzed głowy - 4x10 dokładanie co serie kg
3.Unoszenie sztangi w przód 5x10
4.Unoszenie sztangielek na boki - Regres 8-10-15-20 te ostatnie z bardzo małym obciążeniem
5.Unoszenie sztangielek w przód łączone z unoszeniem na boki (boki z pochyleniem do przodu) REGRES 3s
6.Tył barków na maszynie butterfly - 3x10
Trening mnie zajechał pod względem ciężkości (u nich nie ma zmiłuj)
Ciągła asekuracja ze strony kolegi o wiele pomaga, wyciskając sztangę sprzed głowy pomagał mi w ostatnich ruchach przy ostatniej serii także mogłem wycisnąć wszystko co można z siebie.
Przy unoszeniu sztangi w przód również pomoc z jego strony przy 2 ostatnich seriach pomagał przy podnoszeniu a opuszczałem sam.
Tył barków natomiast stanął za mną dociskał mi plecy do maszyny abym ich nie odrywał i kierował jak daleko mam wyciągać ramiona do tyłu i pilnował abym je spinał ile można. Jestem wykończony aczkolwiek zadowolony z dzisiejszego treningu. Zapraszali mnie częściej żebym sam nie ćwiczył ale nie wiem czy dam radę przy ich intensywności
No i dzisiejsze jedzonko
Zmieniony przez - k45p3r w dniu 2014-02-07 21:34:32
http://www.sfd.pl/K45P3R__Redukcja_w_20_tygodni-t1002464.html REDUKCJA W 20 TYGODNI - MÓJ DZIENNIK