Konkurs -Poprawa Sylwetki-Szerokie bary wg Lukson

Nie odczuwam już żadnego dyskomfortu w plecach, także dzisiejszy trening bez zmian. Dzisiaj na tablicy:
Tabata 22/8
8x Push up
8x Air squat
8x Sit up
8x DU

3min przerwy i taka sama tabata z burpee taki bonusik:P

Na końcu delikatna próba pod konkurs.

Tabata 22s. pracy 8s. przerwy.Między ćwiczeniami też 8s. przerwy. Wynik 79+117+103+130=429 powtórzeń. Burpees w sumie wyszło 58.

Próba konkursowa najpierw rozgrzewka 20kg później wyczucie techniki z 40kg. Wrażenia mam mieszane Całkiem fajnie się wyciska za to opuszczanie moim zdaniem bardzo mocno obciąża lędźwia. Jak pozwoliłem sztandze delikatnie opaść na kaptury, mocno czułem ucisk na dolny odcinek kręgosłupa, a to tylko 40kg:( Także już wiem, że przed próbą oprócz barków bardzo mocno muszę rozgrzać lędźwiowy.

Wieczorem wpadło jeszcze bieganie, także dzień udany:)


Dieta bez podziału na posiłki, jakoś zapomniałem i już mi się nie chce zmieniać:P



Suplementacja: O3, witaminy w dzień. Na noc cynk i magnez z b6. Kupiłem beta alaninę także jutro pewnie łyknę.

Zmieniony przez - lukson w dniu 2014-02-05 22:36:17

Zmieniony przez - lukson w dniu 2014-02-05 22:41:05

Przy opuszczaniu sztangi też przysiadasz,by zamortyzować położenie sztangi na kapturach..Nie powinno się wtedy odczuwać zadnego dyskomfortu w ledźwiach

lukson

Także już wiem, że przed próbą oprócz barków bardzo mocno muszę rozgrzać lędźwiowy.

Niewiele Ci to da, jeżeli robisz to ćwiczenie ze złą techniką. A kilka rzeczy można spieprzyć koncertowo. Musisz być spięty ale sprężysty, nie możesz wysuwać brzucha do przodu, ani pozwolić sobie na pociągnięcie pleców do tyłu. Jeden błąd i plecki zabolą. Już tak bardziej konkretnie.

Nie wierzę, że po treningu + bonus z dwoma Tabatami (jeżeli wchodzi druga, to znaczy, że pierwsza była nieudana ) byłeś niedogrzany. A zatem pozostaje kwestia skojarzenia bólu raczej z techniką.

Czasem mam wrażenie, że te Wasza konkursy mają szansę przetrwać tylko prawdziwi farciarze

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-02-06 06:46:31

Nigdzie nie napisałem o bólu;> po prostu czułem, mimo amortyzacji nogami, że uciska mi kręgosłup. Co do techniki to nagram filmik to sami ocenicie:) Dupa wypięta i napięta, brzuch napięty zawsze, klata wypięta.

MaGor

Musisz być spięty ale sprężysty, nie możesz wysuwać brzucha do przodu, ani pozwolić sobie na pociągnięcie pleców do tyłu.

Z tymi plecami to nie bardzo wiem o co chodzi. W takim sensie, żeby nie przechylać się do tyłu?

A propos wczorajszej tabaty czuje dzisiaj na praktycznie całym ciele delikatne domsy, takie przyjemne uczucie przypominające, że wczoraj się ćwiczyło:)

Zmieniony przez - lukson w dniu 2014-02-06 08:49:25

lukson

Z tymi plecami to nie bardzo wiem o co chodzi. W takim sensie, żeby nie przechylać się do tyłu?

Jest taka tendencja, żeby w górnej pozycji dociskać do końca i wtedy automatycznie sztanga chce pójść do przodu (barki domagają się oddechu). Takie wychylenie do tyłu może objawiać się bólem/dyskomfortem w lędźwiach.

Wiadomo-że nie może być w linii prostej z kierunkiem opadania sztangi-bo wtedy wszystko wchodzi w kregosłup...

Magor.....-a ja cały czas licze wreszcie na Twój udział w którymś konkursie....:)

masti

Magor.....-a ja cały czas licze wreszcie na Twój udział w którymś konkursie....:)

Po maratonie pomyślę. Mogę nagrać jakieś próby bez deklarowania udziału w rywalizacji. Na razie, do maja, focus na Cel, bez zbędnego eksponowania się na kontuzję. Nawet porzuciłem jakieś grania w piłkę z kumplami. Poza tym nie bardzo mam sprzęt. Mam dostęp do sztangi z adekwatnym obciążeniem, ale bez solidnych zacisków (bez żadnych zacisków) Przy takich dynamicznych ćwiczeniach to ważne.
Nie mam dostatecznej techniki, do "zwykłego" wykonywania tych ćwiczeń, a jeszcze na czas... Kuku murowane

Mam wydaje mi się wystarczającą mobilność w barkach i wyciskanie sztangi w górę idzie mi komfortowo, że tak napiszę. Ucisk odczuwałem kiedy sztanga lądowała na kapturach (w końcowej fazie, powiedzmy od uszu w dół pozwoliłem jej opaść bez trzymania barkami za to amortyzując ugięciem nóg). Ale nie ma co więcej pisać podejdę do próby nagram filmik i ocenię jeszcze raz:)

Trening:

12min. na znalezienie maksa w DL
Poszło 140kg. Poprzednio jak sprawdzałem maksa 7 stycznia dałem radę 150kg. Dzisiaj jakoś psychicznie nie podołałem:(

Druga część WODa 69 burpee/box jump 60cm.

Zrobiłem w czasie 7:02.

Na koniec konkursowe push press z kapturów 40kg. Dzisiaj nie czułem dyskomfortu. pytanie czy bardziej skupiłem się na technice czy po DL byłem bardziej rozgrzany:)





Dieta today

Suplementacja tak jak wczoraj:)

Zmieniony przez - lukson w dniu 2014-02-06 21:19:32

Dzisiaj trening raczej w celu rozruszania niż trenowania. Rozgrzewka na ergometrze, później ćwiczenie techniki OHS(z samą sztangą ciężko idzie).
Potem kilka serii pull up i dipów.
Po ostatnim bieganiu czuję dziwne coś w prawej łydce, nie jest to ból mięśni, a przychodzą momenty, że aż zaczynam kuleć. Popytałem, poczytałem i może ma to związek z okostną? Orientuje się ktoś? Niby bieganie po twardej nawierzchni, powodują przeciążenia co z kolei powoduje ból okostnej
Wcześniej biegałem 3-4 x w tygodniu i nic się nie działo, a teraz lipa:P

Co do diety dzisiejszej to poleciałem z kaloriami troszkę więcej niż zwykle, ale coś mi się chciało i nie wiedziałem co:)