SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Srocze krok po kroku/ 3m. str. 18

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 43848

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Bo mi sie wydaje ze trzeba dołożyć do pieca to raz i powoli trening tez sie prosi o zmianę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
No przyznam, że ostatnio w zasadzie zawsze chodzę spać z lekka głodna i zasypiając marzę o śniadaniu , no i zauważyłam, że sama delikatnie przesuwam się bliżej "prawego" końca rozkładu (bo ja trzymam te widełki 100-110 B, 170-180 W, 70-80 T), dożeram więcej marchwi itd.
A trening - mam poczucie, że jeszcze dużo miejsca na progres, ale jak trzeba to oczywiście zmienię.

A, właśnie - nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie dla ewentualnego planowania, ale na samym początku marca, będę miała przymusowy tydzień przerwy (2-10.03), bo jadę do roboty do Wiednia i wątpię, żeby udało mi się znaleźć tam jakąś siłownię, na tak krótko, no a żelastwa do walizki nie spakuję . W każdym razie jakby to miało mieć jakiekolwiek znaczenie to sygnalizuję. Ogólnie od czasu do czasu wypadają mi takie ok. tygodniowe wyjazdy za granicę no i na razie nie wiem jak sobie z tym radzić w sensie planów treningowych, bo chciałabym zachowywać ciągłość, jeśli tylko się da.

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-20 11:57:17

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
to dokładaj sobie spokojnie 25g ww w tym tygodniu i dalej jak będdzie spoko znowu 25g
tydzień nic nei zmieni, potraktuj jak regeneracje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
Ok, to już sobie miskę na dziś poprawiłam - w związku z tym, że to było 170-180 ww, a może dobrze by było mieć konkretną liczbę, a nie przedział jednak, to w tym tygodniu będę dociągać do 200 ww po prostu, no i się zobaczy.

No to wypiska z dziś .
20.01, Trening dla zielonych, zestaw B, tydzień 8, 4 obwody

1) plank max czas - 55s, 50s, 60s, 55 s.

2) Martwy ciąg ze sztangą
38,5 kg x17, 39,5 kg x15, 40,5 kg x12+5, 40,5 kg x13+4
38,5 kg x15, 40,5 kg x11+4, 40,5 kg x12+3, 40,5 kg x11+4
Ogólnie to odrobinę do przodu . Jak zwykle łapy puszczają, ale czuję, że jest postęp. W ostatnim obwodzie zapuściłam sobie kawałek Mansona i udało się dobić jedno powtórzenie więcej niż w trzecim . Już wiem jaka będzie playlista na następny trening . Jedno głupie powtórzenie, a normalnie jak stoczenie bitwy .

3) Wykroki ze sztangą
1) 23,5 kg x20 na nogę, 2) 24,5 kg x17 na nogę, 3) 25,5 kg x17 na nogę, 4) 26,5 kg x15 na nogę
1) 20,5 kg x20 na nogę, 2) 21,5 kg x19 na nogę, 3) 23,5 kg x18 na nogę, 4) 24,5 kg x15 na nogę
Jakoś tak mega satysfakcję daje mi to ćwiczenie. Solidnie do przodu.

4) wiosłowanie hantelką
10,5 kg x22, 10,5 kg x19, 11 kg x17, 11,5 kg x15
10,5 kg x18, 10,5 kg x18, 10,5 kg x16, 11,5 kg x15
Oświeciło mnie, że przecież mogę nakręcić na hantel dwa zestawy tych "nakrętek", a jeden zestaw waży 0,5 kg i tym sposobem zrobiłam sobie 11 kg .

5) wyciskanie hantli leżąc
7,5 kg x23, 7,5 kg x22, 8,5 kg x15, 8,5 kg x15
7,5 kg x22, 7,5 kg x20, 8,5 kg x13+2, 8,5 kg x13+2
YES!!! Pierwszy raz pełne serie z 8,5 kg . Ostatnie powtórzenia w obu tych obwodach MEGA wymęczone, ale poszło.

6) Wyciskanie hantli siedząc na barki
5,5 kg x16, 5,5 kg x16, 5,5 kg x16, 6,5 kg x 9+4+2
5,5 kg x16, 5,5 kg x15, 5,5 kg x16, 5,5 kg x15
Pierwsza próba podejścia do 6,5 kg.

7) uginanie przedramion (biceps)
5,5 kg x21, 5,5 kg x20, 5,5 kg x19, 6,5 kg x11+4
5,5 kg x20, 5,5 kg x18, 5,5 kg x18, 6,5 kg x10+5
Delikatnie do przodu.

8) wyciskanie francuskie stojąc (hantel trzymany w dwóch rękach)
9,5 kg x16, 9,5 kg x16, 9,5 kg x14+1, 10,5 kg x12+3
9,5 kg x16, 9,5 kg x15, 9,5 kg x15, 10,5 kg x11+3+1
Bardzo ciężko z tym dziś było. W trzecim obwodzie jakaś totalna niemoc. W ostatnim nieco lepiej.

Miska
Już z nowymi węglami.
Poza miską: czerwona papryka, zielona cebulka, cebula
Napoje: woda, pokrzywa, lipa, czarna kawa, czarna herbata
Tabsy: Venescin, magnez




Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-20 23:27:57

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
21.01 DNT, tydzień 8

Dziś wpis fabularyzowany - dużo tekstu i obrazków .

Aktywność
-> marszobieg ok 1 h (tym razem bardziej intensywny marsz niż bieg, bo straszna szklanka się zrobiła i ślisko niemożebnie)
-> rozciąganie statyczne ok 0:30 h

Miska

Poza miską: cebula, pomidory
Napoje: pokrzywa, lipa, czarna herbata, czarna kawa, woda
Tabsy: Venescin, magnez, Falvit

Dzisiejsza miska to wypadek przy pracy, choć w końcu udało się ogarnąć w rozkładzie. W dużym skrócie - zrobiłam BOSKĄ tartę bananową, taką żebym ja też mogła jeść (bez cukru, na mące razowej, dobrym masełku, kakao, prawdziwą wanilią itd.) i raz, że się pomyliłam i dałam do "zalewy" śmietanę 30% a nie 12%, to potem jeszcze przy liczeniu całej tarty wpisałam, że zużyłam 100g tej śmietany, a faktycznie 480g. No i jak już po niezwykle przyjemnej konsumpcji się zorientowałam i poprawiłam, to okazało się, że zostało mi jakieś 10 g tłuszczu na resztę dnia . Stąd ta miska taka dziwna. ALE - było minęło . Jutro będę miała do zjedzenia dużo żółtek .



Poza tym - zaległe pomiary. Cosik urosłam . Ale tak poważnie to zaczynam zauważać, że coś mi się kluje na plecach i delikatnie zabudowuje mi się przerwa w górnej części ud, a w okolicy kolan z kolei ubywa (ale tam nie mierzę). Bardzo mi się to podoba - z nogami zwłaszcza, bo to taki sexy kształt . No i są twardsze. Wiadomo, że to na razie kosmetyka, ale cieszę się, że coś się dzieje. Jedyne co mi się nie podoba to to +0,5 cm w pasie.



A na koniec, w ramach nieprofesjonalnego wrzucania zdjęć żarcia, tarta winowajca . Taka dobra jest, że masakra . Są pewnie zdrowsze rzeczy, ale ta tragiczna nie jest . Tyle się dziś sumarycznie nażarłam bananów, że nawet ciutkę przekroczyłam to umowne 25 g fruktozy (27), ale w sumie nie wiem czy jak ktoś nie jest na redukcji to to też obowiązuje. Tak czy inaczej - zwykle się z tym pilnuję.



W każdym razie wyszedł dzień rozpusty .
Koniec radosnego grafomaństwa na dziś. Jutro będzie sam konkret.

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-22 11:54:27

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
22.01, Trening dla zielonych, tydzień 8, 4 obwody

1) Wznosy nóg z leżenia
29x, 27x, 24x, 24x
29x, 26x, 23x, 25x
Jak zwykle z rękami pod tyłkiem, powoli, bez dotykania nogami podłogi.

2) Wspięcia na palce jednonóż
x25 na nogę, x25 na nogę, x24 na nogę, x23 na nogę
x24 na nogę, x24 na nogę, x23 na nogę, x21 na nogę

3) Przysiady klasyczne ze sztangą
39,5 kg x19, 40,5 kg x17, 41,5 kg x16, 42,5 kg x11+4
38,5 kg x18, 40,5 kg x16, 41,5 kg x15, 41,5 kg x14+1
Bardzo jestem zła na siebie za tą serię w ostatnim obwodzie, bo w sumie poddałam się. Czułam, że jeszcze by były ze dwa powtórzenia, ale w głowie wymiękłam.

4) wejście na taboret ze sztangą
21,5 kg x16+22 (na nogę), 22,5 kg x18 (na nogę), 23,5 kg x16 (na nogę), 24,5 kg x15 (na nogę)
9,5 kg na rękę x21 (na nogę), 20,5 kg x20 (na nogę), 21,5 kg x20 (na nogę), 22,5 kg x16 (na nogę)
Ta pierwsza seria taka dziwaczna, bo w trakcie zadzwonił kurier i miałam przerwę dobre 5 minut, więc zdecydowałam, że zacznę od początku. Ogólnie solidnie do przodu.

5) wznosy z opadu
x18, x16, x16, x16
x20, x17, x16, x15
Poprzednio było z 3 s zatrzymaniem u góry, a dziś z 4 s. Po pierwszej serii taki skurcz mnie złapał w dole pleców, że nie mogłam się wyprostować dłuższą chwilę .

6) Pompki klasyczne max powtórzeń
x5, x3, x3, x3+1 - cofam się z ilością z treningu na trening, ale chyba wreszcie są to prawdziwe pompki .

7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
15,5 kg x17, 15,5 kg x16, 15,5 kg x15, 15,5 kg x15
14,5 kg x19, 15,5 kg x16, 15,5 kg x15, 15,5 kg x14+1

8) Pompki w podporze tyłem
x25, x25, x24, x25
x25, x24, x23, x24

Ogólnie padnięta jestem, a za godzinkę mam iść jeszcze na lodowisko . Ostatni raz jeździłam na łyżwach (słabo ) jak miałam 10 lat. Może się nie zabiję.

Miska
Poza miską: brokuły, czerwona papryka
Napoje: pokrzywa, mięta, czarna kawa, matcha, woda
Tabsy: Venescin, magnez



Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-23 09:50:31

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
23.01, DNT, tydzień 8

Aktywność
-> ok 1:10 h żwawego łażenia po śniegu i straszenia saren
-> rozciąganie statyczne 0:30 h

Krótki komentarz do wczoraj - faktycznie wieczorem byłam jeszcze na lodowisku i poza tym, że po treningu uda mi umierały to było zarąbiście i okazało się, że jakimś cudem umiem jeździć na łyżwach . Na razie przodem . W każdym razie zaliczyłam 1:30 h szaleństwa i dopiero jak zeszłam z lodu to poczułam jak bardzo jestem zmęczona. Ale zdecydowanie powtarzam to za tydzień .

Miska
Poza miską: pomidory, brokuły, ogórki kiszone
Napoje: pokrzywa, lipa, czarna kawa, matcha, woda
Tabsy: Venescin, magnez


Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
24.01, Trening dla zielonych, zestaw B, tydzień 8, 4 obwody

Fajnie mi się dziś ćwiczyło - w zasadzie wszędzie do przodu. Jest jakaś subtelna różnica - każdy mięsień z osobna mam na maksa padnięty, ale nie czuję się totalnie wyczerpana - tak było wcześniej. To raczej uczucie jak po dobrym seksie . Może to zasługa tych dodatkowych węgli .

1) plank max czas - 55s, 55s, 50s, 60 s.

2) Martwy ciąg ze sztangą
39,5 kg x17, 40,5 kg x15, 41,5 kg x10+5, 40,5 kg x15
38,5 kg x17, 39,5 kg x15, 40,5 kg x12+5, 40,5 kg x13+4
No i poszło to 40,5 kg pełną serią . Spróbowałam 41,5 kg, ale to jednak jeszcze za wcześnie, więc na ostatni obwód wróciłam do 40,5 kg. Puszcza mi ciągle prawa ręka - w ogóle jestem zaskoczona, bo już od początku zauważyłam, że prawą rękę mam słabszą (i obwód bica też mniejszy), a jestem praworęczna.

3) Wykroki ze sztangą
1) 25,5 kg x20 na nogę, 2) 26,5 kg x18 na nogę, 3) 27,5 kg x16 na nogę, 4) 28,5 kg x16 na nogę
1) 23,5 kg x20 na nogę, 2) 24,5 kg x17 na nogę, 3) 25,5 kg x17 na nogę, 4) 26,5 kg x15 na nogę
No kurcze uwielbiam to ćwiczenie - mięśnie pękają, a w głowie jakiś totalny haj endorfinowy .

4) wiosłowanie hantelką
10,5 kg x23, 11 kg x18, 11,5 kg x16, 11,5 kg x16
10,5 kg x22, 10,5 kg x19, 11 kg x17, 11,5 kg x15

5) wyciskanie hantli leżąc
7,5 kg x25, 8,5 kg x17, 8,5 kg x16, 8,5 kg x15
7,5 kg x23, 7,5 kg x22, 8,5 kg x15, 8,5 kg x15

6) Wyciskanie hantli siedząc na barki
5,5 kg x18, 5,5 kg x17, 5,5 kg x17, 6,5 kg x10+5
5,5 kg x16, 5,5 kg x16, 5,5 kg x16, 6,5 kg x 9+4+2
Ale jestem zadowolona, że coś się ruszyło. To najbardziej oporne ćwiczenie.

7) uginanie przedramion (biceps)
5,5 kg x24, 5,5 kg x21, 5,5 kg x21, 6,5 kg x13+2
5,5 kg x21, 5,5 kg x20, 5,5 kg x19, 6,5 kg x11+4

8) wyciskanie francuskie stojąc (hantel trzymany w dwóch rękach)
9,5 kg x17, 9,5 kg x16, 9,5 kg x15, 10,5 kg x12+3
9,5 kg x16, 9,5 kg x16, 9,5 kg x14+1, 10,5 kg x12+3
Tu się na koniec nie popisałam - niedosyt .

Miska
Poza miską: pomidor, ogórek kiszony, marchew
Napoje: pokrzywa, lipa, czarna kawa, czarna herbata, woda, matcha
Tabsy: Venescin, magnez, Falvit



Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-24 17:34:27

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
no, najważniejsze ze ładnie widać pompę w pomiarach
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1023 Wiek 41 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26862
Nie wiedziałam, że to ważne i że to pompa - myślałam, że pompa to taki tylko efekt uboczny po treningu, bez znaczenia. W każdym razie jest faktycznie, a już bezpośrednio po treningu, to wow - ramiona takie okrągłe, bice i przedramiona z żyłami - fajnie to wygląda, bo chwilowo poprawia mi proporcje .
No chyba, że to taka ironia, że ja się ekscytuje, że rosnę .
EDIT: No dobra, poszperałam w sieci i jednak nie ironia . Codziennie człowiek się dowiaduje czegoś nowego.

25.01. DNT, tydzień 8

Aktywność:
-> ok 1 h marszu w śniegu do pół łydki, głównie w terenie leśnym
-> ok 0:30 h rozciągania statycznego

Miska
Poza miską: cebula, ogórki kiszone, zupa jarzynowa- warzywa takie nie do wliczania, a sam wywar na boczku, trochę tłusty, ale na pewno nie do tego stopnia, żebym się w rozkładzie nie zmieściła, a że nie miałam pomysłu jak to wliczyć z sensem to nie wliczam .
Napoje: pokrzywa, mięta, czarna kawa, czarna herbata z goździkami i imbirem, czarna kawa, matcha, woda spod ogórków
Tabsy: Venescin, magnez



A, i aż sobie zanotuję w swym dzienniczku - pierwsza uwaga mojego mężczyzny odnośnie jakichś zmian - "Co ty masz taki tyłek twardy? To na pewno przez te twoje ciężary. Będę się o niego obijał!" .
Nie żeby mój tyłek był jakiś szczególnie twardy, ale może faktycznie coś się zmienia .

Zmieniony przez - PicaPica w dniu 2014-01-25 22:13:29

Tu się upgraduję -> http://www.sfd.pl/Srocze_krok_po_kroku-t988368-s18.html
"It's not going to be easy. It's going to be worth it."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

CO ROBIĘ ŹLE..?

Następny temat

brak okresu

WHEY premium