DT / shrimp2 / rok3

I ja przyłączam się i chętnie bym zobaczyła te zdjęcia

Pisałem na PW. Widzę, że nie tylko ja bym to chetnie zobaczył

Krewetko, nie daj się prosić

Wlosy super! Cala reszta tez, ale o tym to juz inni, wiec nie bede przynudzac

Koniec tematu.

Miska czysta, na oko, trochę zaowocowana.

Jak ci ten trening pasuje

Sama nie wiem. W porządku, choć bez orgazmu?
Czasowo jest bardzo przyjazny

Od dwóch dni nosi mnie głód i wciąż za coś łapię. Zrobiłam szuwary. Nie pomogły :/

Cześć . widzę, że muszę się ujawnić, bo tutaj od zaplecza są jakieś zdjęcia pokazywane, a ja ich nie widzę, nie tak miało być Muszę się przyznać, że podglądam Ciebie i inne dziewczyny od wiosny i jestem pełna podziwu dla Was i dla prowadzących Was dziewczyn, naprawde zapyerdalacie, aż miło (no i troche stresująco). No ale efekty są mega. Musisz wiedzieć Krewetko, że Twoje zdjęcia są natchnieniem dla wieeeelu osób, o których istnieniu nawet nie masz pojęcia. Pokazywałam Twoje foty z wiosennej przemiany koleżankom z pracy, gadały o Tobie z miesiąc, nawet kilka dni się odchudzały, ale niestety szybko się uodporniły dlatego potrzebna stała dostawa zdjęć . Zresztą co ja tam będę ściemniać, żżera mnie ciekawość, ot co .
To samo zresztą dotyczy Reziolki, też niebywale inspirująca przemiana.
A poza tym, jak już jestem przy głosie, to chciałam zapytać czy znalazłaś sposób na swoje "skórne" problemy? Myslę, że o bańce chińskiej słyszałać, a o dermarollerze też? Myślę, że szczególnie to drugie warto wypróbowac.

shrimp2

Sama nie wiem. W porządku, choć bez orgazmu?
Czasowo jest bardzo przyjazny

i o to chodzi, wyjdziesz z papierów będzie czas na orgazmy treningowe, teraz co najwyżej sekretarza musisz zatrudnić

AlfaB nie ma co wklejać, lepiej niż po przemianie już nie będzie. Po trzydziestce to już starość i marność, z roku na rok coraz większa
Rolkę mam, ale starczyło mi zapału na tydzień Nad bańką nawet myślałam, ale wyczytałam, że to w sumie na cellu, to zrezygnowałam. Myślę nad biczami, ale to jak znajdę czas, bo to ma sens też przy większej ilości i regularności brania.

Weekend wyjechany. W sobotę trening na siłce u mojej młodej. Coś jej pokazywałam, coś ćwiczyłam, ale obciążeń nie podam, bo ma inne gryfy i zaciski. Obciążenia zbliżone do poprzednich, liczba powtórzeń takoż. Na koniec 10 min wioseł. Micha cheatowa. Wpadły pierogi z kapustą i grzybami oraz sałatka włoska z gorgonzolą i focaccią maczaną w oliwie z ziołami. Waga oczywiście nie omieszkała tego faktu nie zauważyć. Czyli bujam się jak to ja



Dzisiaj miska czysta, na oko. Trening jak widać:



Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2013-12-09 17:09:22