DT PilkaPN

A robisz przed takimi dniami jakiś low carb, zniżasz kalorie?

żadnych przerw nie robie typu dzisiaj zjem mniej bo jutro się napcham, u mnie głodówki lipnie wychodzą bo jak jestem głodny to się rzuce na jedzeie parę minut i nie mam już gzdie jedzenia wcisnąć a jak jestm najedzony to sobie powoli wcinam.

Chodziło mi właśnie o to, żeby nie popłynąć i nie skończyć dnia na 8000 kcal :) Bo ja tak mam, że jak cheatowanie poprzedzę normalnym jedzeniem to zjem jakiegoś wafelka, trochę chrupek i koniec, a jeśli wcześniej w ciągu dnia zetnę kcal do powiedzmy 2000 to potem mam nieograniczony spust i się pojawia problem :)

To jeden czy dwa dni poszalejesz i tyle, w tłuszcz to się nie obróci od tak sobie.

Już zdążyłem zauważyć, że to tak nie wygląda :)

Dzisiejsza dieta



Posiłek przedtreningowy

O 15:20 żarełko, o 15:40 kawa, o 16:00 c-b+a, trening 16:20



Posiłek potreningowy

Koniec treningu 17:30, to co na pierwszym zdjęciu o 18:00, to co na drugim - 18:20.

Nie jestem fanem smaku czekoladowego, ale mimo wszystko po Jumbo (szczególnie, że zalałem mlekiem a nie wodą) spodziewałem się czegoś więcej. Nie powiem, żeby mi nie smakowało, ale są lepsze gainery - a nawet WPC, np. wp95. Do ciasteczkowego Mutant Massa duuuużo mu brakuje.







Trening

Obiecałem sobie zwiększyć ciężar w martwym ciągu i szrugsach, jak wyszło - wszystko opisuję niżej.

1. Martwy ciąg

Po rozgrzewce zrobiłem pierwszą serię 90kg i zaniepokoiło mnie, że już zaczęło dawać znać o sobie przedramię - zwykle pierwsze problemy z utrzymaniem sztangi w dłoniach mam pod koniec drugiej/trzeciej serii, teraz już przy pierwszej. Mimo wszystko w drugiej serii spróbowałem 100kg. Pierwsze dwa powtórzenia poszły dobrze, ale potem już nie mogłem utrzymać sztangi w dłoniach. Serii nie zaliczyłem.

Wróciłem do 90kg i miałem spore problemy, żeby zrobić trzy serie po 90kg. Jakoś się jednak udało, choć łatwo nie było.


4x90kgx8

2. Podciąganie podchwytem

Miałem sprawdzić jak sobie poradzę z podchwytem to zrobiłem nim cztery serie.

7,5,4,4

BTW odciski po martwym i podciąganiu takie, że potem już nawet szrugsy robiłem w rękawiczkach. Zrezygnowałem z zakładania ich już kilka miesięcy temu, ale i tak zawsze nosiłem w plecaku "awaryjnie" - dzisiaj się przydały.

3. Wiosłowanie sztangą

Przerzuciłem się na sztangę, uczę się techniki. Poprosiłem znajomego, żeby mi nagrał pierwszą serię, żebym mógł popatrzeć na siebie z boku. Tragedia Potem już było lepiej, ale wciąż się uczę. Przez weekend naoglądam się poprawnej techniki, a w poniedziałek nagram filmik i dam do oceny.

4. Uginanie nóg w leżeniu

2 sztabki x 12
3 sztabki x 12
3 sztabki x 10
2 sztabki x 15

5. Szrugsy

Tu dokładanie ciężaru poszło lepiej. Drugą i trzecią serię zrobiłem kettlami 17kg i jest to akurat takie obciążenie, które pozwala mi po 20 przytrzymanych powtórzeniach stwierdzić, że kaptury były dobrze zrobione.

12kg na rękę x 20
17kg na rękę x 20 x 2

6. Uginanie ramion

4 serie x 24kg x 15

Pełne wyprosty ramion, przytrzymanie na górze, wolna faza negatywna. Ciężej poczułem ciężar dopiero pod koniec trzeciej serii i w pięciu ostatnich powtórzeniach czwartej. Zastanawiam się nad przerzuceniem na hantle 12kg chociaż w dwóch seriach - co sądzisz trenerze?

7. Zginanie i uginanie nadgarstków

Przedramiona już wcześniej miałem porobione, a w dodatku przy uginaniu pojawił się ból nadgarstków, więc zrobiłem jedną serię uginań i dwie zginań. Normalnie zastanowiłbym się jeszcze nad ciśnięciem, ale jutro do zrobienia mam trening, więc chciałbym móc utrzymać sztangę w dłoniach.

Suplementacja

10g c+b-a przed treningiem
5g mono po treningu (z bananem i gainerem)
4 kapsy tranu do posiłku potreningowego

Zmieniony przez - pilkaPN w dniu 2013-11-14 19:33:36

Nie przerzucaj się tylko dodaj sobie 2 serie hantlami, np młotkowe czy o kolano.
Co do uchwytu to zainwestuj w ściskacz i sobie trenuj w wolnych chwilach.

Polecam ściskacze heavy grip o zróżnicowanym oporze. 6 poziomów wtajemniczenia. Cena dość spora, ale warto.

mam jeden. Trochę skrzypi ale bodaj mam drugi licząc od najsłabszych i mam problemy z dopięciem do końca

W sobotę przejadę się do sklepu sportowego i sprawdzę osobiście jaki będzie dla mnie dobry, jak nie będzie żadnego to dopiero zacznę się zastanawiać jak dobrze wybrać przez internet. Pamiętam, że kiedyś miałem w domu ściskacz, ale to było dobre kilka lat temu i był raczej słaby, skoro jako kajtek mogłem sobie nim ćwiczyć :) Pamiętam że nawet fajna rozrywka z tego była, już wiem co będę robił na nudnych lekcjach