Swoją drogą, Hendo z Machidą czy Rashadem też był daleki od perfekcji przy niektórych akcjach, a jednak ta dwójka nie była w stanie wykorzystać tego w dewastujący sposób. To właśnie lubię u Belforta - on może się czaić i walczyć zachowawczo, ale w pewnym momencie i tak eksploduje i zakończy walkę rzeźnią.
Uważam, że Machida ma podobny potencjał, by kończyć walki, ale tego nie wykorzystuje. Brak mu tej agresji. Może TRT by to zmieniło?
Bardzo bym chciał, żeby po przegranej Andersona z Weidmanem, Belfort dostał właśnie Silvę najpierw, aby mógł wymazać tego hańbiącego front kicka w dewastujący sposób. Średnio mi się widzi Belfort z Weidmanem, bo obydwu lubię tak bardzo, że nie chcę aby któryś przegrał. Przykra sprawa, naprawdę nie wiem komu bym kibicował.
Za to Anderson miażdżony kolejno: KO od Weidmana, sub od Weidmana, KO od Belforta, to dla mnie seria marzenie
"It's faster than f***ing shit" (c) Bruce Buffer