Jestem na diecie masowej. Od kilku miesięcy kg idą dość ładnie, jednak ostatnio w moim życiu pojawiła się pewna zmiana. Praca, w której spędzam 9h dziennie. W trakcie tych 9h mam tylko 20 min przerwy i tylko wtedy mogę zjeść solidny posiłek (zawsze jest to kurak, ryż i warzywa - standard).
I teraz tak: pracę zaczynam około godz. 14, więc o 13 jest solidny obiad w domu. Później punkt 17 leci porcja gainera, a około 20 jest przerwa na wspomniany pełnowartościowy posiłek. Po jego wszamaniu mam jeszcze jakieś 3-3,5h zanim wrócę do domu. Zależy mi na wrzuceniu tu czegoś jeszcze tak by w trakcie dnia nie pojawiało się okno w postaci 3-4 h bez jedzenia (muszę tego pilnować).
Uznałem że jest to dobra opcja na wrzucenie czegoś szybkiego. Problem polega na tym, że standardowe jedzonko odpada. Przerwa jest tylko jedna i nie ma opcji by rozkładać się z talerzami. Poradźcie proszę co będzie tu najlepszym rozwiązaniem. Gainer chyba nie bardzo, tym bardziej, że pochłaniam go już wcześniej. Problemem jest też dość późna pora (około 22), więc nadmiar węgli nie wyjdzie tu chyba na dobre. Oczywiście po powrocie do domu zawsze zabieram się za kolację, ale serio zależy mi by dodać tu coś jeszcze.
Tak więc poproszę o pod. co będzie tu dobrym wyborem? Może jakiś dobrej jakości bulk (np. Up Your Mass)? A może po prostu wrzucać białko lub jakiegoś szejka domowej roboty? Bardzo liczę na Wasze głosy w tym temacie.