Bardzo proszę o radę jak dalej ćwiczyć, nie bardzo widzę efekty mojego tyrania
moje dane:
27 lat
180 cm wzrostu
75 kg wagi
Brak uporządkowanej diety ale zazwyczaj:
-śniadanie- 2-3 jajek + 2 kromki chleba na zakwasie, pomidor+oliwa, twardy ser żółty typu parmezan (2 grube plasterki), kromka z masłem orzechowym
-obiad- domowy - 2-4 kotletów (zazwyczaj schab, karkówka lub mielone z szybki, raz w tygodniu duży kawał ryby), odrobina ziemniaków/kaszy/ryżu, dużo surówki, często buraki
-kolacja- 1-2 jajek, kilka grubych plastrów domowej wędliny z karkówki lub kilka płatów łososia wędzonego, pomidor+oliwa, kromka z masłem orzechowym,
-po treningach- odżywka węgle plus białka
Regularne treningi od roku:
3 razy w tygodniu siłownia:
poniedziałek brzuch + klata - wyciskanie na płasko + wyciskanie sztaqngietek na ławce skośnej + rozpiętki lub przenoszenie hantla za głowę wszystko w seriach 4*10 - co 2 miesiące zamieniam kolejność lub/i ćwiczenie
środa - brzuch + biceps+ triceps + wiosłowanie jednorącz
piątek nogi+ brzuch +plecy
po każdym treningu na siłowni 45 minut areobowych, a oprócz tego bywa że w dni restowe przebiegnę się z 5 km.
Ponadto 2 razy w tyg (zazwyczaj sobota lub niedziele i wtorek) ścianka wspinaczkowa.
Co zrobić, żeby zmobilizować organizm do jakiejkolwiek budowy masy mięśniowej? Przez ten rok były efekty - z pleców jestem bardzo zadowolony, z brzucha też byłem ale od pół roku się nic nie dzieje, natomiast po klatce piersiowej nie widzę praktycznie żadnej różnicy i teraz głównie o nią mi chodzi...