Czy dieta to bezwzględny wymóg?

Mam 16 lat, 180cm, 73kg i chciałbym się wziąć za siebie. Gram w piłkę nożną i dzięki temu utrzymuję całkiem dobrą kondycję, ale chciałbym też wyglądać lepiej. W wieku 20 lat chcę osiągnąć taki poziom. Dlatego mam kilka pytań.
Czy odpowiednia dieta to bezwzględny wymóg, czy jednak da się to osiągnąć odżywiając się w ten sam sposób co zawsze (białe pieczywo, dużo wędlin, mięsa, jajek, jogurtów)?
Czy dam radę wykonując jakąś kombinację ćwiczeń przez te parę lat, czy jednak musiałbym znaleźć jakiegoś prywatnego trenera albo przynajmniej zakupić karnet na siłownię?
Które ćwiczenia byłyby dla mnie najbardziej odpowiednie?
Oraz jeśli jednak osiągnięcie takiej rzeźby byłoby możliwe w domu, to jaki sprzęt w jakim przedziale finansowym powinienem zakupić?
Mam dosyć przeciętną budowę ciała, nie jestem ani za chudy, ani nie posiadam nadwagi. Myślę, że brakuje mi tylko odpowiedniego treningu.

Robiłem sobie ten trening dla początkujących mawashiego przez tydzień, co drugi dzień. Dodałem tylko pompki odwrotne i różne brzuszki, bo nie mam drążka. Nie wiem dlaczego, ale miałem po tym strasznie osłabione uda, a mimo że mam już tydzień przerwy od ostatniej serii, ciągle boli mnie lewa łydka.

Masz dopiero 16 lat - czyli jeszcze dorastasz. Musisz jeść dużo, żeby włosy miały siłę wyrosnąć tam gdzie jeszcze ich nie ma :D
Nikt nie karze Ci trzymać rygorystycznie michy, ale dobry sposób odżywiania jest wymagany, nawet ze względu na energie - nie będziesz miał siły Ćwiczyć. Poza tym nie zbudujesz masy na samym tłuszczu i węglach. Trzeba wiedzieć co się jje i najlepiej, żeby nie było to jedzenie przetworzone.

PS.
Te twoje cycki i brzuch to na pewno nie masa mięśniowa :P masz zbędne kilogramy do zrzucenia. Trzy miesiące regularnych ćwiczeń i mam nadzieje, że będzie ok :)



Zmieniony przez - Bartosz1991 w dniu 2013-10-19 22:50:33

Poczytaj podwieszone tematy. Pomoc trenera jest przydatna, ale nie wymagana, wszystko można samemu szybko ogarnąć.

Co do pytania z tematu. W moim np. wypadku bez odpowiedniej diety, stoję w miejscu, nie ważne jakbym ćwiczył. Więc czy dieta to wymóg? Kwestia indywidualne, u jednych nie u innych tak.

E: Dieta to ogólnie sposób odżywiania, więc każdy ma dietę. Ale już nie będę się rozwodził na ten temat.

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2013-10-19 22:53:09

Zbliża się zima, więc bieganie odpada. Czy regularne jeżdżenie na takim rowerze treningowym (plus jakieś ćwiczenia, brzuszki) spełniło by funkcję aerobów?
http://allegro.pl/twoj-rower-rowerek-treningowy-opaska-kurier-0zl-i3614395462.html

Czy może jednak lepiej poczekać na wiosnę, a w międzyczasie zainwestować w jakieś hantle albo drążek i na nich ćwiczyć?

Zmieniony przez - husqy666 w dniu 2013-10-20 10:25:01

jak dla mnie to porecze wolnostojace + drazek;
co do diety to im szybciej zaczniesz zdawac sobie sprawe z odpowiedniego odzywiania tym szybciej uzyskasz efekty;
biorac pod uwage ze nie masz stazu, jak zaczniesz cwiczyc bedziesz jednoczesnie budowal miesnie i tracil tluszcz ale to tylko przez moze pierwsze 2 miesiace
ewidentnie masz juz jakas wrazliwosc insulionwa wiec unikaj wszelkich produktow w ktorych sa wegle proste

Zmieniony przez - gsmt w dniu 2013-10-20 11:39:10

Myślę, że sam sobie odpowiedziałeś zdjęciem. Uprawiasz sport, nie jesteś gruby, ale nie masz płaskiego brzucha. To ci dał sport plus twoja dieta.
Dodanie ćwiczeń siłowych nie zmieni wiele w kwestii odchudzania.

Jeśli chcesz sylwetkę po prostu wysportowaną, to im więcej będziesz się ruszał tym mniej możesz przykładać się do diety. Więc w twoim przypadku będziesz musiał zasuwać regularnie codziennie trening siłowy plus wytrzymałościowy i może się uda "bez diety". Ale jak ci się marzy bardziej kulturystycznie coś więcej to nie da rady.

Dodać też jednak należy, że jest też druga strona medalu. Odporność organizmu. Trening zbyt wyczerpujący może powodować tycie, stres dla ogranizmu, więcej się chce jeść. Dlatego wbrew modzie na coraz bardziej intensywne trenigi czesto się lepiej moze sprawdzić metoda wiecej na nogach w ciągu dnia. Najzdrowsi niekoniecznie są sportowcy ale ci co najwiecej sie ruszają w życiu codziennym i nie siedzą na tyłku. Po prostu trzeba znaleźć swój złoty środek.

Zmieniony przez - wiadomo_kt w dniu 2013-10-20 12:32:54

Hmm, mógłbym rozważyć lepszą dietę. Daruję sobie słodycze i fastfoody, ale to właściwie nie jest problemem, bo smakuje mi wszystko. Problemem dla mnie jest ogarnięcie co powinienem jeść, żeby mieć wszystkie wymagane składniki odżywcze każdego dnia. Czytam te tematy i już wszystko mi się miesza. Ułożyłem sobie tylko taką listę produktów, z których powinienem budować dietę:

Białko:
Fasola
Mleko
Soja
Jaja
Drób
Słonecznik
Twaróg
Warzywa strączkowe
Orzechy ziemne

Węglowodany o niskim I/G:
Karczoch
Brokuł
Zielony groszek
Gruba kasza
Makaron
Ciemne pieczywo
Nieoczyszczony ryż
Musli
Owoce

Napoje:
Woda mineralna niegazowana
Zielona herbata


Warzywa liściaste
Ryby

Zmieniony przez - husqy666 w dniu 2013-10-20 19:41:03

Co zrobić żeby zachować jakąś systematyczność? Warto budować sobie jadłospis na każdy dzień tygodnia i się jego trzymać, czy wystarczy żywić się jedynie tymi zdrowymi produktami w losowej kolejności?

Nie musisz codziennie jeść tego samego ale musisz w miarę ogarnąć to ile jesz białka, węgli i tłuszczy oraz mniej więcej kalorii i w między czasie to modyfikować zgodnie z założonymi celami.

Jeśli już chodzi o temat systematyczności :

Nie zmieniaj diety radykalnie na jakąś idealną teoretycznie, która się różni od twojej, bo w praktyce i tak pewnie okaże się zaraz, że nie da rady i przestaniesz. Wedle psychologów zmiany najlepiej się udają jak się zmienia jedną rzecz na raz. Na przykład to co powiedziałeś, na początek wyeliminuj słodycze fast foody, jedz więcej warzyw. Jedz regularnie. Trening też najpierw zrobić w wersji sprawiającej przyjemność. Reżimy planowe na początek są bez sensu, stresują, są za ambitne bo marzenia zawsze większe niż możliwości i kończą się po tygodniu. Pierwsza zasada treningu : zacząć go robić regularnie. później przyjdą inne.

Dzięki za pomoc. :) W takim razie na start postaram się lepiej odżywiać "na chłopski rozum" oraz zacznę biegać sobie jakieś określone dystanse co drugi dzień. Gdybym miał jeszcze jakieś pytania to się odezwę.