Redukcja / ToTalna destrukcja / Dieta Ketogeniczna

tzn? tak mi wychodzi z diety, wszystkie produkty wrzuciłem w kalkulator i tyle wyszło, (z wyjątkiem brokuł i szpinaku - bleee) dodam ze prace mam praktycznie przez cały dzień siedząca w ciągu dnia niewiele tych kcal jestem w stanie spalić

musisz mieć zapas by mieć z czego ucinać. Schodzić powolutku 10g tygoniowo z tłuszczu, czyli 100kcal w dół co tydzień. Najprostszy trening obwodowy całego ciała 3x w tyg w Twoim przypadku a po nim sesja cardio, z wyjściem od 20min i co tydzień dokładając 3-5min, niskointensywnie. Wyjdziesz z 3g węgla, 1,5g tłuszczu i 1,5-1,7g białka na kgmc to będzie ok. I z ów tłuszczu będziesz ciął co tydzień.

bylaczek

co dobiegania hmmm, troszkę kiedyś próbowałem ale odradzali mi, myślę ze jak dojdę do 110 to coś spróbuje, na te chwile jestem chyba za ciężki szkoda kolan tym bardziej ze miałem skręcone kolano i torebkę stawowa załatwiona 2 razy w lewej kostce

niby masz rację, ale dla mnie co dziwne nie dano przeciwwskazań do biegania, kiedyś biegałem po 15km a dziś myślę że po 1km się zapluje i zasapie. ja wychodzę z założenia że odchudzanie i bieganie to obowiązkowe połączenie, korzyści z tego płynące są szybko widoczne na wadzę także spróbować możesz, krótkie dystanse i obserwować swoje stawy.

antek098

musisz mieć zapas by mieć z czego ucinać. Schodzić powolutku 10g tygoniowo z tłuszczu, czyli 100kcal w dół co tydzień. Najprostszy trening obwodowy całego ciała 3x w tyg w Twoim przypadku a po nim sesja cardio, z wyjściem od 20min i co tydzień dokładając 3-5min, niskointensywnie. Wyjdziesz z 3g węgla, 1,5g tłuszczu i 1,5-1,7g białka na kgmc to będzie ok. I z ów tłuszczu będziesz ciął co tydzień.

sesje cardio mam wyjść od 30 minut i co tydzień dodawać po 5 minut, dieta może i zakłada tak jak mówisz jeszcze nie liczyłem kcal każdego dnia bo na razie mam na miesiąc i potem maja być jakieś zmiany

fajny filmik

zaczynasz już się żalić utożsamiając się z tym co wstawiłeś, to Ci uproszczę sprawę: większość osób, która stara Ci się pomóc też była totalnymi grubasami i jedno wiedz napewno: samo jedzenie małych ilości jedzenia, jeszcze nie gwarantuje pozbycia się tłuszczu tak jakbyś tego pragnął. Musisz się o to poważnie postarać

tyle ze większość wcale nie pomaga a teksty w stylu "źle" , "zmień dietę" , chcąc pomoc wytykajmy konkrety a nie ogólniki, ja wiem co to znaczy dieta, mam za sobą zrzucone ponad 20kg i wiem ze o to trzeba się postarać. Samo negowanie czegoś co jest złe nie znając argumentów to żadna porada

bardzo fajnie prowadzi się profil na 'potreningu' zapraszam, a tak na osłodę małe co nieco dla głodomorów

http://potreningu.pl/profil/bylaczek

Pisałeś pod moim postem, jakie argumenty i że Twoim zdaniem nie było ich wcale. Ja nie zaglądam codziennie na forum, nie mam tyle czasu i zwyczajnie czasem zdarzy mi się przeoczyć. Więc jak byś dokładnie przeczytał to byś zrozumiał argument. Nie można zwyczajnie z jedzenia śmieci i cukrów po 400g węgli dziennie albo i lepiej nagle zejść na ketoze( tu dałem przykład o wyjściu z sauny i wskoczeniu do zimnej wody, jeśli tego nie zrozumiałeś to podam inny przykład- na pewno zdarzyło Ci sie kiedyś po przyjściu z mrozu zimą umyć ręce w ciepłej wodzie, to zwyczajny szok dla organizmu). Z tego co zauważyłem każdą sugestię i poradę traktujesz jak atak w swoją stronę, wrzucasz jakiś filmik w postaci przelewania swoich żali. Jeśli będziesz uważał się za wszechwiedzącego a każdy inny z forum zna się tak jak Ty albo i ma mniejsza wiedzę i niech sobie pisze, to rób swoje i nie pytaj się o porady.

a ten dalej swoje, zakładasz od razu wersje wydarzeń według swojego uznania, nie nigdy nie zdarzyło mi się umyć w cieplej wodzie rak po przyjściu z mrozu, i podobnie było z ketoza, no ale problem tkwi w poznaniu szczegółów a nie wyciąganiu wniosków z samego nagłówka a przede wszystkim czytaj ze zrozumieniem od 1 post i nie zakładaj ze każdy jest tak głupi jak ty sadzisz, pozdrawiam