Poniedziałek, Wtorek - 01.10.2013
Trening - Wywalanie glikogenu
Ostateczny szlif związany z nawodnieniem, wywaleniem glikogenu, przewaga sodową właśnie się rozpoczął.
Od wczoraj zwiększyłem spożycie soli do ogromnych ilości, aż mięcho staje w budzi oraz podłączyłem duże ilości wody, na pewno ponad 10 litrów = kibel co 15-20min i w nocy chyba z 6 razy.
Dzisiaj wykonałem już ostatni trening, który ma na celu wypłukanie glikogenu z mięśni. Do tej pory czuję się mega słabo i boli mnie głowa - za pewne przez przemęczenie + nabijanie wody i sodu.
Zrobiłem kilka fotek jedzenia, ale nie mam przy sobie aparatu i wpiska będzie sucha.
Ogólnie czuje się obecnie jak zombie, ale to stan raczej normalny. Nie wywaliłem całkiem węgli z diety zredukowałem je o nieco ponad połowę i samo to daje niesamowicie odczuwalny efekt.
TRENING:
Dobierałem ćwiczenia intuicyjnie, było ich sporo wszystkie po 2-3 serie w zakresie powtórzeń nie mniej niż 12. W żadnej z serii nie osiągałem upadku mięśniowego. Przerwy oczywiście krótkie, jakieś 20-35 sek.
Stosowałem
serie łączone i super-serie, oraz oczywiście tradycyjne, żadnych negatywnych, przerywanych itp.
Treningi siłowe trwały: ok. 60 min.
Aeroby:
bez aerobów od poniedziałku