Przygotowanie do sezonu zimowego :)

świetne foty!

23.09.2013

Po wypadzie na zabawę czas na ogarnięcie się. Wstałem o 13:00 po nocce w pracy. Aktualnie siedzę właśnie na drugiej pod rząd. Czasu wystarczyło i tak na wszystko.

Trening FBW 15:45 - 16:10
Podciąganie na drążku z przeciwwagą szeroko nachwytem: 12x40kg, 10x35kg, 7x30kg, 7x30kg
Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 12x14kg, 10x16kg, 8x18kg, 7x20kg
Wiosłowanie sztangielką z opartym kolanem o ławkę: 12x14kg, 10x16kg, 10x18kg, 8x20kg
Przysiad ze sztangą na plecach na suwnicy: 9x20kg, 8x20kg, 7x20kg...tylko 3 serie
Podrzut siłowy sztangielką: 14x12kg, 12x14kg, 10x16kg, 8x18kg
Uginanie sztangielek ze skrętem nadgarstka na biceps + francuz stojąc sztangielką na triceps - 3 serie naprzemiennie

Dieta
Wszystko według rozpiski. Posiłek nr 1 zjadłem po nocce od razu w domu i poszedłem spać. Wstałem i kontynuowałem normalnie od Posiłku nr 2.

Sorry za ten brak fotek.
Jutro i pojutrze wolne to w końcu coś pokombinuję...nie dam się tym razem wywieźć za miasto :P





Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-09-24 17:24:27

Poprawiłem poprzednią datę rozpiski bo dwa razy wpisałem 22.09.

24.09.2013

Wstałem po nocce o 13:50. Reszta dnia wolna od pracy. Jutro również cały dzień wolny.

Dieta
Wziąłem się dzisiaj za tego naleśnika...cóż mogę powiedzieć...dałem z siebie wszystko Wyszedł omlet, który posmarowałem u góry.

Patelnię lekko posmarowałem masłem.
Podstawa naleśnika: 5 jajek, 60g płatków owsianych
Smar: 100g ser biały wymieszałem z 100g malin i z 10g rodzynek.

Smak samego placka szału nie zrobił :P To czym posmarowałem w miarę OK ale i tak całość za mało słodka - o jakieś dwa razy. Mam małą patelnię i przy 5 jajkach wyszedł omlet, nie dało się za bardzo złożyć tego. Grubość placka 0,5 - 1 cm. Kupiłem jakiś dżem typu Łowicz ale wiadomo - to jest sam cukier więc odpuściłem smarowanie tym. Jutro dam ten dżemik rodzicą bo jade ich odwiedzić...i pożyczyć na dłuższy okres czasu większe patelnie Był tak gruby że przy przekładaniu na drugą stronę wogóle się nie uginał.

PS: ciekawe kolorowe malinki sprzedawali, nie widziałem takich wcześniej.

Trening FBW 18:15 - 19:20
Mam zakwasy nóg poprzysiadach więc nie mogłem biegać...a że nie chciałem opuszczać treningu to poszedł znowu FBW ale bez nóg.

Podciąganie z przeciwwagą szeroko: 12x40kg, 10x40kg, 8x35kg, 6x30kg
Wyciskanie sztangieleg na ławce skośnej: 12x14kg, 10x16kg, 8x18kg, 8x20kg, 4x22kg - musiał mi gość podać to bo nijak nie mogłem zarzucić.
Wiosłowanie sztangielką z opartym kolanem o ławkę: 14x12kg, 12x14kg, 10x16kg, 8x18kg
Podrzut siłowy sztanielki: 12x12kg, 10x14kg, 8x16kg, 6x18kg
Uginanie sztangielek na biceps + francus sztangielką stojąc na triceps - 3x naprzemiennie

.

Chcesz fajne nalesniki to zmiksuj 2 jajka, 200ml mleka i maly budyn bez cukru :) Nie roznia sie praktycznie niczym w samku od "normalnych" a napewno mozna je nazwac low carb :)

no za ch** to nie przypomina moich placków/naleśników , choć te proponuję jeść bardziej z mięsem niż na słodko.

WaCki jutro sprawdzę te naleśniki. Na wierzchu posmaruję jakimś jogurtem czy śmietaną, położę plasterki banana na całości i posypę lekko pokruszonymi orzechami włoskimi - kupiłem wczoraj 0,5 kg.

Koniu niestety poległem :P ale będę sprawdzał w każdy wolny dzień różne kombinacje aż zrobię coś ekstra pod siebie.

Cel to cienki, zwijany, na słodko, bez cukru, z topowych produktów. Może jogurt nim nie jest ale i tak sprawdzę.

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-09-24 21:43:19

jak ciężko Ci przewrócić to nasmaruj patelnię ręcznikiem papierowym nasączonym w odrobinie oliwy no i typowa patelnia do naleśników ułatwia sprawę. xD

Jutro sprawdzę co jest w rodzinnym domu do pożyczenia.

W planach na jutro kuchnia na bogato Na śniadanie 2 mniejsze naleśniki, obiad łosoś, po treningu kurczak z makaronem, kolacja wieprzowina jak mi tłuszcze do wykorzystania jeszcze zostaną. Już jestem głodny brzoskwinia wpadła bo by zgniła

Poza tym przecież można użyć słodzika rozpuszczonego w mleku do tych naleśników żeby były słodsze. Teraz na to wpadłem

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-09-24 23:17:26

świetny dziennik, będę wpadać. powodzenia! a te żółte maliny to jakiś cud XXI wieku, nigdy w życiu nie widziałam nigdzie takich cudów :O