Przygotowanie do sezonu zimowego :)

Im rzadziej będziesz robił cheaty, tym mniejszą ochotę będziesz na nie miał. To jak z aerobami. Jak raz się zatrzymasz na odpoczynek, to możesz być pewny, że zrobisz to kolejny raz. Jak będzie Cię boleć, ale nie zrobisz sobie przerwy, to w końcu przestanie i przebiegniesz całą trase.

Co do treningu aerobowego to akurat jestem fanem stopniowego przesuwania granicy niż biec na maxa od razu. Lubię zachować rezerwę w biegu, nie wykańczać się w 100%. Tym bardziej na samym początku gdzie są problemy z oddychaniem, różnego rodzaju bóle klatki piersiowej, pieczenie nóg itp. Wstępnie ustaliłem +500 metrów przy każdym treningu. To dość sporo, jak utrzymam taki progres to za 7 treningów (około 2 tyg) będę biegał już 6 km na jeden raz.

Co do cheata to przyznam rację, czym rzadziej tym mniej kusi.

7.08

Zamykam swój pierwszy tydzień pilnowania bilansu :) Bez wpadek.
Dziś od rana do wieczora w pracy więc nie chciało mi się dzisiaj iść na trening. Chce już tylko poleżeć, oglądnąć jakiś film, walnąć może kawę (mam smaka) i powoli iść spać

Dieta
Z racji tego że cały dzień w pracy więc nudno i bez rewelacji. Ciastem zostałem poczęstowany więc nie odmówiłem Małe kawalątko. Jutro może zrobię coś ambitniejszego niż kurczak (mam wolny dzień, idę do pracy dopiero na 19:00).

Trening
Brak, jestem wymęczony dniem.

Bardzo ciekaw jestem czego się mogę spodziewać 10.08 jak wejdę na wagę i zmierzę się w pasie...i jak na to zareaguje jeżeli waga i wymiary będą większe...

orzechy kupuj luzem, taniej wyjdzie, jak i te w paczkach często są drugiego gatunku.

No już się zorientowałem - to jest jeszcze ta pierwsza paczka którą wogóle kupiłem.

Potrzebuję pomocy :(
Dzisiaj dzień tak mnie zaskoczył że nie wyrobiłem się...teraz jestem w pracy i taki ruch że ledwo znalazłem chwilkę na napisanie tego posta. Na szczęście mam w pracy kucharzy którzy mogą mi podgotować moje produkty.

Wygląda to tak: wstałem rano (co daje 12 godzin w dzień) + pracuję dziś na noc (co daje 12 godzin w nocy)...czy mogę dzisiejsze zapotrzebowanie rozłożyć na całe 24 godziny ? Bo póki co zjadłem dopiero z 1300... :(

Czy będzie to miało duży wpływ ? To że będę (jeżeli powinienem) jeść dzisiaj przez 24 godziny ? :-/

Możesz jeść, nic się nie stanie.

Czyli lepiej jeść niż skończyć na 50% zapotrzebowania.
W takim razie rozpiskę wrzucę jutro koło 8:00...i niech mi ktoś powie że ciężko trzymać dietę w pracy o skomplikowanym grafiku

jak jesteś 24 h na nogach to kcal dorzuć jeszcze.

Niby powinienem ale nie robię tego bo jak mam na noc to przeważnie śpię od 1:30 do 6:00 :P To sen słabej jakości ale zawsze...
Poza tym później w dzień śpię do 13:00, czasem do 15:00 i wtedy też nie obcinam kalorii w dół.