SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ogarnąć się zanim będzie za pózno =]

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17488

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Mało aerobów dzisiaj było po treningu, bieżnie zajęte to pomęczyłam 10 minut rowerek i się zwinęłam.
Pierwsze ćwiczenie mnie zabija, jak zwykle zresztą.








...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Reaktywacja . Do czerwca ćwiczyłam, potem była przerwa, znaczy treningi takie “zagubione”, bo i sama się trochę zastanawiałam, co robić i czego chcę. Wzięłam się za następny plan pod koniec czerwca, próbowałam łatwizny, diety i treningu od Konia, ale to jednak nie dla mnie (chociaż plan zrobię chociaż do połowy/końca września), potem chciałam sobie sama poradzić, ale z tym moim bajzlem hormonalnym to w sumie boję się, żeby sobie kuku nie zrobić. Jak już piszę i tak dla siebie dzienniczek, to tutaj będę skrobać, zawsze ktoś coś poradzi, jak będzie niedobrze. Z wymiarami się kręcę w kółko- te moje autorskie diety, za głupia i za młoda jeszcze jestem na kombinatorstwo, g*wno o swoim ciele wiem i ono mi to pokazuje coraz dosadniej. Jak nie mam spektakularnych spadków to mam ochotę rzucić wszystko w cholerę i wtedy często rzucam w cholerę i żrę. Treningi to nie problem, jedzenie już tak, i nad tym muszę popracować najmocniej- może jakaś medytacja . W ogóle jestem jakaś niespokojna... Pod koniec miesiąca zrobię kontrolnie TSH i zobaczymy, jak się ma moja tarczyca. Dobra, konkrety:

Dieta: zacznę jeszcze raz od pierwszego rozkładu 1700 BTW 120/70/150, potrzymam 2 tygodnie, jak nic nie będzie spadać to pomyślę, ostatnio trochę się martwię, że do pana hashimoto mógł dołączyć jakiś inny “kolega”...
Kurczaka za dużo, wiem to źle, mama pomroziła, ale od paździenika życie studenckie= pewnie więcej podrobów, hehe
Suplementy: olej kokosowy wliczany, omega 3- jak się skończy to zastąpię tranem
Trening: rozpiska na 2x FBW, 2x wytrzymałościowy, 2x interwały

No to zacznę od regresu . Dzisiaj robiłam trening poniedziałkowy, bo w poniedziałek wymiary znowu swoje (próbowałam dużo węgla w diecie), także do wczoraj było “wywalone”. Po każdej przerwie trening to prawdziwa tragedia. Czyli teraz treningi będą pt-ndz-wt-czw.
Wyrosłam z kolorowych tabelek i wezmę wzór z fajnych i czytelnych rozpisek innych dziewczyn.


1. Przysiady ze sztangą 5x5 60s
40/42,5/45/47,5/50
42,5/45/47,5/50/52,5x4+1
Regresik po 4 dniowej przerwie jak we wszystkim. Przysiad to takie dziwne ćwiczenie, mogę robić pustą sztangą a i tak będzie ciężko. Za bardzo się składam przy tym chyba, może w 2 połowie września znajdę jakąś Lejdi Techniczną, z którą będzie się można umówić na trening i korektę, bo ATG to od bidy zrobię na sucho, niestety z podwinięciem ogona, w rack posiiton (tak to się nazywa?) to już dużo gorzej, nawet nie wiem, czy dochodzę do 90 stopni. Dupa za duża :P
2. High Pull ze zwisu 5x5 60s
27,5/30/32,5/35/37,5
27,5/30/32,5/35/37,5
Ciężko jak zawsze, te ostatnie serie już podciągane nieco niżej, staram się do poziomu oczu, ale w ostatnich jak do barków się uda, to sukces.
3. Wiosłowanie sztangą wąsko podchwytem 5x5 60s
45/47,5/50/52,5/55
42,5/45/52,5/55
Wiosło to mi idzie jak burza, już więcej, niż w przysiadzie. Chociaż jakby było więcej powtórzeń, to pewnie chwyt by puścił, ale podchwytem jest łatwiej. W wiośle pracuję też nogami i staram się ściągać łopatki w “szczytowej fazie”. Robiłam bokiem do lustra i pozycja wydaje się okej, zero garba. Muszę tylko uważać przy braniu sztangi z podłogi.
4. Wyciskanie sztangielek na ławce poziomej z rotacją nadgarstka 5x5 60s
8/10/14/14/16x4 (waga jednej)
8/10/12/14/16
No, ktoś podwędził 12kg i była tylko jedna, to zaszalałam. Ciężko idzie, ale powolutku do przodu. Zawsze zapominam, czy podaje się wagę jednej czy dwóch hantli.
5. Wyciskanie francuskie sztangi leżąc 3x8 30s
12,5/15/15
gryf łamany+5/7,5/+10x10
To mnie kurde denerwuje, nie wiem ile waży łamany, a jest tylko jeden (porażka) i raz zajęty, raz nie, a ja nie będę przecież niewiadomo ile czekać, to biorę te gotowe sztangi i tak ciężko mi określić progres. Akurat dzisiaj nie było to zbyt udane ćwiczenie, ale generalnie cały trening z dvpy.
6. Uginanie ramion ze sztangą łamaną 3x8 30s
12,5/gryf łamany+10/gryf łamany+10
gryf łamany+7,5/+10/+10x10
No, po pierwszej serii trochę poczułam nadgarstki, a że zwolnił się łamany, to przejęłam i już nie zmieniałam obciążenia, bo zdjęcie zacisków to by mi zajęło ze 2 minuty przy pomyślnych wiatrach.

Aerobów niet, spacer był jakieś 6km w tym połowa z obciążeniem.

Na dobicie (i tak już długi post, trudno), daję obwody, wagę chyba wywalę w ramach unikania nagłych skoków kortyzolu spowodowanych nadmiernym stresem . Niby gorzej, ale trochę mniej galaretowato. Jeszcze coś ugram (mam nadzieję), ale w jakim czasie, to tylko MBR wie...

Biust: 97
Pod biustem: 87
Talia: 80
Pępek: 87
Biodra: 104
Udo: 65
Łydka: 37


Jutro interwały.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Witam
Dzisiaj poszły interwały 5x30/30, kondycja spadła dość mocno (od maja robiłam zwykłe aeroby, później już było tego bardzo mało), ale to się odrobi.
Jutro będzie trening FBW, tym razem jednak obwodowo.

Pozdrawiam

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Hej, dzisiaj był trening obwodowy. Poszło ekspresowo, bo sam siłowy niecałe 30 minut, ale było ciężko

OBWODOWO:
1. Zarzut ze zwisu + Push Press + Przysiad przedni 15x/10x/5x
25/27,5/30
25/27,5/32,5
Nie chciałam dzisiaj szarżować, bo jednak przez te kilka dni trochę mnie z rytmu wybiło. To ćwiczenie mnie po prostu zabija. Trochę zmniejszyłam ciężar w ostatnim obwodzie, bo ostatnio były małe problemy z zarzuceniem 32,5 przy ostatnich 2 powtórzeniach. Chyba za mało pracowałam nogami w push press, bo bolały mnie potem głównie ręce.
2. Podciąganie ze wsparciem 15x/10x/5x
-54/-50/-45
-54/-50/-45
Cały czas słabo mi idzie, najgorzej jak ręce mokre a te uchwyty takie szerokie i się po prostu ześlizguję.
3. Renegade Row 15x/10x/5x
8/10/12
8/10/12
Tego nie lubię, więcej nie napiszę .
4. Wyciskanie sztangi wąsko 15x/10x/5x 90s
30/32,5/35x6
30/32,5/37,5
Chyba jedyne ćwiczenie, w którym się trochę boję. Nie mam asekuracji, a raz już tak się zdarzyło, że odłożyłam jedną stroną, a drugą nie trafiłam i miałam okazję sobie obejrzeć gryf z bardzo bliska, na szczęście bez kontaktu. Ale jakbym miała tą sztangę turlać to by mi było po prostu głupio .

+20 minut bieżnia, 9km/h (zwykle jest szybciej, dzisiaj jak ustawiłam na 10km/h na początek to po 2 minutach się zorientowałam, że jednak się przeliczyłam), rozciąganie

Przerwy między seriami symboliczne na przygotowanie stanowiska/ złapanie oddechu. Pierwsze ćwiczenie po prostu wysysa ze mnie wszystko jak dementor. Mam nadzieję, że od następnego piątku znowu wejdę w rytm i będzie progres.

Pozdrawiam






Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-08-25 18:37:03
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Interwały 5x30/30+ miska

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Cześć wszystkim.
Dzisiaj wypadł dzień treningu wytrzymałościowego. Cały dzień mam wrażenie, że jest piątek, bo pierwotnie trening był piątkowy. Do miski wpadło nieplanowane jabłko na wyjściu, dobre jak cholera, zjem za to nieco mniej ziemniorów to bilans się trochę wyrówna.

3 rundy na czas:
6 min skoków na skakance – 45sek pracy-15sek przerwy
50x Dumbbell Swing
4min skoków na skakance – 45sek pracy-15sek przerwy
30x Burpee (damskie- wiem, wstyd)
2min skoków na skakance – 45sek pracy-15sek przerwy
10x Side to side plyo pushup (też damska wersja)
TOTAL: 57min 46s
poprzednio: 58min 25s (zaczynałam od 1h 15min...)

+20 minut bieżnia 10km/h, ostatnia minuta przyspieszenie

To jest przede wszystkim trening głowy, ale jestem zadowolona, bo jeszcze się nie zdarzyło, żebym go nie dokończyła. Na obwodowym poległam raz albo dwa. Bieżnia też siłą woli, dalej jest słabiej, nie mogę uwierzyć, że zaledwie w 4 dni można tyle stracić. W sumie to nawet trochę się z tego cieszę bo teraz wiem, jak łatwo można spyerdzielić tyle ciężkiej pracy nawet nie w kwestii sylwetki ale przede wszystkim osiągów. One są takie niestałe chyba też dlatego, że jestem wciąż początkująca. Już myślę intensywnie nad następnym planem treningowym, chyba wezmę trzeci trening obliques. W czerwcu próbowałam się za niego zabrać, ale coś mi nie szło i w końcu nie przerobiłam. Uzupełnię go interwałami i może jednym treningiem wytrzymałościowym w tygodniu, ale krótszym niż ten dzisiejszy. Jednak jeszcze dla mnie za wcześnie na takie zabawy, zostawię to bardziej wprawionym, a sama popracuję bardziej nad fundamentami. Nie chcę robić na odwal, chociaż za każdym razem robię na maksa to to nie jest to. Jeszcze z 2-3 tygodnie i switch planu.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Dzisiaj wypada DNT, ale była (jest) ładna pogoda i miałam ochotę pobiegać więc był spokojny bieg 40 minut. Jedzenie na dzisiaj niżej.
Pozdrawiam




Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-08-28 15:22:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
Oho, nareszcie się dobiłam i mogę zraportować mohe poczynania

Troszkę jeszcze o dniu wczorajszym, otóż wieczorem miałam wypad na plażę, ale dałam radę. Dziewczyny popijały piwko i zagryzały czekoladkę, ja pozwoliłam sobie na colę zero. Wróciłam koło północy i dojadłam resztę miski, a potem śniło mi się, że była jakaś impreza a ja jadłam słodycze i obudziłam się z wyrzutami sumienia .

Dzisiejszy trening przedstawiał się tak:

1 TGU- 10 pompek
2 TGU- 9 pompek
3 TGU- 8 pompek
….
….
8 TGU- 3 pompki
9 TGU- 2 pompki
10 TGU- 1 pompka

2kg obciążenia
TOTAL: 00:20:14
poprzednio: 0:20:31

+20min bieżnia: 10min- 10km/h, 9min-10,5km/h, ostatnia minuta jakieś 12-13km/h

Mały postęp, tym bardziej, że ostatnio nie mogłam się skupić na treningu, bo na salce było pełno ludzi i wzięłam jakąś niewygodną matę. Problem z tym TGU jest taki, że na podłodze na siłce jest taki syf, że lepiej jednak coś podłożyć, ale jak podkładam sobie matę, to nie mogę się skupić na ćwiczeniu. Dzisiaj akurat trafiłam na świeżo umytą więc poświęciłam swój ręcznik i tylko to sobie podłożyłam (jak nie jest “odstające” to mi nie przeszkadza). Super, pięknie, potem poszłam umyć ręce, włażę na bieżnię, już mam wciskać start, i zauważam jak strasznie mam urąbane przedramiona . No to zlazłam i z powrotem do szatni. Potem już jakoś poszło, nie biegło się tak tragicznie jak ostatnio, ale i tak zawsze jest ciężko, od połowy już odliczam sekundy do końca.
Kurde, właśnie mi się przypomniało, że jutro pomiary, ale stres .
To jeszcze do kompletu korytko:


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 666 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 17375
1. Przysiady ze sztangą 5x5 60s
42,5/45/47,5/50/52,5 (ostatni niepełny)
40/42,5/45/47,5/50
Jak miałam się zabierać do przysiadu, to pani sprzątaczka zaczęła z wielką pasją odkurzać tuż pod gryfem, jakbym zaczęła to byłby straszny nokaut ... No nie idą mi jakoś te przysiady, wczoraj zaczęłam robić box przysiady w domu i ćwiczenia dla połamańców, może to coś da. Cały czas wstaję bardziej z palców, na dodatek mam głupie wrażenie, że prawa noga pracuje mocniej, w ogóle przyda się chyba wizyta u jakiegoś fizjo. Muszę się jeszcze nauczyć spinać brzuch, bo łopatek już pilnuję.
2. High Pull ze zwisu 5x5 60s
30/32,5/35/37,5/40
27,5/30/32,5/35/37,5
Poszło całkiem okej. Przy ostatniej serii trochę chwyt puszczał.
3. Wiosłowanie sztangą wąsko podchwytem 5x5 60s
45/47,5/50/55/57,5
45/47,5/50/52,5/55
Chciałam powtórzyć ciężar z ostatniego treningu, ale pod koniec i tak dołożyłam, próbowałam wydłużać negatyw i i tak była moc, no albo mocne ćwiczenie albo technika z dupy, chociaż się pilnuję, a rękami ciągnąć tych 57 to bym nie dała rady.
4. Wyciskanie sztangielek na ławce poziomej z rotacją nadgarstka 5x5 60s
10/14/16/16x4 (waga jednej)
8/10/14/14/16x4
Łojezu. No pierwszej serii z szesnastkami jak się umościłam to pierwsze powtórzenie ledwo co poszło, potem się jakoś rozpędziłam. Ale w drugiej to już jak po gruzie. Jak robię wyciskanie hantlami to trudno mi się dobrze ułożyć na ławce, one są trochę za wysokie i nie mogę stabilnie postawić stopy na ziemi, czasem stawiam je na takich bolcach odstających od ławki. I ciężej mi z hantlami utrzymać ściągnięte łopatki.
5. Wyciskanie francuskie sztangi leżąc 3x8 30s
gryf łamany+5/+7,5/+10x10
12,5/15/15
Dzisiaj bez szarży, tylko w ostatniej dwa dodatkowe powtórzenia, ale i tak łatwo nie było.
6. Uginanie ramion ze sztangą łamaną 3x8 30s
gryf łamany+5/+7,5/+10x10
12,5/gryf łamany+10/gryf łamany+10
Równam ciężar na biceps i triceps, bardziej dzisiaj pilnowałam techniki i napięcia, trochę wolniej opuszczałam.

+20min bieżnia: 10min-10km/h, 5min-10,5km/h, 4min-11km/h, ostatnia minuta 12-14km/h

Forma wraca. Przysiady mnie wkurzają, chyba po prostu wyczerpałam swój progres w tym ćwiczeniu na obecnym planie, nie ma co się nad tym rozwodzić. Przede wszystkim staram się o technikę, ale podczas ćwiczeń z pustym kijem jest inaczej niż kiedy te 50kg mnie przygniata. Pamiętam, że jak ćwiczyłam na samym początku chyba pierwsze FBW to przysiady szły mi bardzo dobrze, a wyciąg górny słabiutko, teraz to się odwróciło. Na bieżni dzisiaj było nawet znośnie.
Pomierzyłam się i jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że spadki się utrzymają, chociaż nigdzie mi się nie spieszy .








Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-08-30 17:58:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 2292 Wiek 53 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 108610
Elegancko spada .

"Nigdy nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady, bo wiara w siebie to połowa sukcesu".

Dziennik:
http://www.sfd.pl/[FIT]amadi__W_pogoni_za_zdrową_sylwetką_podsum/str.36,54_-t930827-s54.html

ART:
Dieta bez glutenu:
http://www.sfd.pl/Dieta_bez_glutenu__czyli_co_Ladies_powinna_wiedzieć.-t940054.html#post0 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kompia/Redukcja+aeroby+siłownia

Następny temat

Moja redukcja. Start z początkiem stycznia. Trisha

WHEY premium