W sumie to źle trafiłam z pierwszymi wymiarami po wyjeździe (chciałam kontynuować w każdą sobotę, jak do tej pory), bo akurat wypadło na drugi dzień @.
Mam od wczoraj takie zakwasy (pupa, tylnia i wewnętrzna cześć uda), że najwygodniej mi się chodzi szeroko, a przy siadaniu jest masakra (jęki za każdym razem)
ZMIANY
- nie pisałam o tym wcześniej, bo....myślałam, że tak ma być (wiem, głupio myślałam )...zresztą wygląd jest dla mnie bardzo ważny i jestem w stanie wiele znieść bez narzekania :
Otóż mam problem z gazami praktycznie od początku lipca (może nie będę opisywać szczegółowo)...w ostatni czwartek już się przebrała miarka, bo w trakcie treningu mój organizm już przesadzał (najgorzej jest w trakcie treningów)....czytałam gdzieś w necie, że tak może się dziać od zbyt dużej ilości białka w diecie (niby w czasie konkursu na tej samej ilości białka czułam się ok, ale może na dłuższą metę mój organizm ma dość)...w sumie to w żadnym dzienniku nie znalazłam takich problemów
w związku z tym myślę o obcięciu białka o - 10 g od jutra
- mam też trochę mętlik w głowie z tłuszczem...natknęłam się na wpis Martuccy "podbij ww, a tłuszcz daj ca. 1g/kgmc, gruszkom najlepiej taki rozkład podchodzi," a ja jestem gruszką, więc może z tłuszczu też powinnam coś obciąć, bo trochę go w misce mam
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2013-08-24 10:23:51
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas