UFC Fight Night 26: Shogun vs. Sonnen - wyniki gali.

Z werdumem powinien walczyć o TS, Werdum za duzo czekania

@Jac - jeżeli skończyłby tą walkę to nie zmieniłoby tego, że ma słabe cardio i reszte aspektów walki, która budzi wiele do życzenia i co pokazał w walce z Brownem - brutalny atak kolanami i ciosami to jedyny duży plus Aliego, ale kompletnie się wystrzelał tą akcją a potem to już fizycznie w klinczu z Brownem nie dawał rady, ciosy przyjmował w międzyczasie nawet całej walki i nie udało mu się Browne'a obalić i przede wszystkim tymi frontami go zniszczył co musi być dla niego upokarzające. Dlatego podsumowując - jeżeli by go zniszczył tą akcją to ok - potwierdziło by to tylko to, że to bestia jak ma gaz (bo to prawda), ale jakby to zrobił to wielu by nadal miało klapki na oczach w postaci, że Reem w LHW a w HW to niby całkiem inny zawodnik. Gdyby Reem wygrał każdą rundę z Brownem np na 30-27 to bym był pod naprawdę zaj**istym wrażeniem, że bym przyznał na forum, że go nie doceniłem albo gdyby np miał kontrole nad walką i albo "po kawałku" Browne'a zniszczył np jak Rogersa.. Chyba wiesz o co mi chodzi.

Co do matchmakingu to można by teraz zrobić Bigfoot vs Browne 2, bo obaj rozj**ali Reema i co najważniejsze, Browne skręcił noge w czasie walki i wynik był przesądzony - ten rewanż bym z chęcią zobaczył!
Ewentualnie można zrobić Browne vs Miocic albo coś, ale Werdumowi dałbym TSa bez walki z 1 powodu: bo jak wygra Velasquez z JDSem to od razu będą chcieli tego TUFa Mexico prawdopodobnie kręcić a tak jakby miał walkę w listopadzie/grudniu (Werdum) to by się nie wyrobili - w sumie ciekawe czy dostanie rewanż Werdum jak JDS wygra czy może DC by TSa dostał wtedy jak Nelsona zniszczy.

Co do Overeem vs. Nelson - powiem tyle: Nelsona w ch** ciężko ubić a Nelson jest w stanie spokojnie overhandem trafić Reema a jak trafi jest koniec walki. Reem miałby szanse go skończyć, ale kondycyjnie to imo Nelson by miał przewagę a jakby obaj walczyli na zombie mode to by go Nelson tymi cepami zgasił - stawiałbym na Nelsona w tej walce przez KO.

Zgoda z większością co napisałeś, ale - Reem w takim K-1 prezentował się lepiej, także pod względem kondycji. Pewnie to sprawa koksu. Wybaczcie że znowu wracamy do tego tematu ale innego wytłumaczenia nie ma

@Steven a czy większość walk Reema tak nie wyglądała, że był potwór póki było cardio? to wpjerdol dawał i jak się nie udało skończyć to przegrywał? pewnie lepiej się orientujesz, bo na pewno więcej jego walk widziałeś niż ja, ale czy nie było tak czasem? więc w sumie w tej walce się zaprezentował hmm dosyć standardowo? + gorsze kardio, bo być prawie martwym po 3 min to przesada.
WIadomo, że jakby przez całą walkę poruszał się w tempie jak Frankie to by można powiedzieć że progres z kardio kosmiczny ale chyba nikt na to nie liczył.
Żeby nie było, że jestem jakimś psychofanem, zawsze uważałem, że na Reema za duży hype się robiło jak trafił do UFC, ostatnie walki to dobitnie potwierdziły. Ok, zapewne wpadka z koksem miała spore znaczenie, ale brak koksu mu nie zrobił dziurawej gardy i drewna z nóg.

no właśnie wyglądała cały czas o tym mówie. Też nie sądze żeby miał gorsze cardio no, bo z Bigfootem kondycyjnie niby te 2 rundy wytrzymał (końcówka 2R już świadczyła, że team Bigfoota i on zauważyli, że Reem kondycyjnie zaczyna wymiękać), ale z BF te 2 rundy było bardziej statyczne - Reem ani razu nie próbował skończyć Stopy, bo nie miał do tego okazji i te ponad 2 rundy kosztowały go tyle tlenu co pół rundy dynamicznej walki z Brownem i włożenie wszystkich sił w skończenie a w K-1 miał podwójną gardę, większe rękawice były i runda trwała 3 minuty - K-1 to jego sport bardziej niż MMA mimo, że słaby w parterze nie jest.. jakby wtedy Lesnara nie skończył to mogło być podobnie.. z resztą co tu mówić każdy wie.

Gala największy upset roku dla mnie . Niezła niespodzianka na koniec urlopu mnie czekała w niedziele rano.
Wyniki w sumie można było takie przewidzieć kierując się rozumem ale 3 ostatnie walki na MC oglądałem na zasadzie, początek zaj**iście a im dalej w las tym ciemniej i bardziej ch**owo.
Dla Shoguna to był missmatch jak ch** a Sonnen jest mistrzem w tym co robi, chociaż gilotyny nie podejżewałem, raczej trójkąta rękoma w 3 rundzie.
Reem ładnie zaczął ale się zapędził w ślepy zaułek, albo kończyć za wszelką cene albo czekać na okazje na KO. Pierwsze 2 minuty walki zaj**iste jak za dawnego Pride.
Dupotwarz zrobił w swoim stylu wrestlef***, nie cierpie gościa i liczyłem na jego porażke.

Dlaczego tyle osób na forum nie trawi Fabera? Jak na króciaka daje całkiem dobre walki. Doceniam, że kończy przed czasem często.

Mysle, ze to wszystko przez ten nieszczęsny odbyt na brodzie

może to przeczyta i pójdzie w ślady wanda i sobie odpimpuje twarz

Szkoda mi Reema bo mógł to wygrać…
No ale niedopuszczalnym jest aby mistrz świata K-1
przegrał już drugą walkę w stójce…
Silva/ Seagal Kick