Yiampu, początkująca, z zamiarem wzięcia się za siebie.

Wszystko takie dobre, że chce się wciąż jeść :D

pewnie musimy się psychicznie przyzwyczaić do takiego jedzenia i życia . Można się przyzwyczaić do jedzenia po obiedzie czegoś słodkiego a można tez że co 3-4 godziny się je i zamiast lodów i pączków je się mięsko,ryby czy inne frykasy :)

Trening ten, co zwykle, ale nie miałam ochoty na bieżnię. Byłam na rowerze, więc aeroby zrobiłam sobie rowerem po drodze do domu (80% trasy pod górę) ciągle pedałując.
Był też cheat meal po obiedzie: podzióbałam lody, niedużo tego było, ale było.
Zajadałam się też pasztetem domowym, ale nie mam pojęcia, jak mam go w dzienniku zapisać. W jego skład wchodzi: kurczak, wątroba, trochę boczku, seler, marchew, pietruszka, jajko no i oczywiście przyprawy.

co to znaczy trening ten sam ? Wypisuj każdy trening bo nie wiadomo czy robisz progres. Normalna wypiska ma być z każdego treningu

Arphiel, czy jest progres to nie wiem, ale staram się zwiększać ciężar na tyle, na ile dam radę, ale jeżeli nie daję rady zrobić całej serii, to zostaje ten sam.
Jak wspominałam nie mam już aż takich problemów z lewą ręką, co wyraźnie czuję :)

1. Rozpiętki na maszynie (15 kg)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej(Instruktor zaproponował mi maszynę na początek, 20kg)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (Instruktor zaproponował mi maszynę na początek, 20)
4. Wyciskanie sztangielek stojąc (4kg na rękę)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce (5kg)
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (4kg na rękę)
7. Prostowanie ramion na wyciągu (7,5)
8. Prostowanie nóg siedząc (maszyna, 30kg)
9. Uginanie nóg leżąc (maszyna, 30kg)
10. Przywodziciele na maszynie (30kg)
11. Odwodziciele na maszynie (30kg)
12. Wspięcia na palce siedząc (mam z tym problem, bo nigdy nie wiem właściwie o co w tym chodzi... o,O)
15 minut rozgrzewki na orbiterku
dobre tempo rowerem z powrotem, pod górkę :)

Czołem!
Micha z wczoraj, czysta. Dzień lenia był.
Dodałam do michy marchew, bo całkiem wczoraj sporo jej zjadłam.




Zmieniony przez - Yiampu w dniu 2013-08-13 15:17:43

Dobra, dobra pisz ile serii ile powtórzeń czy we wszystkich seriach udaje się zrobić, zadaną liczbę powtórzeń. Teraz trening wygląda jak machanie. Opisuj bardzie wrażenia z treningu. Jak w pierwszej serii udało się zrobić poprawnie technicznie tyle ile trzeba to dodaj w drugiej serii.
Prostowanie tułowia rób z cc to wbrew pozorom ciężkie ćwiczenie - nie zamieniaj go w machanie tułowiem Zamiast słuchać instruktora rób to co w planie, maszyny masz tam gdzie trzeba (przyciąganie drążka to jest ćwiczenie na maszynie więc bez sensu zamieniać je na maszynę). Możesz robić wspięcia stojąc na stepie - wspięcie i rozciągniecie i tak dalej.

Micha z wczoraj.
Dzisiejsza jest kiepska, cały dzień poza domem, brak czasu na jedzenie.

Trening:
2 serie, 12 powtórzeń
1. Rozpiętki na maszynie 15kg - kiepsko jakoś szło
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem 20kg
4. Wyciskanie sztangielek stojąc (4kg na rękę)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (4kg na rękę)
7. Prostowanie ramion na wyciągu 1 seria: 7,5 2 seria: 10 - poszło dobrze
8. Prostowanie nóg siedząc 30kg
9. Uginanie nóg leżąc 30kg
Szło dosyć opornie, ale dałam radę poprawnie.
10. Przywodziciele na maszynie 1 seria: 30kg 2 seria: 35kg
11. Odwodziciele na maszynie 1 seria: 30kg 2 seria: 35kg
Przy tych ćwiczeniach niespecjalnie się namęczyłam, mimo 35kg w drugiej serii.
12. Wspięcia na palce siedząc
10 minut rozgrzewki na orbiterku
15 minut marszu na bieżni i powrót rowerem do domu: zjadłam za ciężkie śniadanie i średnio dobrze się czułam, podchodziło mi jedzenie do gardła, dopóki nie wróciłam do domu i nie załatwiłam się porządnie.
Przez to moja wydajność generalnie mogła nieco spaść
Robię ostatnio zdecydowanie krótsze przerwy, ale ta bieżnia to jakaś moja zmora...
Trening zaczyna mnie trochę nużyć.
Mam dziwne odczucia względem swoich nóg: wysmukliły się, czuję to wyraźnie po spodniach, z drugiej strony mam wrażenie, że mam na udach pompę, a tyłek jest wyżej.
W misce jest marchew, bo była to marchew tuszona i całkiem spora ilość :)
I nie pocę się już aż tak mocno. Widocznie wypłynęła ze mnie woda, która się gromadziła trochę przez czas bez okresu.




Za dużo tej kiełbachy, ale ona mi tak dobrze wchodziła... Pewnie tę kiełbachę dzisiaj odchorowałam >,<

Zmieniony przez - Yiampu w dniu 2013-08-15 01:31:41

Jestem na siebie zła za ten wstrętny podwieczorek, nie powinno go być.
Przesadziłam z węglami dzisiaj i jest mi z tym źle.
Nie wiem jak mam to odpokutować... I ten wstrętny pszenny chleb i ponadprogramowy tost...

e to widzę ze zaszalałaś ja siedzę w pracy i w brzuchu mi burczy ale nawet jakbym chciała coś wciągnąć to bieda bo nic nie ma;)