Co za kocioł...jeszcze w pracy jestem (19-7), nie spałem ani trochę, dawno takiej ciężkiej nocki na recepcji nie było :-/ Przynajmniej coś zarobiłem dodatkowo... Kupiłem sobie elegancko wołowinę i wieprzowinę ale jadłem odgrzewaną w pracy (wołowiny nie, będzie pewnie do wywalenia te 180 gram) :-/ Kucharze ugotowali mi makaron (mój) - więc jakoś to poszło. Ogólnie na krawędzi.
Dieta
Dieta wywrócona do góry nogami, udało się zrealizować 2500 kcal ale godziny posiłków są totalnie zwariowane. Ostatni posiłek 8:00 rano wrzucam jeszcze do doby 8.08. Nie wiem co będzie dzisiaj (9.08) bo wstanę pewnie o 16:00...będzie trzeba się streszczać z posiłkami.
Trening 13:10
- 5 min bieg na bieżni
- 4x przysiady ze sztangą na suwnicy (ostatnia seria 22,5 kg) taka suwnica zablokowana że gryf w środku nie chodzi na boki
- 2x przysiady wykroczne bez obciążenia 10x/10x
- 4x prostowanie nóg na maszynie
- 4x uginanie nóg na maszynie
- 3x prostowanie tułowia w zwisie z zapartymi nogami (na dolną część pleców ale nogi też nieźle mi to rozciąga)
- 1x powrót z płaczem do domu do drobiowego cycusia %-D
Zakwasy już mam jak cholera a jeszcze nie spałem nawet po treningu. Największe na pośladach
Jutro (10.08) ważenie i pomiary + wieczór wolności :P
Poniższą rozpiskę czytamy numerami posiłków (nie kolejnością w tabeli).
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-08-09 08:00:45