Witam Ladies :)
Dzisiejsza miska mi sie troche rozjechala - nie ma na to usprawiedliwienia, poza tym tylke ze dzien pomiedzy nockami mnie rozbija totalnie. Na dodatek maly mial wczoraj goraczke wiec dzis siedzial ze mna w domu i do zlobka nie poszedl. Spanie bylo jak na lekarstwo i jak sie obudzilam po godzinie to wciagnelam nalenika z serem. A teraz niestety posilkuje sie enregy
- wiem wiem nie powinnam, ale inaczej tej nocki nie przetrwam. Na szczescie nie zdarza mi sie to czesto. A i kolejna wtopa
- zapomnialam tunczyka zabrac do pracy, wiec nie wiem co bedzie moim zrodlem
bialka w ostatnim posilku
- chyba ze uprosze kogos zeby mi do sklepu skoczyl - (sama niestety nie moge).
Dzis byl dzien bez treningowy i chyba na dobre mi to wyszlo, bo kolana troche odpuscily.
Zamowilam sobie kolgen, chrzastki rekina na stawy i zamierzam zaczac pic kombuche - tez juz strater zamowiony
Jak mi sie uda to silke zalatwie jutro zaraz po pracy a wieczorem basen i aquafit - mam nadzieje, ze tym razem bedzie lepiej i sie nie utopie ze smiechu