sanibu, redukcja - podsum str 16

miska z dzisiaj

znowu zoladek boli, po jajkach na twardo dzisiaj czyli teoria ze po smazonym odpada. chyba bardziej po duzej ilosci bialka ...



nie dalam rady zjesc sera bo zoladek nie przestawal bolec :(

Zmieniony przez - sanibu78 w dniu 2013-08-04 14:13:55

miska dzisiejsza, niestety troche loda do tego wpadlo :(

wpadlam na pomysl zeby bialka jesc zawsze z weglowodanami i dzis jak na razie zoladek nie boli






Zmieniony przez - sanibu78 w dniu 2013-08-04 20:55:40

dieta redukcyjna - 120b/70t/ww/1700 kcal
treningi - 3 x beiganie, 2 x dla zielonych

miska i bieganie (pobieglam rano, i po pewnym czasie nieregularnego biegania no i niestety odczulam skutki; wyniki w sumie przecietne ale sie zmeczylam mocno)

miska dzisiejsza

dzien caly zabiegany, dopiero co do domu weszlam

miska dzis za mala, bylam pewna ze mam twarog w lodowce na kolacje a tu lipa ...

bieganie super, byla moc :)dwa szybkie podbiegi pod gorke, zejscie szybkim chodem, i znowu powoli pod gorke, po 6 km czulam ze jeszcze moge sporo ale czas gonil







Zmieniony przez - sanibu78 w dniu 2013-08-07 23:37:02

trening z dzisiaj:
Trening A
1. Wznosy nog z lezenia 3x15
2. Wspiecie na palce obunoz 3x20
3. Przysiady klasyczne z hantlami 3x14
4. Wejscie na lawke z hantlami 3x20
5. Wznosy z opadu 3x15
6. Pompki klasyczne 3, 7, 6
7. Podciaganie hantli wzdluz tulowia 10, 15, 15 x12.5
8. Pompki w podporze tylem 10,15,15

zrobilam tylko 3 powtorzenia bo niespodziewani goscie w drodze byli

do miski tez wpadlo male nieporozumienie ale musialam cos zjesc, tak wyszlo ze wyszlam o 9 z domu, mialam zaraz wrocic, ale niestety. wiec kiedy okazalo sie ze bede w domu dopiero po 3 kupilam sobie jedyna rzecz jaka byla dostepna czyli kawe i flapjacka

miska z wczoraj

dzisiaj urodzinowo :) planowalam szybsze krotkie bieganie, w sumie wyszlo jeszcze krocej niz planowalam bo zlapalam jakas kontuzje, boli mnie noga nad kostka i kazdy krok kosztuje mnie troche bolu no ale udalo mi sie zrobic 3 km, pozostale 1,4 szlam szybkim marszem bo nie dalalam rady biec

zrobilam sobie ciasto serowo-malinowe, ser sama zwazylam z mleka, smietany, kefiru i jajek wiec prawie sam nabial, ale i wegli i tluszczy troche, generalnie wyszlo nienajgorzej wiec bede sie czestowac (rozsadnie oczywiscie)

no i stalo sie, pierwsza kontuzja :(

wczoraj po trzecim kilometrze zaczela mnie bolec noga nad kostka po zewnetrznej stronie nogi. doszlam do domu marszem, potem bolalo ale moglam troche chodzic. dzisiaj jest gorzej, miejsce jest cieple, troche zaczyna puchnac i chodzic nie moge prawie wcale :((

ide po poludniu do lekarza, mam nadzieje ze dostane cos wiecej niz paracetamol...

Oby lekarz Ci coś konkretnego dał...