Dzisiaj znowu wolne - dopiero teraz siedzę w pracy (od 19 do 7 rano). Miałem dzisiaj jeść rybkę ale nie chciało mi się po nią jechać. Generalnie większość produktów tak jak pisałem mam koło domu - tylko tej ryby brakuje :-/ może jutro...jutro też PIERWSZY dzień walki z 2500 kcali po nocce w pracy. Zobaczymy. Czas ustawiony jest wtedy LEKKO inaczej.
Dieta
Raczej standard bez rewelacji. Posiłek nr 5 miał być łosoś + ryż brązowy ale tak jak pisałem - nie chciało mi się dziś go szukać.
Trening godz 12:15
Był :) Siłownia:
- 5 min bieg na bieżni
- wyciskanie sztangielek na ławce skośnej - 4x
- unoszenie tułowia w zwisie (z zaczepionymi nogami) - 4x
- ściąganie wyciągu górnego - 4x
- rozpiętki - 3x
- unoszenie sztangielek na wprost, stojąc (na barki) - 3x
- 5 min bieg na bieżni
Generalnie zakwasy górnej części ciała mam już przerobione. Teraz zostaje dolna część...jest jeszcze sprawa uszkodzonego kolana po zimie (po upadku na boxa w Alpach) - ale tym też się zajmę.
Dzisiaj bez fotek bo zapomniałem ich zgrać zanim wyszedłem do pracy...a nie będę przecież jutro wrzucał bezczelnego kurczaka z dzisiejszego dnia
Koniu koleżanka mi powiedziała że w LIDLu można kupić świeże ryby - to prawda ? Na dniach będę szukał najbliższego miejsca, w który da się je kupić. Chyba masz jednak troszkę więcej przy mieszkaniu niż ja :P Lidl, Tesco, Carrefour - zazdroszczę Z drugiej strony rano to bym pewnie po wszystkich sklepach musiał przejść hehe.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-08-05 20:54:42