****02.07.2013 - PODSUMOWANIE****
Wiem, miało być po jutrzejszym treningu. Ale mężczyzna mój zabrał aparat, nie miałby mnie kto obfocić i poza tym chyba jeden dzień różnicy nie robi, a trening i tak poczynię
Zacznę od samego początku. Nie chcę tworzyć elaboratów, ale trochę tego jest.
Trafiłam tu jako nieźle przygotowana kondycyjnie (tak mi się przynajmniej wydawało), ale bez większej wiedzy. Teraz też nie mam jej za wiele, ale na pewno jestem o krok do przodu. Pewnie jakiś milowy
Na początku dokonałam kilka treningów macanych, żeby po majówce rozpocząć walkę. Odpuściłam JEDEN
trening na siłowni. Ostatnio, kiedy po licencjacie nie miałam siły się ruszyć i cały dzień spałam ;). Do podstawowych treningów dorzucałam biegi, interwały jakieś siłowniane TBC, bodypump.
MISKA:
Nie ma rewelacji. Zdaję sobie z tego sprawę. To tylko i wyłącznie moja wina, bo nie zawsze trzymałam czystą miskę. Ostatnie 3 tygodnie - były zbawienne. Zawzięłam się. Ani grama alkoholu, ostatnio kawa na słodko i po drodze wpadło może jakieś ćwierć ciasteczka, ale to naprawdę musiało być ćwierć skoro go nigdzie nie zanotowałam.
Oczywiście, dużo jeszcze przede mną, jeżeli chodzi o czyszczenie miski.
Startowałam z 1900 kcal, zeszłam do 1700. Na początku nie mogłam michy przejeść, teraz chodzę głodna
Pokochałam się z soczewicą, tłuszczami. Jest dobrze, wiem, że musi być lepiej. I zrobię wszystko, żeby tak było.
Trening:
Wydawało mi się, jak wspomniałam wyżej, że kondychę mam niezłą. Może coś w tym jest, ale siły było niewiele. Przekonałam się o tym przy sztangielkach i rozpiętkach. Lubię takie zestawienia, więc sobie pozwolę porównać mój postęp, z którego jestem zadowolona :D
Wsparcie:
Dzięki
liqierku i
tequilo! Za to, że wiedziałam, że w każdej chwili jak tu wejdę będę miała wsparcie :D
Dziękuję też Rudej za wysłanie mnie do fizjo. Obliques za zmianę w diecie, dzięki której coś się ruszyło.
Plany:
Po rege chciałabym zacząć wolne ciężary. Ale nie wiem jak za to się zabrać. Startować z tego samego pułapu jedzeniowego? Czy znowu zacząć od 1800-1900? A może trochę ten trening zmodyfikować? Tylko jak?
CZUJĘ, ŻE ŻYJĘ!
Zmieniony przez - tochna w dniu 2013-07-02 11:38:35
PS Nie śmiejcie się z mojej nierówno opalonej du...szy :D Tak wyszło. A, i pozwolę sobie na koniec wrzucić 'napinkę' pleców :D Krzywa, że... :) Ale chłop mi nie powiedział, że tak krzywo wyszło. Ale jakoś mnie wyjątkowo bawi ta nieudolna próba zapozowania :D
Zmieniony przez - tochna w dniu 2013-07-02 11:40:31