Szacuny
444
Napisanych postów
9936
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
103395
Niestety Semmy został zmuszony odejść przez kłopoty z sercem
Over the last few months there have been various reports that four-time K-1 World Grand Prix Champion, 2012 Glory Grand Slam, and Glory Heavyweight Champion Semmy Schilt will no longer be fighting. The rumors were first centered around his participation in future tournaments, as after his victory on New Year's Eve in 2012 he stated that he would not participate in future tournaments, although it was quickly brushed off. Since then there has been talk about him fighting Gokhan Saki with the Heavyweight title on the line, but there has also been talk of Schilt no longer fighting at all.
Since last night LiverKick has received numerous reports from reliable sources that Semmy Schilt is retired, effective immediately. The decision was apparently not an easy one for Schilt, who was instructed to retire from his medical team due to a heart condition that was discovered.
liverkick.com
W tej sytuacji najlepszy HW to zapewne Saki.
Wygląda na to ,że teraz zobaczymy Sakiego ze Spongiem.
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
O cholera z sercem coś? W każdym razie jest jednym z najlepszych walczących w K-1 wszech czasów. Wiadomo o jego przeszłych walkach ale to jak dojechał niedawno Ghitę... masakra
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
2292
Napisanych postów
14689
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
97980
legenda K-1!! Dla mnie najlepszy zawodnik K-1 w historii w HW! 5krotny mistrz świata! do tego w MMA walczył! Świetny zawodnik, hejtowany za styl, ale jego styl co czysta perfekcja niczym Kliczków mi się go zawsze świetnie oglądało, bardzo poukładany zawodnik - na ringu i w głowie. Zakończył kariere w świetnym momencie
Szacuny
2292
Napisanych postów
14689
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
97980
ogólnie bardzo dobrze te swoje warunki fizyczne wykorzystywał, zawsze w 100% taktycznie walczył i oprócz wyżej wspomnianych front kicków prezentował genialne jaby
Szacuny
11150
Napisanych postów
51582
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dopiero zauważyłem, że dodaliście temat o Hightower'owym. Co on przegrał w K1 tak naprawde? Z Ignashovem na samym poczatku, Aertsem z czego werdykt z ostatniej ich walke uwazam za kurhefsko niesprawiedliwy, Badrem, ktoremu sie niedlugo pozniej zrewanzowal w finale z 2009r. i Czojem ktory raz trafił go czysto przy linach, a fanki-koreanki z publicznosci piszczały lobbujac niepotrzebie w ten sposob sedziow punktowych, ktorzy w miedzyczasie grali w weza na komorce. Schilt w walce z mutantem, wychodowanym sztucznie w proboofce z laboratorium prowadzil swoja gre. Kontrolowal przebieg walki, narzucal tempo i schematycznie obijal rywali. Zaliczyl wiecej kopniec, napierał rywala pomimo gorszych warunkow fizycznych. Choi w zasadzie tylko operował swoim prawym prostym wydajac z siebie sygnalizowane "uff uff". Jak na 50 walk stoczonych to chyba nikt nie ma takich rekordow. Najsmieszniejsze jest to ze sedziowie ktorzy nawet chcieliby skrzywdzic schilta przez decyzje nie mogliby tego zrobic, bo
Szacuny
444
Napisanych postów
9936
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
103395
TRZOS piszesz o ostatniej walce Schilta z Aertsem!?!?!? Toż ja pamiętam jak Schilt tylko praktycznie low kicki masakryczne zbierał i mocne ciosy na szczenę , Czy wtedy jakby zgarnął decyzję to by pokonał Reema?
nie byłbym taki pewien tym bardziej ,że od Aertsa wyłapał chyba zdrowo ponad 20 low kicków ,a Aerts miał przecież jedne z najmocniejszych kopniaków...
i nie wiem jak można pisać ,że ktoś miał przewagę fizyczną nad Schiltem?
co z tego ,że wyższy z 2 cm to przewaga? skoro nawet nie miał połowy takiej koordynacji ruchowej.
Dla mnie najlepsi zawodnicy K1 ever to Hoost/Aerts
obejrzałem jeszcze raz
Schilt zebrał z 30 solidnych low kicków
dałbym mu 1 rundę ,2 runda Aerts , Schilt się chwiał, w 3 rundzie już tylko Aerts
Zmieniony przez - xper w dniu 2013-06-27 22:49:04
Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
Aerts wygrał dwie walki z tego co pamiętam - pierwsza decyzja sędziów była naciągana, a ta druga, dzięki której doszedł do finału z Reemem, była jak najbardziej spoko. Aerts zawalczył fantastycznie. Co do Schilta, nie lubiłem jego stylu, też uważam, że na jakiś czas pozbawił K1 uroku niczym bracia Kliczko wagę ciężką w boksie. Ale honor mu oddać trzeba, bo skilla miał kosmicznego i motorykę jak na takiego olbrzyma nieludzką.