Ocena jakości odżywek wysokobiałkowych na rynku polskim - Recenzja artykułu

odnosnie aminogramow na odzywkach (bialkach etc) zamiast spierac sie ktory produkt jest wartosciowy, ktory ile ma tauryny, glicyny, kreatyny itp, wystarczy zerknac na aminogram wlasnie, i mamy wyszczegolnione czego ile jest w danym produkcie...

po co wiec sie spinac czy cos jest wartosciowe czy nie jak sami mozemy wyciagnac wnioski?

wiadomo, ze produkt tani, o slabym aminogramie zostal wyprodukowany wlasnie z mysla o konsumentach ktorzy nie maja tyle grosza na odzywke, ale to odzywke kupic chca. jako, ze siedzie w suplech, to wiem, ze czasem konsument kupuje cos bo musi kupic i tyle, nie wazne czy produkt jest gorszej jakosci czy nie, po prostu chce odzywke na mase i tyle, nie ma dyskusji, a aminogram np na muscle up znajduje sie na stronie producenta i wyszczegolnione sa ilosci dodatkow i w przeliczeniu widzimy, ze produkt jest z polki nizszej,jako konsument o podejsci bardziej zaawansowanym, produktu pewnie nie kupimy, ale nie oznacza to, ze nie ma swoich odbiorcow.
tak samo jak z szalem na ostrowie, sam zjadlem x kilo i jestem szczesliwy:D a aminogramu nikt nie zbadal nigdy tez.


drugim kryterium cena, niska cena=informacja o skladzie produktu.
jak kupujemy bialko za okolo 30-40zl za 750-1000g wiadomo, ze nie bedzie to surowiec zadowalajacej nas jakosci.


dlatgeo jako swiadomi konsumencie musimy sobie zadac pytanie czy chcemy kupic slaby surowiec i nim podopinac nasze odzywianie, czy lepiej warto pomyslec nad kotletem i wcisnac dodatkowa porcje miesa...



jezeli faktycznie producent w aminogramie deklaruje, ze surowiec jest dobrej jakosci, bo nie ma ww dodatkow tauryny, kreatyny mala zawartosc glicyny, a fakt sie nie zgadza, wtedy mozna byc oburzonym i zniesmaczonym. ale gdy mamy wszystko podane na tacy i umiemy liczyc, wtedy wiemy, ze dany produkt jest slaby i wybrac cos innego.





co do metody Kjeldahla, wiekszosc firm korzysta z owego sposobu liczenia zawartosci bialka w odywkach. inne firma(y) jeszcze korzystaja z podawania tylko bialka w suchej masie produktu...

Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2013-05-21 11:38:08

faktem jest, że ludzie nadużywają odżywek - nie oszukujmy się. To powinno uzupełniać jakieś tam braki w diecie, a nie stanowić dietę, bo chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że jedzenie zawsze stoi w supremacji do prochu

dokladnie to mialem na mysli:) dlatego, ze jest wygoda,a ludzie sa wygodni. zamiast gotowac, j** szejk do papy i po sprawie

inna sprawa jest to ,ze majac w rzadzie normalnych ludzi kazdy z nas wiodlby zycie na wyzszym poziomie, i pewnie dywagowanie nad sprawami czy wydac 50 albo 100 zl wiecej na odzywki nie mialo by miejsca.Prawdopodobnie było by wiecej firm, ceny by byly nizsze, kontrole moze były by dokładniejsze i kary surowsze

Fakt, stopa życia ma wiele do "powiedzenia" jesli chodzi o dobór produktu przez przeciętnego konsumenta. Prosiłbym jednak wszystkich o nie wytaczanie przeciwko nam personalnie, jak i przeciwko marce jakiś dział artyleryjskich, wyssanych z palca oskarżeń, proszę by "z założenia" nie oceniać marki i produktów - skrupulatnie podajemy składy i aminokwasy produktów przez nas produkowanych, a ceny odżywek dyktuje rynek a nie firma (jak w wielu przypadkach), która "nie popuszcza" i każe sprzedawać za taką a taką kwotę. W temacie padły wypowiedzi i co do składu i co do jakości, dodatków, aminogramu, jak i ceny naszych produktów - sądzę, że na wszystkie pytania otrzymaliście zadowalające odpowiedzi, nie migamy się od sprawy i nie staramy się być anonimowymi "krzykaczami"


Pozdrawiam i zapraszam do kontynuowania merytorycznej i spójnej dyskusji

TomQ-MAG

drugim kryterium cena, niska cena=informacja o skladzie produktu.
jak kupujemy bialko za okolo 30-40zl za 750-1000g wiadomo, ze nie bedzie to surowiec zadowalajacej nas jakosci.
(...)
inne firma(y) jeszcze korzystaja z podawania tylko bialka w suchej masie produktu...

Słabszej jakości surowiec, właściwie co to oznacza? Wystąpienie zdegenerowanych białek? Obecności domieszki kazeiny?

Dużo firm podając aminogram podaje go w 100g _białka_ a nie 100g produktu. To też taka delikatna manipulacja...

Nawiązując jeszcze do Muscle Up to zgaduje że raczej kupują go konsumenci nieświadomi, a nie ci z ograniczonymi zasobami w portfelu. W podobnej cenie są np białka forumowe, nie zawierające (na etykiecie) domieszek podbijających ilości białka w wymaganym teście.

Odlatując jeszcze bardziej od tematu... Są może na sali chemicy? Czy jest jakiś domowy(bez dostępu do laboratorium) sposób by sprawdzić procentową zawartość cukru w odżywce? Albo leucyny?

Sporo firm leci też w kulki co do składu dodając jakieś mieszanki etc.Dlatego trzeba wybierać tylko sprawdzone suple.Co do białka to z czystym sumieniem każdemu polecam z Activlabu.Zaraz ktoś powie-''No tak sponsorują cię to co innego masz mówić'',ale serio nie o to chodzi.Wystarczy popatrzeć na skład i już wszystko wiadomo.

ambroziak

Przedyskutowaliśmy w gronie redaktorów PB propozycję kolegów z Activlab... Wszyscy jesteśmy tego samego zdania: debata - tak, ale nie w tej chwili. Proponujemy odłożyć tę dyskusję do czasu opublikowania całości materiału. Teraz, kiedy czytelnicy nie mają jeszcze pełnego obrazu sytuacji, przypominałoby to to trochę rozmowę niewidomych o kolorach.

Piotrek oczywiście ustosunkuje się do uwag dr Przychodnia.

W naszej ocenie kolejne artykuły nic nie wniosą ponieważ nie chcemy organizować dyskusji na temat wyników poszczególnych produktów, ale metodologii ich badania, a to jest spora różnica.

Szanujemy decyzję grona Perfect Body i choć zaproszenie było kierowane personalnie do Dr Piotra Kaczki, rozumiemy że Pan Ambroziak wypowiada się w jego imieniu.

Wydaje się, że z uwagi na brak zainteresowania dyskusją przez drugą stronę temat na obecną chwilę się wyczerpał....

Jednak w kolejnych artykułach prezentowane będą wyniki innych badań, innych grup asortymentowych, prowadzonych z użyciem innych metod analitycznych, więc dyskusja nad metodologią znajdzie tym bardziej swoją zasadność dopiero po publikacji całości tematu.

no to jestem ciekaw jak wyjdą wyniki innych firm. Pewnie są takie które mogą spac spokojnie a inne trzepią portami. jestem za tym aby nas komsumentów uświadamiac i pokazywa które firmy robią nas klientów w bambuko aby omijac je szerokim łukiem