...
Napisał(a)
Po wczorajszym treningu czuje dupę, czuje uda. Robiła też FBW na resztę ciała i nie czuje nic, co oznacza, że można nap*****lać. A na klatę na maszynie cisnęła tylko 5 kg mniej niż jakiś typ który z niej schodził :P
Może faktycznie wrzucam ją na terapię szokową, ale kurde, w sumie to j**ać to. Ja wierzę w swoje teorie rewolucji, znam jej obwody i wagę oraz mam zdjęcia i obiecuję wam, że za 28 dni wrzucę tutaj świeże fotki ukazujące jej super przemianę! Tak! I dopiero wtedy Prz oceni, czy udało mu się zrobić dobrze, ale śmiem twierdzić, że ma to jak w banku
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-15 23:31:43
Może faktycznie wrzucam ją na terapię szokową, ale kurde, w sumie to j**ać to. Ja wierzę w swoje teorie rewolucji, znam jej obwody i wagę oraz mam zdjęcia i obiecuję wam, że za 28 dni wrzucę tutaj świeże fotki ukazujące jej super przemianę! Tak! I dopiero wtedy Prz oceni, czy udało mu się zrobić dobrze, ale śmiem twierdzić, że ma to jak w banku
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-15 23:31:43
...
Napisał(a)
Doobra, dałem łyka przedtreningówki siostrze, ją bolało trochę gardło, okazało się wieczorem że ma anginę, a ja na drugi dzień również obudziłem się chory. Mam gorączkę i chvja w dupie. Zrobiłem trening barków i tricepsów 5 serii wycisk hantli 10 x 25kg , wznosy bokiem 3 serie 10 x 10, potem dwie podwójne drop serie. Potem jeszcze jakaś drop seria na wycisk na maszynie i poszedłem robić tricki, 4 x 10 x 25kg wyciskanie francuskie, kick 12,5kg x 10 x 4. Tricki zakwasy maks.
Ogłaszam pauzę. O kant dupy takie życie. Wykuruję się mam nadzieję do poniedziałku i jadę z koksem p1zda ogień pełen palnik. Nie pale, nie pije, jaram się tym. Dodaję nowy Quest. Nie tykać cukru poza naturalnym z owoców.
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-18 10:17:30
Ogłaszam pauzę. O kant dupy takie życie. Wykuruję się mam nadzieję do poniedziałku i jadę z koksem p1zda ogień pełen palnik. Nie pale, nie pije, jaram się tym. Dodaję nowy Quest. Nie tykać cukru poza naturalnym z owoców.
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-18 10:17:30
...
Napisał(a)
Dziennik kozak, mam nadzieje że wrócisz bo wypiski czyta się mega :D
...
Napisał(a)
Ogólnie nie jadłem teraz 5 dni prawie nic poza tym, żeby nie umrzeć z głodu. Grałem w gry video i sporadycznie dymałem, a gdy wykręcało mi któryś bebech wewnątrzbrzuszny, to w ramach reanimacji zamawiałem z lenistwa jakiś posiłek do domu. Perspektywa odrywania się od kompa, aby wstawić wodę na ryż jest najgorszą perspektywą z możliwych, bo trzeba jeszcze potem wrócić tam by wrzucić ryż, następnie wrócić tam by wyjąć ryż, rozciąć ryż, wrzucić go do miski, AAAAAAA!!!!.
Swoją drogą zabawne jest to, że grubi muszą się spinać, żeby nie jeść czipsów czy pizzy. Ja mam wyj**ane, bo mogę to jeść w dowolnych ilościach. Mieszkam też nad morzem (tylko 500 metrów!) a w ciągu roku widzę je na żywo może 10 razy. Taaak. Tak to jest. Wszystko co zakazane i nieosiągalne bardziej kusi. Dlatego Los jest zabawny: Jak masz szybką przemianę materii, to najczęściej nie lubisz zapychać się gównami, a jak jesteś wolnochłonnym grubasem, to masz takie ssanie na kał spożywczy, że tłuściutkie kebaby śnią Ci się po nocach i spuszczają się na twarz mieszanym sosem.
***DOOOONG DOOOONG**** - - - - - - - -- < < < < < < > > > >
Pizza przyjeżdża, robię dziwne wygibasy byleby nie dać mu tipa. Rzucam mu hajs, wracam do mieszkania na czas wydawania reszty byleby nie patrzeć mu w oczy. Ale nie! A jak pomyśli, że właśnie to znaczy, że te pięć dych to tip?! Wracam. Kvrwa. Nie wytrzymie!! Myślę "opanuj się kvrwa nie po to zamówiłeś najtańszą pizzę i odmówiłeś sobie napoju, żeby teraz mu oddać wszystkie oszczędności!!"
.... i tak patrzę na ten rachunek (16,50 zł) i mówię:
-yyym.. do.. do siedemnastu proszę.
*daje resztę, odchodzi coś tam mrucząc*
-nie ma za co fiucie !!! (krzycze szeptem)
Mimo wszystko Mentalność polaka to coś czego z czasem się świadomie wyzbędę.
----
Kolejny zwykły dzień w pracy, sprzedaję sobie beztrosko odżywki aż tu nagle wpada młody łepek:
-klata mi rośnie, wszystko rośnie mi rośnie...
-dzień dobry, cieszę się
-...ale łapy mi nie rosną, jem aminokwasy, stek kreatynowy i białko.
jakie odżywki pan poleca na porost łap?
----
Aaa. właśnie. Jestem wciąż chory i nie zdrowieję, więc od jutra ćwiczę i jem normalnie. Zrobie mocny trening, pójdę na saunę i pewnie będę zdrów jak ryba. Te 5 dni oczywiście nie liczy się do okresu dziennikowego, a za to że jestem takim słabiakiem odejmuję trzy dni z tych wykonanych.
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:36:36
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:38:03
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:38:55
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:36
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:37
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:38
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:39
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:40
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:41
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:40:46
Swoją drogą zabawne jest to, że grubi muszą się spinać, żeby nie jeść czipsów czy pizzy. Ja mam wyj**ane, bo mogę to jeść w dowolnych ilościach. Mieszkam też nad morzem (tylko 500 metrów!) a w ciągu roku widzę je na żywo może 10 razy. Taaak. Tak to jest. Wszystko co zakazane i nieosiągalne bardziej kusi. Dlatego Los jest zabawny: Jak masz szybką przemianę materii, to najczęściej nie lubisz zapychać się gównami, a jak jesteś wolnochłonnym grubasem, to masz takie ssanie na kał spożywczy, że tłuściutkie kebaby śnią Ci się po nocach i spuszczają się na twarz mieszanym sosem.
***DOOOONG DOOOONG**** - - - - - - - -- < < < < < < > > > >
Pizza przyjeżdża, robię dziwne wygibasy byleby nie dać mu tipa. Rzucam mu hajs, wracam do mieszkania na czas wydawania reszty byleby nie patrzeć mu w oczy. Ale nie! A jak pomyśli, że właśnie to znaczy, że te pięć dych to tip?! Wracam. Kvrwa. Nie wytrzymie!! Myślę "opanuj się kvrwa nie po to zamówiłeś najtańszą pizzę i odmówiłeś sobie napoju, żeby teraz mu oddać wszystkie oszczędności!!"
.... i tak patrzę na ten rachunek (16,50 zł) i mówię:
-yyym.. do.. do siedemnastu proszę.
*daje resztę, odchodzi coś tam mrucząc*
-nie ma za co fiucie !!! (krzycze szeptem)
Mimo wszystko Mentalność polaka to coś czego z czasem się świadomie wyzbędę.
----
Kolejny zwykły dzień w pracy, sprzedaję sobie beztrosko odżywki aż tu nagle wpada młody łepek:
-klata mi rośnie, wszystko rośnie mi rośnie...
-dzień dobry, cieszę się
-...ale łapy mi nie rosną, jem aminokwasy, stek kreatynowy i białko.
jakie odżywki pan poleca na porost łap?
----
Aaa. właśnie. Jestem wciąż chory i nie zdrowieję, więc od jutra ćwiczę i jem normalnie. Zrobie mocny trening, pójdę na saunę i pewnie będę zdrów jak ryba. Te 5 dni oczywiście nie liczy się do okresu dziennikowego, a za to że jestem takim słabiakiem odejmuję trzy dni z tych wykonanych.
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:36:36
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:38:03
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:38:55
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:36
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:37
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:38
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:39
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:40
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:39:41
Zmieniony przez - Masyn w dniu 2013-05-22 16:40:46
...
Napisał(a)
Ale nie mówcie że nie czytaliście tego z zaciekawieniem
...
Napisał(a)
przeczytałem, ale wiesz... jestem jak narkoman - chcę czytać o ciężarach z treningu, o molestowaniu i gwałceniu grup mięśniowych pod ciężarem, o rzyganiu z wycieńczenia mimo wszystko twórczość jest.
Poprzedni temat
Aeroby
Następny temat
trening na mase a praca nocami/ zmianowa
Polecane artykuły