Meybee / Road to be Iron

15.05.2013 (DT)

Trening: Pływanie
1,5km
25mx60kraul
40m:53s, czyli mały rekordzik :)

z jedzeniem słabiej, bo bardzo głodna byłam po wieczornym basenie i rzuciłam się na ser z pomidorami :(




Chyba za bardzo przestawiłam się na jedzenie na wysokim białku i tłuszczu, ciężko mi wybierać węglowodany żeby dobić do 200 przy niskim białku. Wiem, kwiestia organizacji i planowania dzień wcześniej..


16.05.2013 (DNT)

dziś niespodziewanie wypadnie trening, idę na pracową celebrycką imprezę polansować się w sukience i szpilkach :D Rano przed pracą angielski także też nie było kiedy ćwiczyć, a po pracy prosto do ortodonty jeszcze przed imprezą :( Aha, jadę samochodem co by uniknąć alko żeby nie stracić kondycji na którą tak ciężko pracuję :)

Posiłek nr 3- nie wiem jeszcze co upoluję na imprezie, ale stawiam na sałatki z makaronem i warzywami i pewnie jakieś MIENSO :D



Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-05-16 11:35:59

o wymiarach nie zapominaj

17.05.2013 (DT)

Siłownia:
Rozgrzewka: 5min rower
1. sciaganie drazka gornego 3 x 12 (20/30/30 ibs)
2a MC 3x 10 (10 x30kg/ 10 x35kg/ 10 x35kg)
2b. przysiad z wyskokiem 3x 6, 60sek przerwy (bez obciążenia)
3. wznosy bioder ze sztanga lezac na podlodze 3x 10 30sek (3 serie x 15kg)
4. wyciskanie sztangielki stojac 3x 10 na reke 30sek miedzy rekami (10x6kg/reka, 10x7kg, 10x7kg)
5. pompki 30sek przerwy (5 pompek/ 6pom./ 7pom )

Odnośnie MC to leszcz ze mnie, drżą mi nogi, są mega słabe. Męczy to ćwiczenie strasznie, niedobrze mi się zrobiło po 1 serii.

nie zrobiłam dziś biegania. ogólny wk*** mnie złapał, kryzys chyba idzie, przewalczę go. oby.

jedzenia nie wrzucam bo chłop gotował, a że obrażony na mnie że za dużo czasu mnie nie ma to nie śmiem go pytać ile czego wrzucił do obiadu..

Sobotę i niedzielę bez dostępu do kompa, wybywam w puszczę świętokrzyską :D


pomiary:




Zmieniony przez - meybee w dniu 2013-05-17 23:57:53

ty z tymi wznosami nie zartuj, dowal tam na sztange porzadny cięzar,
leca wymiary ok,
bedzie trening techniki pływackiej

Meybee - gratuluję rekordu :) Siła słabnie przy takiej ilości ćwiczeń wytrzymałości, nawet u mnie poleciała...gdzie ja mam zawsze jej za dużo:) Bardziej nam wytrzymałość potrzebna, nie przejmuj się siłą i rób swoje:) Super spadki i to w tali. Kryzys kopnij w zadek:), albo się porządnie wyśpij mi tak się baterie naładowały.Dawaj !Fajnie będzie!

Zmieniony przez - annawcz w dniu 2013-05-18 07:12:09

18.05.2013 (DT)

Na wyjeździe, miska nieliczona:
1). owsiane z bananem i jabłkiem, 2 jajka smażone 10g masła
2). indyk ok 200g, oliwa, przecier pomidorowy ok 125ml, makaron pełne ziarno ok 100g,
3). banan, nektarynka, winogrona
trening
4).omlet (2jajka, owsiane, banan, jabłko)

trening Bieg
DYSTANS
10.02 km

CZAS TRWANIA
1g:16m:52s

ŚREDNIA PRĘKOŚĆ
7:40 min/km

MAX PRĘDKOŚĆ
4:02 min/km

Biegło się bardzo ok, ale złapałam się na tym że biegnę wolniej niż normalnie, mogę swobodnie rozmawiać, nie wiem czy powinnam podkręcić tempo, zapomniałam pulsometru, ale pewnie było ok 154. Czas nie jest adekwatny do całego treningu bo kilka razy stałam na przejściu dla pieszych i straciłam kilka minut. Ale tak jak napisałam- czułam się świetnie.



19.05.2013 (DT)

Trening rower górski
Dystans 20km
czas: 1h30m ?

Dla odmiany wsiadłam na rower górski o pojechałam w las :) skorzystałam z okazji że u siebie w Górach Świętokrzyskich, zapomniałam jak fantastycznie się tam jeździ. Na rowerze ok. 1h30, gps zgubił sygnał ale było ok 20km (endomondo podaje 15km..). Tempo zmienne, teren górzysty. Jechało się bardzo dobrze, moc wraca.

miska wyjazdowa nieliczona
1). owsiane + jogurt + banan
trening
2). bułki z serem, wędlina wiejska, ser, warzywa, owoce (nektarynka, banan)
3). karkówka pieczona + warzywa

meybee

...skorzystałam z okazji że u siebie w Górach Świętokrzyskich...

No proszę - krajanka
Weekend też w świętokrzyskiem u madre&padre ale bez takich fajnych wypraw. W Góry Świętokrzyskie zamierzam wyruszyć w kolejny długi weekend, czyli niedługo

będę na tę drugą majówkę, może wspólne rowerowanie?

Niestety roweru brak - mam taki bardzo stary i on się na takie jazdy nie nadaję. I bałabym się z Tobą wybrać Zostałabym gdzieś z tyłu i tyle... ja na rowerze tak poważniej to daaawno nie jeździłam.
Umówiona jestem już z sis i koleżanką na wędrówkę: 1) Św. Katarzyna-Łysica-Łysa Góra-Nowa Słupia i 2) Kadzielnia-Słowik-Chęciny. Poza tym jakaś większa impreza rodzinna się podobno szykuje.

Poza łażeniem po górkach to może na basen skoczę. Lubię ten kielecki na Krakowskiej, bo jest głęboki i fajnie wynosi I siłkę będę musiała zaliczyć... no nie ma przeproś

Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2013-05-20 13:30:10

na basen mogę skoczyć tam na Krakowską, a na siłkę którą chodzisz?