'we are what we repeatedly do.'
http://www.sfd.pl/tequila_sunrise__redukcja,_hiperprolaktynemia_-t926660.html
Who needs big tits when you have an ass like this
2019: https://www.sfd.pl/13_tygodni_na_początek_***_redukcja-t1185675.html
Dzień nietreningowy
Micha weselna, w sumie całkiem niezłe jakościowo rzeczy jadłam na weselu, poza tortem :/ wpisałam mniej więcej co jadłam, żeby mieć jakiś ogląd sytuacji. Bawiłam się bez alkoholu do 6 rano
05.05.2013
Dzień treningowy
Pospałam 4 godziny, wstałam zmęczona, odwodniona (od hektolitrów wypitej w nocy kawy) i stanęłam przed wyborem: ominąć trening i przebimbać cały dzień, albo ostatkiem sił dotrzeć na siłownię. Wybrałam to drugie i nie żałuję chociaż w treningu regres, bo bez odpowiedniej ilości snu nie jestem sobą. forma ewidentnie "poweselna"
Trening A.
8min orbitrek
1. przysiad przedni 10x 20kg, 10x 20kg, 10x 20kg
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami 10x2x8kg, 10x2x8kg, 10x2x8kg
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę 10x 8kg, 10x 8kg, 10x 8kg
3a. wypady 10x2x7kg, 10x2x7kg, 10x2x7kg
3b. pompki 10x, 8x męskie, 10x damskie (ze stopami na 'bosu')
4a. plank 40sek, 45sek, 60sek
4b. skręty tułowia na maszynie 10x10kg, 10x10kg, 10x10kg
10 min orbitrek
+ 10min sauny dla relaksu
i miseczka, niedojedzona przez późną pobudkę i ogólny brak chęci do czegokolwiek, nawet jedzenia
Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-05-05 22:11:40
Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-05-05 22:12:23
'we are what we repeatedly do.'
http://www.sfd.pl/tequila_sunrise__redukcja,_hiperprolaktynemia_-t926660.html
ale jak już mówiłam, nie znam się na tym, więc nie chciałabym wprowadzać nikogo w błąd.
Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-05-05 22:18:37
Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-05-05 22:18:42
'we are what we repeatedly do.'
http://www.sfd.pl/tequila_sunrise__redukcja,_hiperprolaktynemia_-t926660.html
Edit - ta mieszkanka to spoko, pijcie dziewczyny. Myślałam, że to jakaś mieszanka szamańska, ale doczytałam. Na zdrówko :) W hiperprolaktynemii to nie przeszkadza absolutnie. Ale też tej choroby nie leczy.
Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2013-05-07 09:57:26
Dzień nietreningowy
Przesadziłam z ilością kcal i z ilością chleba, cały dzień na mieście, a potem jak wróciłam, to kolacja mnie pokonała.
7.05.2013
Dzień treningowy
Trening B.
8 min orbitrek
1. Martwy ciąg Sumo 10x 35kg, 10x 35kg, 10x 35kg
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 10x 6kg, 10x 6kg, 10x 6kg
2b. ściąganie drążka górnego do klatki 10x 20kg, 10x 20kg, 10x 20kg
3a. wznosy z opadu 3x10
3b. snatch jedna ręka 10x 6kg, 10x 6kg, 10x 6kg
4a. brzuszki 3x25
4b. odwrotne brzuszki 3x15
4c. skłony boczne 10x 10kg, 10x 10kg, 10x 10kg
18 min orbitrek
Pękł skromny rekordzik w MC i dzisiaj to dotkliwie odczuwamy - ja i moje dwójki
Co do różnych zalecanych supli/ziół: odpowiednie zakupy już w większości zrobione.
Mam: część ziół, ACE, Sylimarol, świeży imbir, kurkumę, omega3 (muszę to wyjeść zanim kupię tran), sezam.
Do kupienia jeszcze: Vitex (castangus), inozytol, koper, nasiona dyni, drożdże, szałwia i przywrotnik.
Od dzisiejszej miski będę już wpisywać co piję (a pijam dużo ) i przyjmuję.
Pogoda dziś świetna, aż żałuję, że takie ze mnie obolałe zwłoki może wieczorową porą spróbuję interwałów na skakance w ogrodzie - brzmi przyjemnie
Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-05-08 16:11:22
'we are what we repeatedly do.'
http://www.sfd.pl/tequila_sunrise__redukcja,_hiperprolaktynemia_-t926660.html
Dzień interwałowy
trening: interwały na skakance
5x 1min na maxa (klasycznym stylem) i 20 sek. lajtowo ("lajkonikiem" )
potem jeszcze 200 skoków w spokojnym tempie.
zmęczyłam się jak siemasz, pewnie dlatego, że dawno nie skakałam na skakance, no i przez ciągle aktywne zakwasy.
suple: omega3 (2 kaps.)
napoje:
woda
herbata czarna 3x
herbata zielona 1x
herbata czerwona 1x
kawa 2x
Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-05-08 23:07:39
'we are what we repeatedly do.'
http://www.sfd.pl/tequila_sunrise__redukcja,_hiperprolaktynemia_-t926660.html
Dzień treningowy
Trening A.
8min orbitrek
1. przysiad przedni 10x 25kg, 10x 25kg, 10x 25kg
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami 10x 2x8kg, 10x 2x8kg, 10x 2x8kg
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę 10x 8kg, 10x 8kg, 10x 8kg
3a. wypady 10x 2x8kg, 10x 2x8kg, 10x 2x8kg
3b. pompki 8x, 10x, 10x męskie ze stopami na 'bosu'
4a. plank 40 sek, 45 sek, 40 sek :(
4b. skręty tułowia na maszynie 10x 10kg, 10x 10kg, 10x 10kg
stretching - tak się zniszczyłam, że nie miałam siły na żadne aero
Uff, fajny trening, naprawdę dał mi w kość, prawdopodobnie dlatego, że nadal czuję zakwasy (a teraz dojdą kolejne )
Wieczorem zaliczyłam trochę spacerów, uwielbiam, no uwielbiam wiosnę! Z całą pewnością jestem "meteopatką" (podobno taka jednostka istnieje ) - w zimę jestem wredną, zgorzkniałą paskudą, a wiosną czy latem - do tańca i do różańca
Niemiła wiadomość z dzisiaj - mam niedobór witaminy D3, chyba dość spory... 15,9 ng/ml, a norma zaczyna się podobno od około 50. Bazuję na razie na informacjach z internetu, bo u endo byłam na początku tygodnia, jeszcze bez tego wyniku. Tarczyca ok, co do Bromergonu muszę jeszcze poczekać żeby zacząć odczuwać jego działanie, ogólnie wszystko spoko i mam zgłosić się za 2 miesiące. Czy w związku z tą witaminą myślicie że powinnam interweniować wcześniej?
Zmieniony przez - tequila sunrise w dniu 2013-05-09 21:45:29
'we are what we repeatedly do.'
http://www.sfd.pl/tequila_sunrise__redukcja,_hiperprolaktynemia_-t926660.html