Krata na Lato według - drazekm

RafalRRRR

No to już jest skrajność :), ale znam też i takie przypadki

A brzuch rośnie wystarczy jeść :),jedyna część ciała która rośnie bez wysiłku :)

Fakt, i najmniej porzadana.

Jeszcze jeden chichot natury: raz wytwowrzone komorki tluszczowe nigdy nie znikaja (sa labo puste albo nie); natomiast po jednym piciu alko tracimy bezpowrotnie [nie pamietam liczby] szarych komorek.

Kapitan Wodka

natomiast po jednym piciu alko tracimy bezpowrotnie [nie pamietam liczby] szarych komorek.

To z moimi aż tak źle nie jest,nie wiele razy je traciłem :)
A co do tłuszczowych to też nigdy nie miałem z tym problemu.

Zmieniony przez - drazekm w dniu 2013-04-12 10:41:46

Kapitan Wodka

natomiast po jednym piciu alko tracimy bezpowrotnie [nie pamietam liczby] szarych komorek.

Aby nie cytować od drążkam wpisu, bo mogłoby źle zabrzmieć

Pytanie - ile ma się ich na początku :)
Ale jak drazek, nie piłem w życiu za dużo, ale fetu miałem od groma.

Napocząłem i musiałem powstrzymać się na dwóch kostkach,jaki ból :(

To może spróbuj jakieś czekolady z mniejszą ilością kcal ? Nie mam w tym rozeznania ale pewnie są jakieś "dietetyczne" czekolady. Jednak ograniczanie będzie bolesne i najbardziej skuteczne zarazem.

Nie ma czegoś takiego jak czekolada małokaloryczna. Może być "zdrowsza" (gorzka), ale kcal to +/-10%. Najlepiej więc nie jeść w ogóle.
Jak mnie by wzięło na czekoladę ssanie, to też bym zjadł karmelową jak drazek, albo biało bąbelkową . Do bilansu tak samo wchodzi więc po co gorzka ;). Jeszcze można swoją zrobić na słodziku, ale znowu j.w. kcal te same.

A jak na slodziku jest to co?

Nie drocz się ze mną :). Ja Ci nie powiem, ale coś tam jest innego . Mnie taka wiedza o jakichś strzałach z liny inu się nie trzyma obecnie. Wiem tylko tyle, aby unikać cukru i tyle . Faftaq mi to chciał pokrótce wyjaśnić, ale niestety - patrz wcześniej. :). Te WSZYSTKIE informacje co na forum ludzie rzucają o zachowaniu się organizmu (pewnie połowa i tak nie czai, tylko cytuje), dla mnie to czarna magia. Po prostu nie ogarniam tego. Za jakiś czas być może wezmę się za to. Póki co, nie wkleję czemu słodzik lepszy. Ja nie wiem .

Chyba sie nie rozumiemy XXX. Ja mowie, ze jak zjesz czekolade na slodziku to pol biedy - czyli slodzik lepszy (pomijajac dywagacje nt. szkodliwosci itd.).