dieta redukcyjna do oceny - ferra

Wstawiam zaległe miski.
Warzywa do oporu.

Dzień 53 (1.03)-DNT



Dzień 54,55 (2.03; 3.03)-DNT
Miski takie same. Powód prosty-weekend poza domem, więc łatwiej było mi utrzymać2 dni to samo.




Zmieniony przez - ferra00 w dniu 2013-03-04 21:35:09

No to podsumowanie ostatniego dnia z 8 tygodni.

Dzień 56 (4.03) -DT
Warzywa:pomidory,brokuły,rucola.
Suplementy:omega3,pokrzywa.

Miska.



Trening.
Coś mało mocy było.



Do tego 20 minut na bieżni.

Jutro się pomierzę i wstawię wymiary. Na oko widzę, że przybyło wszędzie. Zamiast znikać. Chyba muszę zmodyfikować miskę, bo na tej tylko mi ciała przybywa. Lecę poczytać inne dzienniki.


Zmieniony przez - ferra00 w dniu 2013-03-04 21:44:06

Podsumowanie 8.01.2013- 5.03.2013
Założyłam swój dziennik pod koniec listopada i starałam się wprowadzić w życie dietę, to 3 tygodniowa choroba całkowicie pokrzyżowała mi plany.

Zaczęłam od nowa 8.01.2013.
Dieta: rozkład 120B/130WW/reszta tłuszcze, żeby dobić do 1700kcal.

Trening.
Robiłam trochę zmodyfikowany trening dla zielonych z forum.
1. Rozpiętki na maszynie
2. Wyciskanie chest press
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem
4. Wyciskanie -shoulder press
5. Prostowanie tułowia na ławeczce
6. Uginanie przedramion podchwytem na drążku wyciągu dolnego
7. Prostowanie ramion na wyciągu
8. Przywodziciele na ginekologu
9. Odwodziciele j.w.
10. Przysiady wykroczne ze sztangielkami naprzemienne.
I przyznam trochę tu zawaliłam jeśli chodzi o stosowanie się do ilości powtórzeń i serii w poszczególnych tygodniach. (Wychodzi na to, że robiłam ciągle za dużo).Nie wiem czemu tak mi wyszło.

Podsumowanie będzie w punktach:
-Ciągle się uczę jak jeść, zdecydowanie poprawiłam regularność posiłków i ich jakość.
-Czasem mam problem z ilością białka ze względu na dietę wegetariańską.
-Przestałam bać się tłuszczu.
-Mam większą moc w mięśniach, poczułam mięśnie, których nigdy nie czułam.
-Stałam się systematyczna, nauczyłam się pokonywać zimowego lenia i zasuwać na trening z uśmiechem.

A teraz złe rzeczy:
-Na takim rozkładzie nie zredukowałam nawet grama tłuszczu, wręcz przytyłam.
-Przez ostatnie 2 tygodnie codziennie boli mnie głowa.(nie wiem czy to przez dietę)
-Cera niestety się pogorszyła.Ciągle wyskakują różne niespodzianki.

Poniżej dzisiejsze pomiary.



Cieszę się, że tu trafiłam.To podjęcie próby powrotu do normalnego odżywiania, przywrócenia prawidłowego metabolizmu, wzmocnienia ciała. W dalszym ciągu chcę tu być i walczyć dalej o zredukowanie tłuszczu i poprawę sylwetki.

Treningi mogłabym rozpocząć od przyszłego tygodnia. W tym tygodniu aktywność fizyczna bez siłowni.

Proszę o pomoc w dalszej drodze! Jak zmienić dietę? Nie chcę tego robić na własną rękę.





Zmieniony przez - ferra00 w dniu 2013-03-05 10:27:09

w którym dniu cyklu jesteś?
czy nie jesz przypadkiem za często puszek z tunczykiem?
nei wiemjak z aero u ciebie ile robisz ?
mozesz spokojnie obciać 10g tłuszczu. Powiedz często jesz ta odzywke biakową? Nie mozesz jeść strączkowych jako zródeł ww i białka?

Dziękuję za zajrzenie Obli!

Już odpowiadam. Jestem na hormonach, właśnie tydzień przerwy się zaczął, a więc krwawienie z odstawienia zaraz. Ale wymiary poprzednie z 19.02 nie różniły się od tych ostatnich.

Tuńczyka jem raz/dwa razy na tydzień. Czasem zdarza się 2 dni pod rząd.

Odżywka białkowa - 3/4 razy na tydzień. Wracam późno z siłowni i najłatwiej było mi zjeść np. odżywkę+płatki owsiane+truskawki .

Strączkowe jem. Kilka razy w tygodniu, ale max. 1 raz dziennie.

Aero tylko po każdym treningu siłowym - bieżnia 15-30 minut, czyli 3-4 razy na tydzień.Czasem bieg, czasem marsz pod górkę- max nachylenie bieżni. Treningi u mnie wypadają nie zawsze w te same dni tygodnia.

Czytałam u innych dziewczyn, że zalecałaś 3 dni pod rząd obcięcie ww. Może to pomoże?
Co zmienić? Co poprawić?
Z góry dziekuję!



Zmieniony przez - ferra00 w dniu 2013-03-10 20:24:33

10g ww mniej we wszytskie dni tak jak powiedzialam

Po 8 tygodniach zrobiłam sobie tydzień przerwy od liczenia miski. Starałam się jeść czysto,ćwiczyłam w domu. Od jutra zaczynam znów liczenie.
Dzięki Obli! We wcześniejszym poście napisałaś, żeby obciąć 10g tłuszczy i w następnym, że 10g ww we wszystkie dni. Czyli obcinam po 10g T i WW.

Przez następny tydzień nie będę mogła regularnie na siłownię chodzić, więc aktywność fizyczna domowa będzie.

Edit.
Wyskoczył mi do tego niespodziewany tygodniowy urlop. Nazwiedzałam się chyba za cały rok:) Miska nieliczona, ale starałam się czysto. Niestety jakość produktów napewno słabsza. Chleb na śniadanie w hotelu tylko udawał pełnoziarnisty. No i miski napewno niedojedzone. W knajpkach wybierałam sałatki, więc białka napewno za mało. Byłam w jednym lokalu w Krakowie, w którym zdrowe pyszności można było zjeść, nawet soczewicę. (Chimera się zwie).Polecam.

Od czwartku wróciłam do normalnego trybu.
Nareszcie.

Zmieniony przez - ferra00 w dniu 2013-03-23 09:33:03

Nareszcie mam chwilę i się zebrałam do wstawienia zaległości. Nie zniknęłam, ale cierpie na brak czasu.
Start - 21.03.założenia : 120B/120WW/60T

Codziennie było dużo warzyw, jak zwykle.
Suplementy: omega3, rutinscorbin.
Ruch tylko w domu(ćwiczenia z piłką, rozciąganie) lub marsze na dworze.

Dzień 1 - 21.03.


Dzień 2 - 22.03.


Dzień 3,4 - 23.03.i 24.03.


Dzień 5 - 25.03. - DT
Wykupiłam karnet na nową siłownię (bliżej domu) to i poszłam obadać teren. Dużo urządzeń, dużo bieżni i rowerków. Wydaje się ok. Z uwagi na długą przerwę zrobiłam trening dla zielonych, ten który ćwiczyłam wcześniej. Oj organizm się odzwyczaja szybko...Oczywiście wyszły inne obciążenie. Wstawię jak tylko ogarnę to w tabelę.

Miska:


Dzień 6 - 26.03



Zmieniony przez - ferra00 w dniu 2013-03-27 15:12:25

ha ha lapsus, mialas tylko tluszcze obcinac, jak powiedzialam, ty mi podsuwasz te ww, ale nie trzeba ,

Dzień 7 - 27.03.-DT

Suplementy:omega3, rutinoscorbin,magnez.
Warzywa: marchew, groszek (wliczone), pomidory, sałata, cebula.
Miska czysta.


Trening.
Cóż to za makabra była. Po poniedziałkowym treningu nie mogłam się ruszać, siadać, wstawać, leżeć też nie, takie miałam zakwasy. Zrobiłam znowu trening dla zielonych, ale wypadów zrobiłam tylko 2 serie. Trzeciej nie byłam w stanie...

Po Świętach zamierzam rozpocząć nowy trening.
Ten-> TRENING NR 1 by Obliques z 'Odchudznia łopatologicznego'

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2. wznosy tułowia z opadu
D. plank

Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min aerobów na bieżni lub rowerku, lub orbitreku...

Przeraża mnie tylko sztanga... szczególnie martwy ciag- ze względu na moje plecy. Czy w ogóle mogę robić to ćwiczenie z lekką dyskopatią odcinka lędźwiowego kręgosłupa?

Obli skoryguję te ww. Z chęcia zjem więcej Będzie więc 120B/60T/130WW




Zmieniony przez - ferra00 w dniu 2013-03-28 10:01:36