Eveline, otóż panowanie nad emocjami bardzo kiepsko mi wychodzi, z w ł a s z c z a odkąd mieszkam z facetem :D
Sheep, nie zawsze to działało ("szkoda zaprzepaścić wysiłek"), ale faktycznie widzę w tym nadzieję. Chyba Wasze słowa pomogą mi na nowo złapać sportowego bakcyla i fizyczne sponiewieranie (podoba mi się ) dojdzie do skutku!
Palmer, lek mój sam siebie zachwala na różne sposoby, więc raczej łatwo było mi uwierzyć, że nowsze tabletki są spoko, że efekty uboczne bywają rzadko i że wręcz chronią przed rakiem, a ponadto upiększają cerę, regulują miesiączkę i odbierają dolegliwości Zresztą, oprócz brzucha, którego przybyło mi przez - jak mniemam - obżarstwo, jedynie moje rozbujałe libido zmalało, ale uznałam to za swego rodzaju plus. A długofalowe działania niepożądane... no cóż, zastanowię się.